Staranny manicure zdobiący dłoń martwej kobiety. Obrońca Azowstalu stojący w promieniach słońca przedzierających się przez stalową konstrukcję. Ukraiński jeniec wyniszczony po pobycie w rosyjskiej niewoli. Wcześniaki leżące na łóżkach polowych zamiast w inkubatorach. Kilkuletnia dziewczynka śpiewająca "Mam tę moc" w schronie. Między innymi te zdjęcia i nagrania stały się symbolem trwającej od roku inwazji Rosji na Ukrainę.
This women was killed by russian army soldiers in #Bucha, Kyiv region, Ukraine. Photo by @Reuters. pic.twitter.com/986F6gxdee
SMatviienkoApril 3, 2022
Jednym ze zdjęć-symboli rosyjskiej napaści na Ukrainę, które najbardziej zapadają w pamięć, jest fotografia zrobiona po tym, jak rosyjskie wojska wycofały się z Buczy.
Zdjęcie przedstawia martwą kobietę, leżącą przy drodze obok roweru. Ma wyciągnięte na bok ramię, dłonie z pomalowanymi na czerwono i różowo paznokciami. Są ubrudzone błotem.
Fotografia była często udostępnianie w mediach społecznościowych. Tożsamość ofiary - na podstawie manicure'u - rozpoznała wizażystka z pobliskiego Hostomla.
Ofiara to 52-letnia Iryna Fiłkina, pracowniczka lokalnej ciepłowni. Jak ustaliła CNN, Fiłkina po wybuchu wojny postanowiła zostać w Ukrainie, aby pomagać ludziom. Według jej córki Olgi, spędziła tydzień w centrum handlowym w Buczy, karmiąc ludzi, którzy się tam ukrywali. Gotowała także dla ukraińskiego wojska.
5 marca Fiłkina próbowała dostać się do jednego z samochodów ewakuujących ludzi z centrum handlowego poza miasto. Kiedy nie było już miejsca, postanowiła wrócić do domu na rowerze.
Olga - jak relacjonuje CNN - błagała matkę, aby tego dnia nie jeździła do domu rowerem. Poprosiła ją, żeby zamiast tego wyjechała pociągiem z miasta.
Olga, nie znasz swojej mamy? Potrafię przenosić góry! - miała odpowiedzieć jej Fiłkina. To była ostatnia rozmowa, jaką odbyły. Fiłkina nie wróciła już do domu.
Zdjęcie zakrwawionej twarzy Oleny Kuriło zostało zrobione w pierwszym dniu inwazji Rosji na Ukrainę, 24 lutego 2022 roku. Kobieta została raniona odłamkami szkła. W Polsce przeszła kilka operacji, także okulistycznych.
Po 9 miesiącach wojny doszło do spotkania postaci ze zdjęcia z jego autorem. To Wolfgang Schwan z tureckiej agencji informacyjnej Anadolu Agency.
Sfotografował on Olenę w mieście Czuhujew, na południe od Charkowa we wschodniej Ukrainie. W pobliżu Czuhujewa położone było lotnisko, które najprawdopodobniej było celem rosyjskiego wojska w pierwszym dniu wojny. Zamiast tego wystrzelony przez Rosjan pocisk uderzył w budynek, w którym mieszkała 52-letnia nauczycielka.
Zdążyłam tylko pomyśleć: Boże, nie jestem gotowa na śmierć - wspominała Olena.
Kobieta została raniona odłamkami szkła. Schwan spotkał ją przed budynkiem, już po założeniu opatrunków na twarz.
Na zdjęciu widać, że niemal cała głowa Oleny jest zabandażowana. Odłamki szła uszkodziły jej oczy.
Potrzebowałam operacji, ale szpital na Ukrainie nie był w stanie mi pomóc - wspominała. Dzięki brytyjskim dziennikarzom dotarłam do Polski, gdzie operowano mnie trzy razy.
Olena opowiadała też o tym, jak to stała się tematem rosyjskiej propagandy. Rosyjska telewizja twierdziła, że jej zdjęcie jest mistyfikacją, ona sama jest aktorką, a zdjęcie zostało zrobione 5 lat wcześniej.
Z początku byłam zszokowana, potem już tylko się z tego śmiałam - stwierdziła.
16 marca podczas zdalnego wystąpienia przed Kongresem Stanów Zjednoczonych prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski pokazał politykom poruszający film. Widać na nim budynki zamienione w gruzy, zapory przeciwczołgowe na ulicach i cierpienie setek tysięcy ludzi. Przypomnijcie sobie Pearl Harbor, 11 września. My tego doświadczamy teraz codziennie - powiedział Zełenski.
To terror, którego Europa nie widziała od 80 lat i prosimy o odpowiedź na ten terror ze strony całego świata - zaapelował wtedy Zełenski.
Ukrainian President Zelenskyy showed this powerful video to Congress, depicting Ukraine before and during the invasion.The video ends with a familiar call for a no-fly zone: "Close the sky over Ukraine." pic.twitter.com/8nG0w9sv4y
therecountMarch 16, 2022
We wrześniu szef gabinetu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak opublikował zdjęcie masowych grobów spod Iziumu. W sumie znaleziono 450 mogił. Jedna z fotografii przedstawia grób 6-letniej Ołesi oraz jej rodziców.
"Rosja zabija Ukraińców całymi rodzinami. Izium. Ołesia, 6 lat. Zabita przez rosyjskich terrorystów. Obok pochowani są jej rodzice" - napisał Jermak w Telegramie, publikując zdjęcia grobów z lasu pod Iziumem.
Drugiego dnia wojny, 25 lutego 2022 r. "New York Times" zamieścił przejmujące nagranie noworodków z intensywnej terapii, które w szpitalu w Dnipro na wschodzie Ukrainy musiano ewakuować do schronu.
Newborn infants from the neonatal intensive care unit at a childrens hospital in Dnipro, in eastern Ukraine, were moved into a makeshift bomb shelter on a lower level of the building on Thursday. https://t.co/l8RAcFMTud pic.twitter.com/kWud9ktt2P
nytimes25 lutego 2022
"New York Times" zamieścił nagranie zrobione w dniu wybuchu rosyjskiej agresji przez doktora Denisa Surkowa. Widać na nim noworodki przeniesione z oddziału intensywnej terapii do piwnicy placówki, gdzie powstał schron dla pacjentów.
Noworodki leżały na rozkładanych łóżkach - zamiast w inkubatorach. Większość była szczelnie owinięta kocami, niektóre były ręcznie wentylowane przez personel.
Dzieci musiały zostać ewakuowana do schronu z powodu ostrzału miasta.
To oddział intensywnej terapii dla noworodków. W schronie. Wyobrażacie to sobie? - napisał do "NYT" na WhatsAppie doktor Surkow. Taka jest nasza rzeczywistość - dodał.
Kilka dni później ukraińskie służby zbrojne opublikowało fotografię ze schronu z jednej z placówek dla dzieci w mieście Kropywnycki w centralnej części Ukrainy. Widać na nim niemowlęta i kilkuletnie maluchy stłoczone w piwnicy. W jednym łóżeczku leżało kilkoro dzieci.
W mediach społecznościowych zaczęto publikować też coraz więcej zdjęć, na których widać, jak dzieci śpią w schronach.
The terrible reality of war: Little children sleeping on the floor of a shelter. pic.twitter.com/WzfdCyLzJD
nexta_tv1 marca 2022
Kharkiv, #Ukraine. Kids in a basement pic.twitter.com/LViJUrE1yx
UkieLenia28 lutego 2022
To jest prawdziwy obraz wojny! Mwimy, pokazujemy, nie ukrywamy @RMF24pl . Bezsilno. Gdzie jeste cywilizowny wiecie? https://t.co/zbw4gzRIsv
MarekBalawajder25 lutego 2022
Po trzech tygodniach wojny władze Lwowa razem z mieszkańcami zorganizowały akcję - na miejskim rynku ustawili rzędy pustych dziecięcych wózków.
"Puste wózki dziś na Rynku symbolizują życie aniołków. One bronią teraz nieba Ukrainy, zamiast zdecydowanych działań świata. To straszna cena wojny, którą Ukraina dziś płaci" - napisał w mediach społecznościowych mer Lwowa Andrij Sadowy. Razem z wpisem polityk zamieścił także zdjęcie ukazujące inicjatywę.
"Wzywamy dorosłych z całego świata, by stanęli jak jedna tarcza, by bronić ukraińskie dzieci i dać im przyszłość" - zaapelował Sadowy.
Zdjęcia pustych wózków pojawiały się w mediach społecznościowych także w innym kontekście. Na początku marca na dworcu w Przemyślu Polki zostawiały nieużywane wózki dziecięce - tak, by mogły z nich skorzystać matki małych dzieci, uciekające z Ukrainy.
Polskie mamy zostawiy na dworcu swoje wzki dla kobiet z Ukrainy i ich dzieci. pic.twitter.com/JmoNnUdj2j
GrzegorzLagunaMarch 6, 2022
Jednym z symboli wojny w Ukrainie był występ kilkuletniej Amelii w jednym z kijowskich schronów. Dziewczynka zaśpiewała piosenkę "Mam tę moc" z filmowego hitu Disneya "Kraina lodu".
"Widząc w jednym z kijowskich schronów bombowych, jak dzieci rysują jasne rysunki w przyciemnionym tle, nie mogłam po cichu przejść obok. Zatrzymałam się, pochwaliłam, zaoferowałam, że zrobię małą wystawę, żeby jakoś ozdobić to niezbyt wesołe miejsce" - napisała autorka nagrania Marta Smekhova.
Dziewczynka o imieniu Amelia powiedziała jej, że poza rysowaniem uwielbia śpiewać. "I szepcząc, powiedziała mi, że chciałaby zaśpiewać przed publicznością" - poinformowała autorka postu.
"Więc o co chodzi? Teraz to zorganizujmy... Widzisz kochanie, ile tu jest ludzi?" - zapytała Marta Smekhova.
"Jest głośno, nikt mnie nie usłyszy" - zmartwiła się dziewczynka, która jednak zdecydowała się wystąpić.
Od pierwszego słowa w schronie nastała całkowita cisza. "Nawet mężczyźni nie mogli powstrzymać łez" - poinformowała Marta Smekhova.
"Obiecałam, że wiele osób go zobaczy! Amelia bardzo tego chciała. Pokazywałam ten filmik ludziom w różnych miastach Ukrainy, widzieli go obcokrajowcy w różnych częściach świata! Amelia, Twój śpiew nikogo nie pozostawił obojętnym!" - pisze dalej kobieta.
Kilkanaście dni po tym występie w schronie Amelia i jej mama znalazły się w Polsce. Dziewczynka wystąpiła na koncercie charytatywnym na rzecz Ukrainy.
Kolejnym zdjęciem-symbolem wojny w Ukrainie została fotografia dziewczynki, która siedzi w wybitym oknie z lizakiem w ustach i karabinem w rękach. W warkocz wplecione ma wstążki w barwach ukraińskiej flagi narodowej.
Zdjęcie było podawana przez internautów na Facebooku i Twitterze; wielu z nich sądziło, że dziecko ze zdjęcia bierze udział w walkach z Rosjanami.
Just dont tell her please that tougher sanctions would be too expensive for Europe! pic.twitter.com/dJUGPMzPZX
donaldtuskEPPMarch 11, 2022
Okazało się, że autorem zdjęcia jest fotograf-hobbysta Oleksii Kyrychenko, prywatnie ojciec 9-latki. Opublikował je na swoim koncie na Facebooku 22 lutego, na dwa dni przed inwazją rosyjskich wojsk.
Chciał w ten sposób zwrócić uwagę na sytuację Ukrainy i groźbę wiszącej wtedy nad nią wojny. "Chciałbym pokazać, jak Ukraina może wyglądać w najbliższym czasie" - napisał. "To zdjęcie mojej córki z lizakiem i strzelbą, zrobione w pustostanie. Broń jest moja, a moja córka nie wie, jak jej się używa. Ma 9 lat. Broń podczas robienia zdjęcie nie była naładowana".
The resilience of Ukraine https://t.co/mP7daYlatM pic.twitter.com/7EIqQnC4NL
TIME17 marca 2022
Na gigantycznym banerze, który rozwinęli uczestnicy antywojennej demonstracji 14 marca we Lwowie, widniała twarz uśmiechniętej, małej beztroskiej dziewczynki - 5-letniej Walerii z Krzywego Rogu.
Magazyn "Time" skontaktował się z Walerią i jej mamą, Taisiią. Obie wyjechały z Ukrainy do Polski.
Art by @JRart; Valeriia photograph by Artem Iurchenko; animation by @BrobelDesign.Read more https://t.co/mP7daYlatM
TIME17 marca 2022
Waleria i jej mama uciekły do Polski 9 marca. Jak mówiła kobieta, do końca nie docierało do nich, że wojna się zacznie. Obudziłyśmy się 24 lutego i dowiedziałam się, że okupanci zaczęli bombardować nasze bazy wojskowe - opowiada.
Pomyślałam o mojej córce. Wiedziałam, że dla jej bezpieczeństwa musimy uciekać. Wyjechałyśmy z Ukrainy, zanim nas zbombardowali - mówi kobieta.
Decyzja o opuszczeniu Ukrainy była bardzo trudna. Ale każdy chce zapewnić bezpieczeństwo swoim dzieciom - tłumaczy.
Wierzę, że ten koszmar wkrótce się skończy. Wszyscy Ukraińcy - kobiety i dzieci - wrócą do siebie - mówiła w marcu ubiegłego roku kobieta.
"Cóż, to wszystko. Azowstalu, dziękuję ze schroniska - to miejsce mojej śmierci i mojego życia" - tak brzmiał wpis, który na Twitterze opublikował Dima Kozacki, żołnierz Pułku Azow, broniący przez ponad 80 dni zakładów Azowstal w Mariupolu. Kozacki, znany także jako Orest, był nieformalnym fotografem obrońców Azowstalu.
. - . pic.twitter.com/uPa7bKyP1B
Kozatsky_D20 maja 2022
Kozacki był jednym z setek obrońców Azowstalu pojmanych w maju przez rosyjskich żołnierzy. Od początku walki o zakłady dokumentował fotograficznie walkę obrońców. Jego autoportret publikowały media na całym świecie. Widać na nim Kozackiego stojącego w promieniach słońca przedzierającego się do wnętrza pogrążonego w ciemności zakładu.
16.05.22 pic.twitter.com/WOPPkJa7Or
Kozatsky_DMay 16, 2022
Kozacki przed pojmaniem w rozmowie z niezależnym ukraińskim portalem Hromadske określił sytuację w Azowstalu jako "niekończący się horror". Mamy tu rannych obrońców i zabitych. Nie możemy ich porzucić - oddali wszystko tej walce - niektórzy życie, inni zdrowie - opowiadał. Część z nich potrzebuje leczenia, ale go nie dostają. Lekarstwa skończyły się już dawno temu. Ich męstwo stało się symbolem - nie tylko w Ukrainie, ale i na całym świecie - mówił.
pic.twitter.com/Gc5XGgHOCl
Kozatsky_D10 maja 2022
Kozacki odzyskał wolność we wrześniu - razem z 214 innymi jeńcami.
Wśród 215 obrońców Azowstalu zwolnionych we wrześniu z rosyjskiej niewoli był też Mychajło Dianow. Jego fotografia także stała się symbolem brutalności Rosjan. Porównanie zdjęć udostępnione przez ukraińskie Ministerstwo Obrony Narodowej uświadamia, jak koszmarnie traktowani są przez Rosjan jeńcy wojenni.
Dianow w niewoli nie otrzymał niezbędnej pomocy lekarskiej. W zrośniętej ręce żołnierza brakuje 4 centymetrów kości.
Teraz jest w Minneapolis w USA. Czeka na dopasowanie bionicznej protezy i korektę zdeformowanej prawej ręki.
Na leczenie Dianowa w Ukrainie zebrano ponad 20 mln hrywień. Przekazał je na leczenie innych żołnierzy - ostatnio na protezy nogi i ręki żołnierza poznanego w USA.
Dianow w wywiadzie dla portalu o bohaterach Ukrainy Front 18 wspominał, jak 80 żołnierzy z jego oddziału zlikwidowało 1800 Rosjan, jak w Mariupolu niszczyli czołgi z wyrzutni ręcznych, ale nie zgadzał się, by nazywać go bohaterem.
Bohaterowie leżą w ziemi. My to wojownicy. Chcesz być bohaterem - wyjdź i krzycz - zginiesz. Nie lubimy słowa bohater. Wojownik, obrońca - tak! - mówił Dianow.
Opisywał cztery miesiące w obozie jenieckim. Jak mówił, ból można wytrzymać. Najgorszy był głód.
Dawali nam 30 sekund na posiłek. I dawali twardy chleb i wrzątek. Nie jesteś w stanie fizycznie tak zjeść. A przy nas jedli batoniki i czekoladki - opowiadał.
Dlatego na pytanie, o czym marzył w obozie, bez wahania odpowiedział: o eklerce. Po powrocie do Ukrainy chce otworzyć zakład obróbki metali.
Marianna Wyszomirska miała urodzić dziecko, gdy Rosjanie zbombardowali Mariupol. To jej zdjęcia 9 marca obiegło świat. Kobieta w zaawansowanej ciąży, w koszuli nocnej na schodach wśród ruin. Teraz okazuje się, że Wyszomirska to narzędzie rosyjskiej propagandy.
Envuelta en una colcha y con la frente ensangrentada, la imagen de Marianna Vyshemirsky dio la vuelta al mundo. https://t.co/TolA4p9QWB
laprensaMay 18, 2022
Gdy rosyjskie bomby spadły na Mariupol, Wyszomirska była w szpitalu położniczym nr 3. Przerażona kobieta na schodach oraz kobieta otulona kołdrą na gruzach - to jej zdjęcia pokazały wszystkie światowe media.
It was really offensive to hear that, because I actually lived through it all," Marianna Vyshemirsky told the BBC. https://t.co/YZ6wJZxyD4
HuffPostUKMay 17, 2022
Już wtedy rosyjska machina propagandowa wzięła ją na cel. W sieci pojawiły się wpisy mówiące, że znana blogerka nie mogła rodzić w publicznym szpitalu, że to statystka z wypchanym brzuchem.
Jej los był nieznany, ale w kwietniu pojawiło się nagranie, w którym ta sama kobieta mówiła, że skaleczyła się szkłem, a to ukraińscy żołnierze kradli ciężarnym w szpitalu jedzenie.
Było przypuszczenie, że Marianna jest w Rosji, ale kilka miesięcy później odnalazła się w Mariupolu - na kolejnym nagraniu, gdy niosła sprzęt do wyremontowanej szkoły, a uczniom wręczała baloniki w barwach Rosji.
@NOS Marianna Vyshemirsky was in maart groot nieuws in de NAVO media. Het was een fake verhaal verzonnen door UKRI propaganda. Op 01 sept. begint het schooljaar in Rusland. En Marianna is lerares op deze school.Het is weer goed leven in Marioepol. Zonder de Nazi's uit Kiev! pic.twitter.com/jNSEc3w8kY
Prelude_A1September 2, 2022
We wrześniu wystąpiła w rosyjskiej telewizji w godzinnym wywiadzie. Tam opowiadał o córce, o życiu koło Doniecka i o ostrzałach. Nie mówiła tylko, kto strzela.
Jednym z symboli wojny stał się też most na rzece w Irpieniu. Na początku marca świat obiegły zdjęcia, na których widać przerażonych ludzi szukających pod zniszczoną konstrukcją schronienia przed kolejnymi nalotami rosyjskich wojsk, a następnie uciekających po prowizorycznych kładkach.
Na zdjęciach było widać matki trzymające w ramionach dzieci, balansujące nad wodą. Starsze kobiety i mężczyźni trzymali się za ręce, by nie spaść. Pomagali im żołnierze. Więcej zdjęć znajdziecie w artykule poniżej:
Where love, warmth and family meals once were, now only broken dishes, hearts and lives remain...#Bucha #Borodianka #Irpin #Kharkiv #Mariupol #Kyiv #Mykolaiv #ArmUkraineNow pic.twitter.com/CpysJLwSuH
Gerashchenko_enApril 7, 2022
Do rangi symbolu urosła uwieczniona na zdjęciach szafka kuchenna, która ocalała na ścianie zrujnowanego mieszkania w Borodziance - jednego z najbardziej zniszczonych miast w Ukrainie.
"Dzisiaj na Ukrainie popularność zdobyła szafka kuchenna. Sfotografowała ją w uwolnionej od Rosjan i zrujnowanej Borodziance fotoreporterka portalu Suspilne Jełyzaweta Serwatynska. Budynek z ocalałą szafką stoi na wjeździe do miasta. Te półeczkę i naczynia, które wytrzymały ostrzał, w sieci nazywają symbolem niezłomności" - pisał w kwietniu portal Suspilne.
"Przed zniszczoną klatką jest wyrwa od pocisku tak głęboka, że zmieści się w niej człowiek. W budynku zawalił się cały pion, od parteru do czwartego piętra" - opisywała Serwatynska. Jej fotoreportaż z Borodzianki można obejrzeć tutaj.
Do you want to know how we are feeling in Ukraine? Like this shelf. Russians try to break us, but we are holding on. And we will hold on to victory. pic.twitter.com/p7JcUJugED
grishchukromaApril 7, 2022
"Chcecie wiedzieć, jak czujemy się na Ukrainie? Jak ta szafka. Rosjanie próbują nas złamać, ale się trzymamy. I będziemy się trzymać aż do zwycięstwa" - napisał ukraiński deputowany Roman Hryszczuk. "Ten dom, tak jak wiele innych, odbudujemy. Odbudujemy też wiele innych domów, szkół, szpitali i teatrów. Ukraina powstanie z popiołów jak Feniks" - dodał w kolejnym wpisie.
"Tam, gdzie kiedyś była miłość, ciepło i rodzinne posiłki, teraz są tylko stłuczone talerze, złamane serca i życia" - stwierdził doradca szefa ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko. Wielu internautów z Ukrainy mówi wprost, że zdjęcie ocalałego mebla najlepiej obrazuje stan, w jakim się obecnie znajdują.
We wrześniu internet obiegło zdjęcie z centrum Kramatorska. Wolontariusze zainstalowali tam miskę z karmą dla bezdomnych psów. Efekt zaskoczył ich samych - czworonogi ustawiły się w kolejce do jedzenia.
"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Wczoraj zamontowaliśmy stację żywienia dla zwierząt w Kramatorsku (przy waszym wsparciu). Dziś rano ukraińskie psy stały w kolejce do jedzenia" - napisał na Twitterze Nate Mook, prezes organizacji World Central Kitchen.
Zamieścił także zdjęcie, na którym widać, jak psy stoją w kolejce do miski, w pewnej odległości od siebie, tworząc "żywy łańcuch".
Ive never seen anything like this. Yesterday we installed a displaced pet feeding station in Kramatorsk (with your support!). This morning, the Ukrainian dogs waited in line to eat. pic.twitter.com/5aEDCvUE2n
natemookOctober 20, 2022