"To ogromny sukces. Bardzo się z tego cieszymy i oczywiście dalej będziemy prowadzić kampanię, miejmy nadzieję, do szczęśliwego końca we wszystkich tych kategoriach" – tak producentka „Zimnej wojny” Ewa Puszczyńska skomentowała trzy oscarowe nominacje dla filmu Pawła Pawlikowskiego. Amerykańska Akademia Filmowa ogłosiła, że "Zimna wojna" została nominowana do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Nominację za zdjęcia do otrzymał operator Łukasz Żal, a Paweł Pawlikowski powalczy o statuetkę w kategorii najlepszy reżyser.
Puszczyńska podkreśliła, że "jakiekolwiek nagrody lub ich brak nie zmienią faktu, że "Zimna wojna" jest absolutnie wybitnym filmem".
Niemniej, każda nagroda cieszy bardzo, a tym bardziej taka. Cieszymy się zwłaszcza, że jesteśmy nominowani nie tylko - tak jak było przy "Idzie" - w kategorii film nieanglojęzyczny i najlepsze zdjęcia, również dla Łukasza Żala. Tym razem jesteśmy nominowani w trzech kategoriach - tłumaczyła.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Producentka "Zimnej wojny" zaznaczyła, że nominacje są tak naprawdę dla całego zespołu, który pracował nad filmem. Udało nam się stworzyć taką atmosferę, w której wszyscy pracowaliśmy na jeden efekt (...). Dlatego wszystkim, całej ekipie filmu, chciałabym z tego miejsca serdecznie pogratulować i podziękować - powiedziała Puszczyńska.
Pytana przez dziennikarzy o działania promocyjne wokół filmu w Stanach Zjednoczonych, Puszczyńska przypomniała, że kampania oscarowa "to nie jest tylko Los Angeles i Nowy Jork". Proszę pamiętać, że członkowie Akademii Filmowej są rozrzuceni po całym świecie i oni wszyscy mają prawo głosu - podkreśliła.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
To wielkie wzruszenie i ekscytacja. Dzisiaj starałem się o tym nie myśleć, ale się nie dało. Jak czekaliśmy na ogłoszenie nominacji to poczułem, że nogi się pode mną uginają, że jednak na to czekam. Teraz cały czas jestem oszołomiony i szczęśliwy. Cieszę się - powiedział dziennikarzom nominowany za zdjęcia do "Zimnej wojny" Łukasz Żal. Dodał, że ma "ogromne poczucie szczęścia, satysfakcji i łaskawości losu".
Już robiąc ten film i krótko po, gdy zobaczyłem jak wygląda, miałem wielką satysfakcję, że dane mi jest pracować przy takim filmie z takimi ludźmi. Trzeba dodać, że zdjęcia to nie jestem tylko ja. To współpraca z reżyserem, gdzie wspólnie, bardzo symbiotycznie wymyślaliśmy świat, ale to też praca ze wspaniałymi scenografami, ekipą. Na planie "Zimnej wojny" spotkało się wiele niezwykle utalentowanych osób, które włożyły w ten film mnóstwo serca, talentu i pracy. To piękne, że można w ten sposób pracować - podkreślił operator.
Pytany, co oznacza dla niego druga nominacja do Oscara, Żal odparł, że został "dość mocno zauważony za oceanem". W tej chwili to już gdzieś tam się przekłada zawodowo (...). Niedługo zaczynam przygotowania do nowego filmu amerykańskiego. Nie mogę na razie mówić z kim. Za 10 dni wyjeżdżam już do pracy - powiedział.
Grający w "Zimnej wojnie" aktor Borys Szyc przyznał, że praca na planie filmu Pawła Pawlikowskiego była "niesamowitą przygodą". Tak naprawdę haruje Ewa Puszczyńska i Paweł Pawlikowski, bo to jest nieustająca praca promocja tego filmu. Widziałem się z Pawłem parę dni temu i rzeczywiście jest już jest wychudzony i zmęczony tą całą promocją, ale - jak widać - warto było - opowiadał. Strasznie się cieszymy. Historyczne trzy nominacje. Mogę tylko podziękować Ewie i Pawłowi i pogratulować Łukaszowi - podkreślił.
Pełną listę oscarowych nominacji znajdziecie tutaj
"Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego weszła do polskich kin 8 czerwca 2018 roku. W rolach głównych występują Joanna Kulig, Tomasz Kot, Agata Kulesza i Borys Szyc. Paweł Pawlikowski tworzył scenariusz filmu we współpracy z Januszem Głowackim.
Opracowanie:
Maciej Nycz