"Ten wyrok jest po linii polityki australijskich władz. Można się było tego spodziewać" - mówi RMF FM redaktor naczelny magazynu "Tenisklub" Adam Romer, komentując orzeczenie sądu federalnego, który podtrzymał decyzję o anulowaniu wizy Novaka Djokovica. Serb, który nie zaszczepił się przeciwko Covid-19, nie zagra w Australian Open. Czy będzie to miało konsekwencje dla jego kariery? "Zobaczymy w najbliższych tygodniach" - przyznaje ekspert. Podkreśla też, że w tej sprawie nie ma wygranych. "Ucierpiał wizerunek turnieju, ucierpiał wizerunek zawodnika i ucierpiał wizerunek władz Australii" – mówi Romer w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Bartoszem Styrną.

REKLAMA

Mam wrażenie, że Serb przeciwności losu czy to, co utrudnia mu jego karierę, przekuwa na swoją korzyść. On wyjdzie na kolejnych turniejach jeszcze bardziej zmotywowany i będzie jeszcze bardziej chciał udowodnić, że jednak on tym najlepszym tenisistą na świecie jest. Pytanie tylko, czy będzie mógł wychodzić na kort w różnych miejscach świata. Te problemy, które ma w Australii, mogą się powtórzyć w kolejnych turniejach. To nie jest tak, że tylko Australia ma takie przepisy - mówi Adam Romer w rozmowie z RMF FM. To jest właściwie dzisiaj najważniejsze pytanie - czy np. podobna historia nie zdarzy się Novakowi Djokovicowi w Paryżu, pod koniec maja, przed Roland-Garros, kiedy niewątpliwie będzie chciał stanąć na starcie, by jednak zdobyć ten swój 21. tytuł wielkoszlemowy - dodaje.

Opinia tenisowego świata jest dość zgodna, że w tej sprawie nie ma wygranych. Niewątpliwie ucierpiał wizerunek turnieju, ucierpiał wizerunek zawodnika i ucierpiał wizerunek władz Australii, które doprowadziły do takiej opery mydlanej, bo to się ciągnęło przecież cały tydzień, od przyjazdu Novaka Djokovica do Melbourne. Tu właściwie nie ma wygranych. Turniej nam się zaczyna za kilkanaście godzin, a wszyscy mówią raczej o sali sądowej i o decyzji prawników niż o tenisie. Dobrze, że ta decyzja została już podjęta, jak ona by nie była, i teraz możemy się skoncentrować na sporcie - ocenia redaktor naczelny magazynu "Tenisklub" w rozmowie z RMF FM.

Pytany o proceduralne kwestie dotyczące wymogów szczepienia przeciwko Covid-19, Romer odpowiada, że "wyglądało to dosyć dziwnie". Przez wiele miesięcy cały czas informowano o tym, że w Australian Open zagrają tylko zaszczepieni zawodnicy. Ale najwyraźniej rozmowy zakulisowe musiały się toczyć tam bardzo intensywnie, dlatego że Novak Djokovic do końca czekał na uchylenie tej furtki do AO jako zdeklarowany przeciwnik szczepionek. To trzeba powiedzieć, że on jasno deklarował, że nie będzie się szczepił. I czekał na decyzję AO. Ta decyzja rzeczywiście zapadła na podstawie decyzji panelu medycznego, który został zebrany przez Tenis Australia i władze stanowe Wiktorii. Udzielono wyjątku Djokovicowi, ale nie skonsultowano tego z władzami federalnymi, które - z tego, co dziś wiemy - ostrzegały władze Tennis Australia, że nie będą tolerowały takich wyjątków. Stąd też ta cała saga z uchylaniem wizy i tak dalej - tłumaczy Adam Romer.

Djokovic musi wyjechać z Australii. "Jestem bardzo rozczarowany"