"Jestem prawie pewien, że (Jarosław Kaczyński) nie odważy się rozpisać wcześniejszych wyborów właśnie w tej chwili" – ocenił Donald Tusk. Komentując w TVN24 trwający kryzys koalicyjny, szef Europejskiej Partii Ludowej stwierdził, że lider Prawa i Sprawiedliwości "straszy swoich kontrahentów politycznych - przede wszystkim pana Ziobrę", ale - jak ocenił - jest to "szantaż bez pokrycia".
Zjednoczona Prawica od kilku dni zmaga się z poważnym wewnętrznym kryzysem.
Osią sporu stały się "Piątka dla zwierząt" - poparty publicznie przez Jarosława Kaczyńskiego projekt, zakładający m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra - i ustawa gwarantująca urzędnikom bezkarność za przestępstwa, jeśli miały one służyć walce z Covid-19.
Obu projektom sprzeciwili się koalicjanci Prawa i Sprawiedliwości: Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry i Porozumienie Jarosława Gowina.
Najostrzej protestowało ugrupowanie Ziobry: jego posłowie zagłosowali przeciwko "Piątce dla zwierząt" (posłowie Porozumienia w większości wstrzymali się od głosu) i doprowadzili do wycofania z sejmowej agendy tzw. ustawy covidowej.
W efekcie sporu zawieszone zostały negocjacje ws. nowej umowy koalicyjnej i planowanej rekonstrukcji rządu, a PiS straszyło koalicjantów zerwaniem koalicji i wcześniejszymi wyborami. Po sejmowym głosowaniu ws. "Piątki dla zwierząt" niektórzy politycy Prawa i Sprawiedliwości wprost obwieścili koniec koalicji.
Sytuacja może wyklarować się już w poniedziałek: tego dnia zbierze się kierownictwo PiS.
Komentując na antenie TVN24 konflikt w obozie Zjednoczonej Prawicy, Donald Tusk zaznaczył, że "z punktu widzenia interesów kraju" wydaje mu się mało istotne to, czy zwycięsko wyjdzie z konfliktu Jarosław Kaczyński czy Zbigniew Ziobro.
"Zbigniew Ziobro znany jest z takiego dość bezwzględnego cynizmu i gotowości używania wszystkich innych instrumentów władzy, ale Kaczyńskiemu też niewiele brakuje, żeby na taki tytuł pierwszego cynika w polskiej polityce zasłużyć" - skomentował Tusk.
Odnosząc się natomiast do scenariusza przedterminowych wyborów, stwierdził, że Kaczyński "nie będzie ryzykował tego, co ma w ręku", bo "ryzykowanie tego wydaje się irracjonalne".
"Nie sądzę, aby (Jarosław Kaczyński) chciał powtórzyć eksperyment polityczny, jakim byłyby wcześniejsze wybory (...). Sądzę, że Jarosław Kaczyński straszy swoich kontrahentów politycznych - przede wszystkim pana Ziobrę. Natomiast jestem prawie pewien, że nie odważy się rozpisać wcześniejszych wyborów właśnie w tej chwili" - ocenił Tusk, dodając, że "jest to trochę gra pozorów i szantaż bez pokrycia".
Oceniając z kolei obecną kondycję opozycji, Donald Tusk zaznaczył, że namawiałby wszystkich jej liderów do wspólnego działania: "Żeby wyrzucili jakiekolwiek negatywne emocje wobec swoich konkurentów, ale również potencjalnych sprzymierzeńców po tej demokratycznej stronie opozycji".
Podkreślił, że właśnie od tego rozpocząłby przygotowania do wspólnego przejęcia władzy.