Z dwunastu zaplanowanych na wtorek spotkań w turnieju WTA w Warszawie w całości rozegrano tylko cztery. Z powodu deszczu i niekorzystnych prognoz organizatorzy zdecydowali, że tego dnia tenisistki na korty już nie wyjdą.
Trzy mecze zostały przerwane ok. godziny 14:30. Dokończone zostaną w środę.
Z Polek zaprezentowała się tylko Paula Kania-Choduń. Razem z Czeszką Renatą Voracovą awansowały do ćwierćfinału gry podwójnej. Pokonały w pierwszej rundzie Brytyjki Alicię Barnett i Olivię Nicholls 3:6, 7:5, 11-9.
W środę wystąpić ma najwyżej rozstawiona Iga Świątek. Liderkę światowego rankingu czeka mecz z Magdaleną Fręch.