Iga Świątek przegrała z Hiszpanką Garbine Muguruzą 0:6, 4:6 w 1/8 finału tenisowego turnieju WTA 1000 na twardych kortach w Dubaju. Wcześniej rozstawiona z numerem ósmym Polka pokonała Japonkę Misaki Doi 6:2, 6:4, a w pierwszej rundzie miała tzw. wolny los.
Iga Świątek i Garbine Muguruza dotychczas sąsiadowały w światowym rankingu, zajmując - odpowiednio - 15. i 16. miejsce. Był to ich pierwszy pojedynek.
Iga Świątek już w pierwszym gemie przegrała własne podanie, a w drugim - najdłuższym w meczu - nie wykorzystała dwóch szans na odrobienie strat. Bardziej doświadczona Hiszpanka poszła za ciosem i skwapliwie wykorzystywała wszystkie niedociągnięcia w grze młodszej rywalki. Świątek rzadko trafiała pierwszy serwis, często się myliła, mniej niż zwykle było w jej postawie energii i agresji, za to sprawiała wrażenie apatycznej i zmęczonej.
Już do końca pierwszej partii - zakończonej po ledwie 27 minutach - Polka była tłem dla triumfatorki dwóch imprez wielkoszlemowych, której trenerką jest słynna przed laty tenisistka Conchita Martinez. W pierwszym secie Świątek zdobyła tylko 11 punktów wobec 28 Hiszpanki.
W drugiej odsłonie zwyciężczyni ostatniego French Open podjęła walkę. Najpierw odrobiła stratę przełamania i doprowadziła do remisu 3:3, by po chwili - po najlepszym gemie w swoim wykonaniu, wygranym bez straty punktu - wyjść na jedyne w meczu prowadzenie. Muguruza jednak nie straciła kontroli nad spotkaniem i do końca już nie oddała Polce ani jednego gema.
Starałam się grać możliwie agresywnie, wykorzystać to że korty tutaj są wyjątkowo szybkie. Czy górę wzięło moje doświadczenie? Na pewno mogło mieć znaczenie, bo już tu kilka razy grałam, a Iga przyjechała tu po raz pierwszy z tego, co wiem - powiedziała po zakończeniu meczu Muguruza. O półfinał Hiszpanka powalczy w czwartek z Białorusinką Aryną Sabalenką.
Do Dubaju 19-letnia Świątek przyleciała z antypodów, gdzie uczestniczyła m.in. w wielkoszlemowym Australian Open, a następnie zwyciężyła w turnieju w Adelajdzie. Osiem lat starsza Muguruza w Melbourne, podobnie jak Polka, odpadła w 1/8 finału, a następnie dotarła do finału imprezy w Dausze.