Hubert Hurkacz wygrał z Hiszpanem Albertem Ramosem-Vinolasem 6:7 (6-8), 6:2, 7:6 (7-3) w 3. rundzie i awansował do ćwierćfinału tenisowego turnieju ATP rangi Masters 1000 na twardych kortach w Montrealu (pula nagród 5,9 mln dolarów).
O półfinał Polak powalczy z Nickiem Kyrgiosem.
Początek spotkania rozstawionego z "ósemką", a zajmującego 10. lokatę w światowym rankingu Hurkacza z 43. w tym zestawieniu rywalem należał do Hiszpana. 25-letni wrocławianin przegrał już pierwszego gema przy własnym podaniu i cały czas musiał "gonić" wynik.
W pierwszych fragmentach pojedynku Polak często się mylił, gorzej niż zwykle funkcjonowało jego podanie, gdyż szybko popełnił trzy podwójne błędy. Tenisista z Barcelony serwował mniej spektakularnie, ale dokładniej i nadawał ton wydarzeniom na korcie.
Hurkacz odrobił straty w ostatnim możliwym momencie, gdy Hiszpan serwował na seta przy stanie 5:4. Polak mógł objąć prowadzenie 6:5, ale przy stanie 40-15 w 11. gemie nad kort nadciągnęły ciemne chmury, zaczął padać deszcz i zanosiło się na burzę, więc sędzia polecił zawodnikom jak najszybciej zejść do szatni.
Przerwa w grze trwała godzinę. Po powrocie na kort szybko doszło do tie-breaka, w którym początkowo inicjatywę miał Hurkacz, ale po stracie dwóch punktów przy własnym podaniu przegrywał 4-5, za moment 4-6, by ostatecznie ulec 6-8.
Druga partia bez historii - Polak wypracował przewagę przełamaniem na 3:2, poszedł za ciosem i szybko zakończył tę część gry (6:2).
Trzecia odsłona znowu przyniosła wyrównaną grę - najpierw z przełamania cieszył się Hiszpan, po chwili Hurkacz, który trzy z pięciu turniejów triumfów odnotował w USA, odrobił straty. Później obaj pilnowali swojego serwisu, jakby chcieli dotrwać do tie-breaka i w nim rozstrzygnąć pojedynek, choć w 10. gemie Polak asem serwisowym - 21. w meczu - obronił meczbola.
W decydującej rozgrywce to Hurkacz miał inicjatywę i zwyciężył 7-3, czym po dwóch godzinach i 25 minutach gry przypieczętował awans do ćwierćfinału.
Był to drugi pojedynek tych tenisistów - w kwietniu Hurkacz wygrał w dwóch setach na korcie ziemnym w Monte Carlo.
Podopieczny amerykańskiego trenera Craiga Boyntona wcześniej w Montrealu pokonał Emila Ruusuvuoriego 6:3, 6:7 (4-7), 6:2, rewanżując się Finowi za porażkę w ubiegłym tygodniu w Waszyngtonie.
Australijczyk Nick Kyrgios po zwycięstwie nad swoim rodakiem Alexem De Minaurem 6:2, 6:3 awansował do ćwierćfinału i będzie kolejnym rywalem Hurkacza.