Hubert Hurkacz pokonał Boliwijczyka Hugo Delliena 7:5, 6:7 (11-13), 6:3 i awansował do drugiej rundy turnieju ATP rangi Masters 1000 w Madrycie. Kolejnym rywalem rozstawionego z numerem 12. polskiego tenisisty będzie Hiszpan Alejandro Davidovich Fokina.
Niespełna miesiąc temu 25-letni wrocławianin, który zajmuje 14. miejsce w światowym rankingu, zmierzył się z 81. w tym zestawieniu trzy lata starszym Boliwijczykiem w Monte Carlo i po wyrównanym boju wygrał 7:5, 6:4.
Dellien specjalizuje się w grze na nawierzchni ziemnej, całą wiosnę występował w turniejach w Ameryce Południowej, m.in. w połowie marca triumfował w challengerze w Santiago. Po Monte Carlo grał w Barcelonie i ostatnio Estoril, za każdym razem przechodząc kwalifikacje i odpadając w drugiej rundzie.
We wtorek w stolicy Hiszpanii Dellien przełamał podanie Hurkacza już w trzecim gemie. Polak w dalszej części seta świetnie serwował, m.in. posłał siedem asów, a straty odrobił w 10. gemie, kiedy po najdłuższej rozgrywce w tej partii (14 piłek) i obronie setbola wyrównał na 5:5. Podopieczny trenera Craiga Boyntona poszedł wyraźnie złapał luz w grze, m.in. popisał się efektownym skrótem, poszedł za ciosem i wygrał seta 7:5.
Świetną passę i efektowne zagrania Polak kontynuował w drugiej odsłonie, obejmując prowadzenie 2:0. Waleczny i ekspresyjny Latynos przebudził się po sześciu kolejnych przegranych gemach i szybko doprowadził do remisu. Po fragmencie walki "gem za gem", Dellien po raz drugi przełamał podanie Hurkacza i wyszedł na 6:5, ale ten błyskawicznie odrobił stratę i doprowadził do tie-breaka.
W nim mnożyły się błędy z obu stron, raz jeden, raz drugi z zawodników był bliższy sukcesu, wyglądający na coraz bardziej zmęczonego Polak nie wykorzystał trzech piłek meczowych, sam obronił trzy setbole, ale przy czwartym popełnił błąd i Boliwijczyk wygrał 13-11 doprowadzając do trzeciej partii. Tie-break trwał 20 minut, a cały set 76.
W decydującej odsłonie rozstrzygający okazał się pierwszy gem, w którym Polak przełamał serwis przeciwnika. Później, mimo kłopotów z nadgarstkiem i konieczności dwukrotnej interwencji fizjoterapeuty, utrzymał wypracowaną przewagę, wygrał seta 6:3 i po prawie trzygodzinnej batalii składającej się aż z 229 punktów - wykorzystując czwartego meczbola - awansował do drugiej rundy.
Kolejnym rywalem wrocławianina będzie 22-letni Davidovich Fokina. Plasujący się na 29. pozycji w klasyfikacji tenisistów reprezentant gospodarzy urodził się co prawda w Maladze, ale jego rodzice - w tym ojciec będący w przeszłości bokserem - pochodzą z Rosji. Życiowy sukces odniósł w połowie kwietnia w Monte Carlo, gdzie po raz pierwszy w karierze dotarł do finału zawodów ATP, w którym uległ Grekowi Stefanosowi Tsitsipasowi.
Polak z Hiszpanem rywalizowali już trzykrotnie i dwa razy górą był Davidovich Fokina, m.in. w drugiej rundzie wielkoszlemowego US Open w 2020 roku. Hurkacz wygrał tylko ich ostatni pojedynek - w ubiegłym roku w imprezie rangi Masters 1000 w Cincinnati.
To spotkanie odbędzie się w środę, natomiast jeszcze dziś Hurkacz w parze z Amerykaninem Johnem Isnerem mają w planach mecz o awans do ćwierćfinału debla. Ich rywalami będą Rosjanie Karen Chaczanow i Andriej Rublow.
W puli nagród madryckiego turnieju jest 6,57 mln euro. Triumfator może liczyć na ponad milion premii.