Polscy prokuratorzy i technicy kryminalistyczni kontynuują w Smoleńsku czynności procesowe związane z oględzinami wraku Tu-154M. Jak zapowiadał rosyjski Komitet Śledczy, chodzi m.in. o agregaty i elementy konstrukcyjne.
Jest to 13. wizyta przedstawicieli polskiej prokuratury w Smoleńsku. Wrak Tu-154M znajduje się w hangarze na terenie lotniska wojskowego Smoleńsk Północny. Przedstawiciele polskich władz wielokrotnie poruszali w rozmowach ze stroną rosyjską sprawę zwrotu samolotu Polsce. Władze Rosji twierdzą, że nie mogą go zwrócić, ponieważ wrak ma status dowodu rzeczowego w trwającym w Rosji śledztwie.
W Polsce Prokuratura Krajowa na początku maja podała, że kolejny wyjazd prokuratorów do Smoleńska jest wynikiem realizacji wniosków o pomoc prawną, kierowanych przez Zespół Śledczy Nr I PK do rosyjskiej Prokuratury Generalnej. We wnioskach tych Zespół Śledczy Nr I zwracał się między innymi o przeprowadzenie dodatkowych oględzin elementów konstrukcyjnych samolotu - podała prokuratura.
Rosyjski Komitet Śledczy poinformował ze swej strony, że wykonał "w pełnym zakresie" 32 polskie wnioski o pomoc prawną, a jeszcze cztery "znajdują się w fazie studiowania".
Poprzednim razem prokuratorzy prowadzili oględziny Tu-154M w Smoleńsku we wrześniu ubiegłego roku. Ich obecna wizyta potrwa, według nieoficjalnych informacji, do końca bieżącego tygodnia.
10 kwietnia 2010 roku samolot Tu-154M z polską delegacją udającą się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej rozbił się pod Smoleńskiem. Zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński wraz z małżonką oraz wielu wysokich rangą urzędników państwowych i dowódców wojskowych.