"Nie każdy, kto znalazł się w trudnej sytuacji życiowej, musi mieć wszystko, ale jest taki poziom, który można określić poziomem godności. Jako społeczeństwo nie powinniśmy dopuszczać do tego, by ludzie żyli poniżej tego poziomu" - mówi Krzysztof Wielicki, legenda polskiego i światowego himalaizmu, który wspólnie z Andrzejem Bargielem - skialpinistą, pierwszym człowiekiem w historii, który zjechał na nartach z K2 - i ratownikami górskimi Grupy Podhalańskiej GOPR włączył się w tegoroczną edycję Szlachetnej Paczki.
Żeby nam się poukładało w życiu musimy mieć dużo szczęścia, dużo zbiegów okoliczności, wspierających ludzi wokół siebie. Nie zawsze jest tak, że każdemu się uda - mówi Andrzej Bargiel.
Czasem ludzie w trudnych sytuacjach potrzebują pomocy, bodźca, by móc się usamodzielnić. To nie jest tak, że trzeba im pomagać całe życie, czasem wystarczy, że damy im narzędzia, by mogli radzić sobie sami - powiedział.
Szlachetna Paczka dociera do biedy, która jest ukryta, niezawiniona, której na co dzień nie zauważamy. Często pojawia się w wyniku nieszczęśliwego wypadku czy choroby, a nawet może być konsekwencją tego, że rodzina mieszka w trudnodostępnym i słabo skomunikowanym miejscu, co utrudnia podjęcie pracy. Tylko w zeszłym roku w działania Paczki włączyło się ponad 635 tys. osób, a ogólna wartość pomocy materialnej przekazanej rodzinom w potrzebie przekroczyła 47 milionów złotych. W tym roku Paczka działa w 633 lokalizacjach w całej Polsce. 112 to nowo utworzone rejony.
W tym roku wspólnie z GOPR-em i z Krzysztofem Wielickim pomagamy pani Anieli, która mieszka w skrajnie trudnych warunkach, w dość niedostępnym miejscu. Jest sama, żyje samotnie. Nie ma łazienki, nie ma minimum komfortu w swoim życiu - tłumaczy Andrzej Bargiel. Pani Aniela żyje w małym domku pod lasem. Jeden pokój z wydzielonym legowiskiem i piecem kaflowym to cały jej świat. Kobieta od najmłodszych lat pomagała rodzicom na roli. Gdy zmarli, sama zajęła się całym gospodarstwem, ale wraz z wiekiem zaczęło brakować jej sił. Nie założyła własnej rodziny. Dziś po 55 latach ciężkiej pracy seniorka zmaga się z boleśnie długą listą schorzeń i dojmującą samotnością.
Ta historia pani Anieli jest typowa - mów Krzysztof Wielicki. Samotności się nie wybiera. Ona często spada na człowieka - dodaje.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Szlachetna Paczka chce dotrzeć do nowych miejsc i pomóc tym, którzy zmagają się z biedą w odosobnieniu, po cichu, z dala od wzroku drugiego człowieka. W tym celu podczas tegorocznej edycji utworzono 112 nowych rejonów Szlachetnej Paczki w najdalszych zakątkach kraju. Ratownicy z Podhalańskiej Grupy GOPR nie tylko stworzą paczkę dla pani Anieli, ale także wesprą miejscowych wolontariuszy w trakcie Weekendu Cudów, rozwożąc gotowe paczki innym rodzinom mieszkającym
w trudnodostępnych rejonach.
Pani Aniela marzyła o tym, by mieć radio, a wśród swoich najpilniejszych potrzeb wymieniła ciepłe ubrania, kołdrę oraz koc. - Zimno najgorzej wspominam z okresu dzieciństwa. Wychowywaliśmy się w skromnej rodzinie, musieliśmy rano wstać i palić w piecach, żeby ogrzać dom, zagotować wodę na herbatę. Sam miałem w dzieciństwie ciężko i jestem w stanie to zrozumieć - komentuje Bargiel. Wszystkie niezbędne seniorce rzeczy trafiły do Szlachetnej Paczki, którą himalaiści i ratownicy GOPR-u przygotowali wspólnie w stacji ratunkowej GOPR na Długiej Polanie koło nowego Targu.
Pani Aniela w ramach Szlachetnej Paczki od ludzi gór trzyma nie tylko wsparcie rzeczowe, ale tak niematerialne - Kolejną inicjatywą jest zapewnienie czasowego dotarcia do tej pani, by jej pomóc w codziennych czynnościach życiowych, czyli by narąbać drewna do pieca, przygotować palenisko, posiłek czy nawet zaoferować tę zwykłą rozmowę z ratownikami, gdzie pani będzie mogła usiąść, wypić herbatę i porozmawiać - powiedział Marek Ciaś, Naczelnik Podhalańskiej Grupy GOPR.
Ratownicy z Podhalańskiej Grupy GOPR w trakcie Weekendu Cudów dotrą nie tylko do Pani Anieli. Będą rozwozić Paczki do innych, potrzebujących rodzin mieszkających na terenie działania grupy, w okolicy Limanowej, Rabki i Nowego Targu.
Szlachetna Paczka to inicjatywa, dzięki której będziemy mogli pomóc osobom miejscowym. Dzięki temu, że my mamy sprzęt, znamy topografię tych miejsc, jesteśmy w stanie dotrzeć, wskazać takie osoby i najzwyczajniej w świecie dotransportować te potrzebne materiały, które tym ludziom są niezbędne do życia - dodaje Marek Ciaś.
Dzięki wolontariuszom oraz darczyńcom niosącym pomoc w ramach Szlachetnej Paczki z roku na rok udaje się docierać do tysięcy najbardziej potrzebujących, dla których każdy dzień to walka - nie tylko z głodem czy niskimi temperaturami, ale także z bezradnością. Paczka to nie jednorazowy prezent, ale próba nawiązania relacji z drugim człowiekiem, który potrzebuje uwagi i zainteresowania, by na nowo uwierzyć w siebie i możliwość wyjścia z trudnej sytuacji.
Nie chodzi tylko o to zimno fizyczne, ale również o takie zimno ludzkie. Trzeba zadbać o ciepło ludzkie, (...) gdzie wystarczy spojrzenie i wiadomo, że można na kogoś liczyć - powiedział Krzysztof Wielicki. Pamiętam, jak samotnie schodziłem z Lothse. Walczyłem w tej ścianie, już myślałem, że nie zejdę do namiotu na 7300, już byłem w hipotermii, miałem uszkodzony kręgosłup. I wtedy zobaczyłem punkcik, który idzie w moim kierunku. Czarny punkcik. To był mój partner. Wiedziałem, że on do mnie nie dotrze, nie poda mi ręki. Ale sam fakt, że ktoś idzie z pomocą wystarczył. Wiedziałem, że nie zostałem sam. To dodało mi sił, wiary. Zszedłem z tej góry - dodaje.
Na stronie Szlachetnej Paczki wciąż można poznać historie potrzebujących i zdecydować, dla kogo przygotujemy w tym roku dedykowaną pomoc. Trafi ona do potrzebujących w Weekend Cudów, który w tym roku przypada na 7 i 8 dzień grudnia. Darczyńcą może zostać każdy. Wystarczy wejść na stronę www.szlachetnapaczka.pl, poznać potrzeby i marzenia wybranej rodziny oraz wspólnie z przyjaciółmi czy bliskimi przygotować Paczkę. Do internetowej bazy rodzin wciąż wpływają nowe historie - wolontariusze Szlachetnej Paczki każdego dnia odwiedzają około 1000 potrzebujących.
Zapraszam Was wszystkich na stronę www.szlachetnapaczka.pl. Wybierajcie rodziny i pomagajcie, bo warto. Myślę, że to jest świetny mechanizm, by wspólnie w rodzinie usiąść i poświęcić na to czas, by komuś pomóc. To jest super rzecz, by w swojej rodzinie zaszczepiać takie wartości, by budować wrażliwość u swoich dzieciaków, najbliższych - zachęca Andrzej Bargiel.
Pomyśl o tych, którym zabrakło szczęścia i pomóż Szlachetnej Paczce dotrzeć do potrzebujących w najbardziej odległych i trudnodostępnych rejonach kraju. Wejdź na www.szlachetnapaczka.pl i wybierz swoją rodzinę.
***
Krzysztof Wielicki - jeden z najwybitniejszych himalaistów świata. Piaty człowiek na świecie, który zdobył Koronę Himalajów - 14 ośmiotysięcznych szczytów Ziemi. Brał udział w czterech wyprawach na K2 - jako pierwszy wszedł na Mount Everest, Kanczendzongę i Lhotse zimą oraz "wbiegł" solo na ośmiotysięcznik (Broad Peak) w ciągu jednej doby. 17 lutego 1980 roku, wraz z Leszkiem Cichym jako pierwsi alpiniści w historii zdobyli zimą najwyższą górę świata - Mount Everest (8850 m). W październiku 2018 roku wraz z Reinholdem Messnerem Krzysztof Wielicki odebrał prestiżowe wyróżnienie w dziedzinie sportu - Nagrodę Księżnej Asturii, nazywaną przez wielu hiszpańskim noblem.
Andrzej Bargiel - trzykrotny mistrz Polski w skialpiniźmie, trzeci w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Pierwszy Polak, któremu udało się zdobyć ośmiotysięcznik Shishapangma na nartach oraz zjechać z jego wierzchołka. W 2010 r. ustanowił nowy rekord świata w biegu na Elbrus, który do tej pory nie został pobity. Bargiel ustanowił także rekordowy czas wejścia na szczyt Manaslu i jako drugi człowiek w historii zjechał z tego szczytu na nartach do bazy. W 2015 r. jako pierwszy człowiek na świecie zjechał na nartach z osławionego szczytu Broad Peak. W 2016 pobił rekord zdobycia Śnieżnej Pantery, w 30 dni zdobył pięć szczytów siedmiotysięcznych byłego ZSRR i zjechał z nich na nartach. W 2018 roku zrealizował K2 Ski Challenge - zjechał na nartach z drugiego pod względem wysokości szczytu Ziemi - K2 (8611 m n.p.m.).