Jeszcze w tym tygodniu, być może już w środę, może dojść do spotkania kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafała Trzaskowskiego z kandydatem Lewicy Robertem Biedroniem. Sztabowcy Trzaskowskiego wciąż liczą także na spotkanie z Szymonem Hołownią.

REKLAMA

Na Trzaskowskiego zagłosowało w niedzielę 30,46 proc. wyborców, na Hołownię - 13,87 proc., na Biedronia - 2,22 proc.

Kandydat Koalicji Obywatelskiej zapowiedział w poniedziałek w Brodnicy (woj. pomorskie), że będzie rozmawiał o punktach programowych ważnych dla swych kontrkandydatów. Na opozycji wszyscy pokazaliśmy, że chcemy prawdziwej zmiany. Będziemy rozmawiać o katastrofie klimatycznej, jak jej zaradzić, jak sprawić, żeby każda polska rodzina dostała pieniądze na to, żeby wymienić piec węglowy, albo zainstalować baterie słoneczne. Będziemy też rozmawiać, jak pomagać polskim firmom, jak walczyć o miejsca pracy - mówił kandydat KO na prezydenta.

Biedroń mówił w poniedziałek, że aby lewicowe wartości były słyszane, należy wybrać prezydenta, który będzie rzecznikiem głosu lewicy. Dzisiaj naturalnym wydaje się, że taką osobą jest Rafał Trzaskowski, który reprezentuje inne siły, nie lewicowe, ale na pewno Polska dzisiaj potrzebuje osoby, która będzie starała się przynajmniej wczuć w ten głos wyborców lewicowych - dodał.

Zapowiedział przy tym, że "w najbliższych godzinach" dojdzie do spotkania z Trzaskowskim, a jego celem - jak mówił - będzie "omówienie wspólnej koncepcji dotyczącej propozycji programowych, wartości, które ma Lewica, które kandydat Rafał Trzaskowski mógłby adresować przez te dwa najbliższe tygodnie, a później realizować jako przyszły prezydent RP".

Szefowa sztabu Biedronia, posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przekazała PAP, że politycy są w kontakcie, a spotkanie zależy także o tego, jak będzie przebiegała trasa kampanii Trzaskowskiego. Ze strony Roberta Biedronia jest wola i otwartość na spotkanie - podkreślała.

Z informacji PAP wynika, że do takiego spotkania mogłoby dojść w środę, ale miejsce i godzina wciąż nie są znane. Nie wykluczam, że do tego spotkania może dojść na trasie, gdzie akurat będzie Trzaskowski, a gdzie może być też Robert - powiedział PAP bliski współpracownik Biedronia.

Współpracownicy Trzaskowskiego również deklarują wolę rozmowy z niedawnym kandydatem Lewicy, zastrzegają jednak, że jej terminu na razie nie ma. Myślę, że to spotkanie będzie raczej możliwe po naszym powrocie do Warszawy. Wracamy w środę wieczorem - powiedział PAP polityk ze sztabu kandydata Koalicji Obywatelskiej.

Trzaskowski chce spotkać się z Hołownią

Trzaskowski chciałby się także spotkać z Szymonem Hołownią. Niezależny kandydat na prezydenta zapowiedział we wtorek, że ani on, ani jego nowo tworzony ruch nie udzieli wsparcia żadnemu kandydatowi na prezydenta. Poinformował zarazem, że będzie głosował 12 lipca w drugiej turze wyborów - odda głos "przeciwko wizji prezydentury i wizji Polski, którą prezentował przez ostatnich pięć lat Andrzej Duda i jego partia Prawo i Sprawiedliwość".

Hołownia przyznał też, że otrzymał zaproszenie na rozmowę od polityka Platformy. Powiedział, że "w świecie polityki nie ma towarzyskich rozmów i nie ma kontaktów, które można by było załatwiać poza plecami, poza oczami tych, których te decyzje miałyby dotyczyć".

Otoczenie Trzaskowskiego uważa, że do rozmów ostatecznie dojdzie. Jestem dobrej myśli - powiedział PAP bliski współpracownik kandydata KO.

Pierwsze głosowanie w wyborach prezydenckich wygrał obecny prezydent Andrzej Duda, którego poparło 43,5 proc. wyborców. To właśnie on i Trzaskowski spotkają się 12 lipca w wyborczej dogrywce.