Strzelanina podczas policyjnej akcji na przedmieściach Brukseli. Według świadków co najmniej dwóch mężczyzn ostrzelało z broni automatycznej belgijskich i francuskich policjantów. Rannych zostało czterech belgijskich funkcjonariuszy. Jak podaje miejscowa prokuratura, jeden z napastników został zabity. Jeden nadal jest poszukiwany.
Three officers reportedly injured in Brussels anti-terror raid #Forest area in lockdown https://t.co/SWOehdDFUL pic.twitter.com/yrx4gAk53P
POLITICOEuropeMarch 15, 2016
#Belgium: Shots fired during house search in #Brussels: police https://t.co/pnYqEmVtrM pic.twitter.com/o6gtuFKaah #travel #TravelTuesday
IntIntelligenceMarch 15, 2016
Według belgijskich i francuskich mediów policjanci chcieli w ramach śledztwa po listopadowych zamachach terrorystycznych w Paryżu przeprowadzić rewizję w mieszkaniu, w którym - jak myśleli - nikogo nie było. Okazało się jednak, że w mieszkaniu znajdowało się co najmniej dwóch uzbrojonych mężczyzn, którzy otworzyli ogień.
Świadkowie mówią, że słyszeli strzały z karabinów automatycznych. Nie wiadomo, czy w mieszkaniu znajdował się Salah Abdeslam - jeden ze sprawców paryskich zamachów, któremu udało się w listopadzie uciec.
Rannych zostało czterech belgijskich policjantów - w tym jeden w głowę. Jego stan jest ciężki. Sprawcy strzelaniny uciekli po dachach.
Według belgijskich i francuskich mediów jeden ze sprawców strzelaniny został zastrzelony przez funkcjonariuszy w domu w dzielnicy Forest. Również według mediów jego wspólnik został namierzony przez policyjny helikopter w pobliskim parku, gdzie być może ciągle się ukrywa.
Policja nakazała zamknięcie okolicznych żłobków i szkół. Drzwi nie były otwierane nawet rodzicom, by uniknąć ryzyka wytargnięcia terrorystów do tych placówek. Trwa ewakuacja żłobków i szkół. Zamknięto też sklepy - na dachach domów umieszczeni zostali policyjni snajperzy.
Akcję przeprowadzono na przedmieściach Brukseli, w pobliżu dzielnicy Molenbeek - miejsca, które uważane jest za "wylęgarnię" islamskich terrorystów.
#BREAKING: Three officers wounded in #Brussels gun battle with Paris attacks suspects https://t.co/7fhnyqcJNV pic.twitter.com/KgA75ZKsQg
haaretzcomMarch 15, 2016
Belgijska policja nadal poszukuje terrorystów powiązanych z listopadowymi atakami w Paryżu. Zginęło wtedy 130 osób. Wiadomo, że część zamachowców pochodziła z Brukseli.
W ramach belgijskiego śledztwa dotyczącego paryskich zamachów do tej pory zarzuty przedstawiono jedenastu osobom. Osiem z nich wciąż przebywa w areszcie tymczasowym. Prokuratura ustaliła, że zamachy w dużej mierze były przygotowywane w Brukseli. Wciąż na wolności są dwaj główni domniemani sprawcy zamachów, wywodzący się z brukselskiej dzielnicy Molenbeek: Salah Abdeslam i Mohamed Abrini.
(mpw/mn)