Będzie dyktatorem przez jeden dzień, zwolni prokuratora, który go oskarżył i uwolni część skazanych uczestników szturmu na Kapitol z 6 stycznia 2021 r. W trakcie kampanii wyborczej Donald Trump przedstawił wiele rzeczy, które zrobiłby pierwszego dnia, gdyby powrócił do Białego Domu.
Agencja Associated Press poinformowała, że zwycięzcą wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych został Donald Trump. Kandydat republikanów zdobył 277 głosów elektorskich, czyli 7 ponad wymagane minimum. Jego rywalka, kandydatka Partii Demokratycznej Kamala Harris, obecnie ma 224 głosy elektorskie.
W trakcie kampanii wyborczej kandydat republikanów przedstawił wiele rzeczy, które zrobiłby pierwszego dnia, gdyby znów został prezydentem. Jego zobowiązania dotyczyły m.in. kwestii związanych z prowadzonymi przez niego sprawami federalnymi, a także granicami i imigracją.
Przeanalizujmy to, co Trump mówił, że zrobi na początku, jeśli zostanie ponownie wybrany.
Trump wzbudził obawy w zeszłym roku podczas spotkania z wyborcami w stanie Iowa. Powiedział wówczas, że będzie "dyktatorem", ale tylko pierwszego dnia.
Trump odpowiedział w ten sposób na pytanie publicysty Fox News Seana Hannity'ego, który chciał się upewnić, że były prezydent nie zamierza nadużywać władzy przeciwko swoim przeciwnikom politycznym.
Za wyjątkiem pierwszego dnia - powiedział Trump. Kocham tego gościa. Pyta mnie, "nie będziesz dyktatorem, prawda". Ja odpowiadam: nie, nie, nie - poza pierwszym dniem. Chcę zamknąć granicę i wiercić, wiercić, wiercić - powiedział. Odnosiło się to do wydobycia ropy naftowej.
Pytanie Hannity'ego odnosiło się do wcześniejszych słów Trumpa, który oznajmił wyborcom, że "będzie ich zemstą" a później twierdził zapowiadał wyplenienie "komunistów, marksistów (...) którzy są robactwo".
Jeśli wróci do Białego Domu, Trump obiecał zwolnić "w przeciągu dwóch sekund" Jacka Smitha, specjalnego prokuratora, który wszczął przeciwko niemu dwie sprawy federalne.
To takie proste. Zwolniłbym go w ciągu dwóch sekund. Będzie to jedną z pierwszych kwestii, które zostaną poruszone - powiedział 24 października Trump.
Zapowiedział również, że ukarze prokuratorów i sędziów nadzorujących jego liczne sprawy karne, gdyż swoją trzecią kampanię prezydencką koncentruje na zemście.
Kamala Harris skupiła się na tym podczas swojej kampanii prezydenckiej. Mówiła, że Trump - jeśli zostanie wybrany - "pierwszego dnia wejdzie do biura z listą wrogów. Kiedy ja zostanę wybrana, wejdę z listą rzeczy do zrobienia, w waszym imieniu".
Trump powiedział, że jednym z jego pierwszych działań, jeśli zostanie wybrany, będzie "uwolnienie" niektórych osób, skazanych za udział w ataku na Kapitol USA 6 stycznia 2021 r., o których nadal twierdzi, że są "niesłusznie uwięzieni".
Jestem skłonny uwolnić wielu z nich. Nie mogę powiedzieć tak o każdym z nich, ponieważ zachowanie kilku z nich prawdopodobnie wymknęło się spod kontroli - podkreślił.
Trump wielokrotnie bagatelizował agresję, do której doszło 6 stycznia 2021 r., nazywając oskarżonych "zakładnikami J6" (od nazwy miesiąca stycznia - january), a nie więźniami i domagając się ich uwolnienia.
Ponieważ imigracja była w tych wyborach jedną z kluczowych kwestii, Trump powiedział, że jest zdecydowany zebrać i deportować miliony migrantów mieszkających bez zezwolenia w USA. Powtórzył obietnicę wyborczą dotyczącą wprowadzenia masowych deportacji "pierwszego dnia" podczas wiecu w Madison Square Garden w Nowym Jorku w ubiegły weekend.
Pierwszego dnia uruchomię największy program deportacyjny w historii Ameryki, aby pozbyć się przestępców - powiedział. Uratuję każde miasto i miasteczko, które zostało najechane i podbite, a tych okrutnych i żądnych krwi przestępców wsadzimy do więzienia, a następnie wykopiemy ich z naszego kraju tak szybko, jak to możliwe - dodawał.
Były prezydent powiedział, że w tym celu wykorzysta lokalne organy ścigania i Gwardię Narodową, aby odnaleźć migrantów mieszkających w całym kraju.
Trump odszedł od swojej zwykłej antyimigracyjnej retoryki, opowiadając się za "automatycznym" przyznawaniem obcokrajowcom w USA zielonych kart po ukończeniu studiów.
(Co) chcę zrobić, i co zrobię - jeśli ukończysz college, myślę, że powinieneś dostać, automatycznie - jako część swojego dyplomu - zieloną kartę, aby móc pozostać w kraju. Dotyczy to również szkół policealnych - mówił Trump.
Jak stwierdził, wielu zdolnych absolwentów jest zmuszonych do opuszczenia Stanów Zjednoczonych ze względu na politykę imigracyjną, tylko po to, aby zakładać odnoszące sukcesy firmy gdzie indziej.
To takie smutne, gdy tracimy ludzi z Harvardu, MIT (Massachusetts Institute of Technology), z najlepszych uczelni - dodał.
Donald Trump, jako prezydent elekt, zostanie zaprzysiężony na prezydenta po inauguracji, która odbędzie się w poniedziałek, 20 stycznia 2025 r .