Organizatorzy największego w Polsce wyścigu kolarskiego - Tour de Pologne rozdali dzikie karty - jedna z nich trafiła do reprezentacji Polski.
W wyścigu musi wystartować 18 ekip z kolarskiej elity. Organizatorzy wyścigów mogą jednak zapraszać do rywalizacji słabsze zespoły. Z tego prawa skorzystał także Czesław Lang. W Tour de Pologne zobaczymy zatem Amerykańską ekipę Type 1-Sanofi, irlandzką Colnago-CSF Inox, hiszpańską Caja Rural oraz już po raz kolejny reprezentację Polski. W późniejszym terminie poznamy nazwę piątego zespołu, który także dostanie prawo startu w wyścigu.
W tym roku nasz największy wyścig w związku z Igrzyskami Olimpijskim w Londynie odbędzie się już w lipcu. Początek zmagań w Karpaczu 10 lipca. Koniec imprezy 16 lipca w Krakowie.
W tym samym czasie będzie trwał Tour de France - największy kolarski wyścig świata. Nie zakładam rywalizacji z Tour de France - mówił jakiś czas temu Czesław Lang - Każdy z wyścigów ma swoją specyfikę i prestiż, którą doskonale znają kibice, kolarze i dyrektorzy sportowi. Naszym zadaniem będzie przygotować jak najlepszą trasę i warunki, tak aby zawodnicy mogli wygrywać w Polsce, a później na Igrzyskach w Londynie. Z uwagi na zmianę terminu trasa TdP będzie zmodyfikowana, ale jest jeszcze za wcześnie by mówić o szczegółach.
Cześć zawodników, którzy chcą powalczyć o olimpijski medal może w tym roku zrezygnować z udziału w wyścigu we Francji właśnie na korzyść Tour de Pologne. Nasza impreza jest krótsza i po jej zakończeniu kolarze będą mieli jeszcze kilkanaście dni na szlifowanie formy na Londyn. Tour de France (1-21.07) nie daje takiego komfortu, bo Igrzyska rozpoczynają się już 27 lipca.