Już w piątek wczesnym popołudniem rusza 51. Rajd Dolnośląski. Kierowcy cały czwartek spędzili na zapoznaniu z trasą rajdu. Wieczorem Patryk Serwański porozmawiał z Tomaszem Kasperczykiem – 3. kierowcą klasyfikacji generalnej Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Kasperczyk opowiedział o trudnościach związanych z tą imprezą a także o ściganiu na stadionie biathlonowym, na którym w piątek będą rywalizować uczestnicy rajdu.

REKLAMA

Patryk Serwański, RMF FM: Dla ciebie Rajd Dolnośląski to chyba ważna i sentymentalna impreza. Dużo dobrych rzeczy w twojej karierze wydarzyło się właśnie na tej imprezie.

Tomasz Kasperczyk: Bardzo lubię tu wracać. Na Rajdzie Dolnośląskim wywalczyłem pierwsze w karierze podium - to było 2. miejsce w 2014 roku. Wtedy debiutowałem w samochodzie czteronapędowym. Mam bardzo dobre wspomnienia związane z tym rajdem. W tym roku też chciałbym pojechać bardzo dobrze.

Tegoroczna trasa to znane odcinki jak uznawana za kultową "Spalona" czy coś zupełnie nowego, czyli rywalizacja na biathlonowej Arenie Duszniki. Połączenie czegoś, co jako kierowcy znacie z czymś, co może was mocno zaskoczyć.

Odcinek "Spalona" rzeczywiście jest kultowy, choć znam go z filmów zmieszczonych w internecie. Nigdy go nie przejechałem, nie wiem jak wygląda w rajdowym tempie. Z tego, co mi się wydaje jest naprawdę fajny. A Duszniki Arena to świetne miejsce dla kibiców. Łatwo dotrzeć. Można też dużo zobaczyć. Kilka zakrętów, duża hopa. Może być naprawdę ciekawie.

Rozmawiałem z naszą biathlonistką Weroniką Nowakowską, która pochodzi z Dusznik-Zdroju. Prosiła was rajdowców, żebyście za bardzo Areny nie zniszczyli. Ma się czego obawiać?

Nie. Na pewno nie. Biathloniści na pewno będą mogli tu dalej przyjeżdżać i trenować. My z kolei zastanawialiśmy się, czy podczas jednego z przejazdów nie zatrzymać się na strzelnicy i nie oddać kilku strzałów z karabinku.

-Jak może wyglądać rywalizacja w końcówce sezonu? Filip Nivette ma sporą przewagę, ale ciągle nic nie jest przesądzone. Ty walczysz ciągle o podium klasyfikacji generalnej.

Przede wszystkim muszą dojeżdżać do mety i punktować. Rozsądną jazdą jestem w stanie to osiągnąć. A sezon jest bardzo ciekawy. Kapitalna walka z Filipem Nivettem, Zbyszkiem Gabrysiem czy Dominikiem Butvilasem. Ja jestem zadowolony z tego, że ciągle walczę o medal, ale to nie będzie łatwe zadanie. Muszę dotrzymać tempa rywalom.

Za tobą całodniowe zapoznanie z trasą. Co możesz po nim powiedzieć? Zmieniły się twoje oczekiwania związane z rajdem?

Pogoda może płatać figle i na to trochę liczę. Lubię trudne, błotniste odcinki. OS-y są naprawdę szybkie. Są też podbijające. Ważna będzie pogoda - deszcz czy mgła. Dużo może się wydarzyć. Najważniejsze by dojechać do mety. To na pewno da nam punkty.

Jest jakaś różnica w jeździe w rajdzie po płaskim terenie a w Rajdzie Dolnośląskim, który poprowadzony jest w górzystym terenie?

Tu mamy szybkie zakręty, dużo drzew wokół drogi. Kluczowe na tym rajdzie będzie ustawienie samochodu. Technika jazdy jest bardzo podobna w każdym rajdzie - na Pomorzu, Mazowszu czy tu w Rajdzie Dolnośląskim. Tu ważne będzie to by samochód dobrze trzymał się drogi przy dużych prędkościach. Przy zmianach pogody będzie jeszcze trudniej. Są tu odcinki wybijające ale i takie z nowym, równym asfaltem jak Arena Duszniki. Trzeba będzie umiejętnie kombinować z ustawieniami i doborem opon. Kwestia taktyki to też smaczek Rajdu Dolnośląskiego.


(MN)