„Akurat byłem na moście, gdy wybuchł pożar. Pojawiło się tam mnóstwo ludzi, którzy fotografowali ogień. Strasznie to wyglądało” - mówi w rozmowie z RMF FM Łukasz Chojnacki, który był świadkiem pożaru. Przypomnijmy, że runął dach katedry.
To praktycznie turystyczna wizytówka Paryża, ale nie widziałem, żeby z katedry wychodził ludzie. Policja wszystkich przeganiała na drugą stronę ulicy, bo pod wpływem ciepła zaczęły strzelać dachówki, można było odłamkiem dostać - mówił w rozmowie z RMF FM pan Łukasz Chojnacki.
Polski przedsiębiorca wskazał, że według jego wiedzy straż pożarna pojawiła się na miejscu mniej więcej w ciągu 15 minut. Nie dziwię się, że tak to wyglądało, bo o tej porze w Paryżu są straszne korki - twierdzi pan Łukasz.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Polak relacjonował też, że według francuskich mediów prawdopodobnie pożar wybuch podczas trwających w katedrze prac remontowych.
Ogień w katedrze Notre Dame wybuchł ok. 18:50. Płomienie szybko rozprzestrzeniły się na dach średniowiecznego budynku. Teren wokół katedry został ewakuowany. Nie ma informacji o poszkodowanych.
Przyczyny wybuchu pożaru nie są znane, ale podejrzewa się, że powodem mogą być prace renowacyjne prowadzone w środku liczącego 850 lat gotyckiego kościoła. Francuskie służby zdecydowały o rozpoczęciu śledztwa w tej sprawie.
O dramatycznej walce strażaków z pożarem katedry Notre Dame piszemy <<< TUTAJ >>>
Notre Dame to jedna z najbardziej znanych katedr na świecie, między innymi dzięki powieści "Dzwonnik z Notre Dame" francuskiego pisarza Victora Hugo.
Jej nazwę tłumaczy się jako "Nasza Pani" i odnosi się do Matki Boskiej.
Wzniesiono ją na wyspie na Sekwanie, zwanej Île de la Cité w 4. okręgu Paryża, na śladach po dwóch kościołach powstałych jeszcze w IX wieku.
Jej budowa trwała ponad 180 lat (1163-1345). Katedra utraciła zadaszenie wież podczas Rewolucji Francuskiej. Uniknęła zburzenia tylko dzięki temu, że rozbiórka zagroziłaby uszkodzeniem sąsiednich budynków, dlatego katedra przetrwała do naszych czasów.