Do Zakopanego przyjeżdżają turyści, którzy Nowy Rok chcą przywitać pod Tatrami. Sporo jest turystów z zagranicy: Niemców, Węgrów, Austriaków, Szwedów oraz gości z krajów bałtyckich - poinformowała w czwartek policja z Zakopanego.
Rano na Zakopiance ruch był płynny. Policjanci zaznaczają jednak, że największego natężenia ruchu spodziewają się w ciągu dnia oraz wieczorem. Na trasie w newralgicznych punktach stoją policyjne patrole, których zadaniem będzie upłynnianie ruchu.
"Należy pamiętać, aby zaplanować swoją podróż pod Tatry i wybierać alternatywne drogi, na przykład przez Czarny Dunajec. Jest odwilż, a drogi są czarne i mokre. Noc sylwestrowa również zapowiada się z temperaturami dodatnimi, więc kierowcy nie powinni mieć problemów z przejazdem" - powiedział rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek.
Krupwki na dwa dni przed Sylwestrem. #Zakopane #Tatry fot Maciej Jonek pic.twitter.com/c9eKjtMRPy
24tp_pl29 grudnia 2021
Ruch w samym Zakopanem jest już od czwartku mocno utrudniony z uwagi na dużą liczbę samochodów.
Po mieście lepiej poruszać się komunikacją lub pieszo. Trzeba mieć na uwadze, że parkingi w samym centrum są zamknięte z uwagi na koncert sylwestrowy - podkreślają funkcjonariusze.
Do Zakopanego przyjechały również dodatkowe siły policji z garnizonu krakowskiego. W sumie ponad 300 policjantów będzie pełniło służbę pod Tatrami w sylwestrową noc.
Sporo turystów również w karkonoskich kurortach: Szklarskiej Porębie i Karpaczu
"Jest tak, jak w latach przed pandemią. Jest dużo ludzi w centrum miasta, a na ulicach duży ruch samochodowy" - mówi Katarzyna Brol, inspektor ds. promocji w biurze informacji turystycznej w Szklarskiej Porębie. Na stokach narciarskich tworzą się kolejki do wyciągów.
Duże obłożenie jest również w hotelach i pensjonatach w Szklarskiej Porębie, a turyści mają problemy ze znalezieniem noclegu "na ostatnią chwilę". "Wynika to też z obostrzeń epidemicznych dotyczących miejsc noclegowych" - tłumaczy Katarzyna Brol.
Również w Karpaczu - drugim z karkonoskich kurortów - na ulicach sporo spacerujących gości.
"Nie mamy na co narzekać jeśli chodzi o sylwestra" - tłumaczy Sebastian Miler z Punktu Informacji Turystycznej. Duże obłożenie jest w hotelach i pensjonatach, ale można jeszcze znaleźć nocleg "na ostatnią chwilę". Karkonoski GOPR podał w czwartek, że w okresie świątecznym na szlakach był bardzo duży ruch turystyczny. "Oblodzone szlaki, silny wiatr, niskie temperatury i zwiększona ilość turystów na szlakach wpłynęły na ilość akcji ratunkowych. Od soboty wyjeżdżaliśmy do wypadków sześć razy. Najczęściej przyczyną interwencji były urazy spowodowane upadkami, wyczerpanie oraz zachorowania" - napisali goprowcy na portalu społecznościowym.
Ratownicy przestrzegają, że szlaki w górach są pokryte lodem i jest bardzo ślisko. Pomimo odwilży panują zimowe warunki, ujemne temperatury występują od około 1000 m. n.p.m.; prognozowane są opady śniegu i śniegu z deszczem.
W Karkonoszach wprowadzono pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Turyści wychodzący na szlaki powinni mieć ze sobą raczki i kije trekkingowe. "Pamiętacie, aby przed wyjściem w góry zaplanować trasę i dostosować do własnych umiejętności i aktualnych warunków. Naładujcie baterię i zainstalujcie aplikację Ratunek w telefonie" - apelują ratownicy GOPR.
Można jeszcze znaleźć wolne miejsca noclegowe w Sopocie - informuje nasz reporter Kuba Kaługa. Warto również pamiętać o tym, że plenerowe imprezy w Sopocie oraz w Gdyni nie odbywają się.
W Sopocie w sylwestra w tym roku nie będzie też pokazu fajerwerków na molo.
A jakie prognozy? Temperatura nad morzem będzie na plusie. Powieje silniejszy wiatr osiągający prędkość do około do 65 km/h. Będzie też padać.
Na Suwalszczyźnie od czwartku do niedzieli będzie można szusować na stokach Wojewódzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (WOSiR) w Szelmencie.
Ostatnie tygodnie były bardzo mroźne w regionie. Termometry pokazywały nocą nawet minus 17 stopni Celsjusza. Prognozy wskazują, że okres noworoczny nie będzie tak zimny.
Ośrodek w Szelmencie będzie otwarty również 31 grudnia, w Nowy Rok oraz w niedzielę 2 stycznia.
Są tam dostępne trzy trasy narciarskie o długości 300 i 270 m. W ofercie jest także tzw. trasa szkolna o długości 90 metrów.
W ubiegłym sezonie wyciągi działały zaledwie przez miesiąc. Jesionową Górę odwiedziło około 8 tys. osób.