Pomimo wydania przez TK zabezpieczenia, które zobowiązuje komisję ds. Pegasusa do powstrzymania się od dokonywania jakichkolwiek czynności, komisja będzie nadal pracowała i wyjaśni aferę, z którą mieliśmy do czynienia - powiedziała szefowa komisji Magdalena Sroka (PSL-TD).
Sroka przekazała na konferencji prasowej w Sejmie, że kilkoro posłów złożyło do Trybunału Konstytucyjnego wniosek, który wskazuje, że "uchwała powołująca komisję śledczą jest niekonstytucyjna".
Posłanka dodała, że w środę, 8 maja, zostało wydane postanowienie TK, które zobowiązuje komisję do powstrzymania się od dokonywania jakichkolwiek czynności faktycznych lub prawnych do czasu rozpatrzenia przez Trybunał wniosku grupy posłów.
Proszę się nie obawiać, komisja ds. Pegagsusa będzie pracowała i wyjaśni do samego końca aferę, z którą mieliśmy do czynienia - zapewniła Sroka.
Wiceszef komisji Marcin Bosacki (KO) zwrócił uwagę, że istotną kwestią jest tutaj to, że "sprawozdawcą tego pseudo-postanowienia tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego był Stanisław Piotrowicz znany ze swojej komunistycznej przeszłości i haniebnych wyroków w stanie wojennym". Z pisma wynika, że postanowienie to wydali sędziowie TK Zbigniew Jędrzejewski (jako przewodniczący), Stanisław Piotrowicz (sprawozdawca) oraz Jarosław Wyrembak.
Traktujemy ten pseudo-wyrok jako czystą walkę polityczną tych, którzy boją się rozliczenia sprawy Pegasusa. Będziemy pracować, nie zastraszą nas pseudopostanowienia pseudo TK - podkreślił Bosacki.
Zdaniem wiceszefa komisji Tomasza Treli (Lewica) "tylko ci, którzy mają nieczyste sumienie uciekają się do ostatniego instrumentu, który próbuje zablokować prace legalnie wybranej komisji śledczej przez parlament nowej kadencji".
Prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy po tym zabezpieczeniu TK politycy PiS będą stawiać się przed komisją. Ja już zeznawałem, ale jako prawnik muszę odpowiedzieć, że oczywiście nie mamy prawa w tym uczestniczyć - odpowiedział Kaczyński.
Jak mówił, "to, że komuś się nie podoba Trybunał nie oznacza, że on nie jest legalnym Trybunałem i że jego decyzje nie są obowiązujące".
W postanowieniu wydanym przez TK 8 maja wskazano, że na wniosek grupy posłów zobowiązano komisję śledczą ds. Pegasusa "do powstrzymania się od dokonywania jakichkolwiek czynności faktycznych lub prawnych do czasu wydania przez Trybunał Konstytucyjny ostatecznego orzeczenia w sprawie o sygn. akt U 4/24".
Sejm w styczniu 2024 r. powołał komisję śledczą ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa. Zakres prac komisji obejmuje okres od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Bada ona legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.