Terroryści stojący za atakami w niemieckich miastach Ansbach i Wurzburg w trakcie planowania zamachów kontaktowali się z członkami Państwa Islamskiego z Arabii Saudyjskiej - informuje “Der Spiegel".
17-letni Afgańczyk Riaz Khan Ahmadzai, który 18 lipca zaatakował siekierą i nożem pasażerów pociągu w bawarskim Wurzburg, miał konsultować się w sprawie zamachu z terrorystą z Arabii Saudyjskiej. Jego kontakt zalecał mu, że powinien wjechać w tłum ludzi samochodem, tak jak zrobił to Mohammed Bouhlel w Nicei. Afgańczyk powiedział jednak, że nie ma prawa jazdy i nie umie jeździć samochodem, więc zamiast tego weźmie nóż i "zaatakuje pierwszą osobę, jaką spotka w pociągu".
Kontakty z Saudyjczykami miał mieć także 27-letni Mohammed Daleel, uchodźca z Syrii, który wysadził się nieopodal wejścia na festiwal muzyczny w Ansbach. W ataku zginął Daleel, a 12 osób zostało rannych.
Wiele jednak wskazuje, że nie miał to być samobójczy zamach. Tuż przed atakiem saudyjscy terroryści mieli poprosić Daleela, by sfilmował eksplozję i przesłał wideo islamistom. Według ustaleń "Der Spiegel", bomba mogła wybuchnąć więc przedwcześnie.
Z rozmów Państwa Islamskiego z terrorystami w Niemczech wynika, że organizacja planowała więcej ataków i wszystkich swoich popleczników zachęcała do nagrywania filmów, na których ślubują wierność dżihadystom.
(az)