Aż czwórka polskich tenisistów odpadła dziś w pierwszej rundzie turnieju w Miami. Wśród kobiet swoje mecze przegrały Urszula Radwańska i Katarzyna Piter, wśród mężczyzn Łukasz Kubot i Michał Przysiężny.
Porażki Kubota i Przysiężnego były do siebie bliźniaczo podobne - obaj wygrali pierwsze sety, a w kolejnych mieli okazje zakończyć mecz po swojej myśli. Niestety, tradycyjnie zawiedli w kluczowych momentach: Przysiężny uległ ostatecznie Hiszpanowi Alberto Montanesowi 7:6, 6:7, 3:6, a Kubot Australijczykowi Matthew Ebdenemowi 6:4, 4:6, 4:6.
Po panach na kort wyszły panie - dla Katarzyny Piter to był pierwszy w karierze występ w turnieju głównym zaliczanym do kategorii Premier Mandatory. W pierwszym secie Polka walczyła z Argentynką Paulą Ormaecheą jak równa z równą, ulegając dopiero - do zera - w tie-breaku. Niestety, ten trend utrzymał się też w drugiej partii i ostatecznie Piter przegrała 6:7, 1:6.
Z kolei Urszula Radwańska, po trwającym ponad dwie i pół godziny niezwykle dziwnym pojedynku, uległa Rosjance Nadii Pietrowej. Obie zawodniczki wielokrotnie przegrywały gemy przy swoich podaniach, w finałowym secie nieco więcej zimnej krwi zachowała rywalka, zwyciężając 7:5, 1:6, 6:4.
W Miami pozostanie więc nam ściskać kciuku za najwyżej notowanych polskich tenisistów - Agnieszkę Radwańską i Jerzego Janowicza - którzy z racji wysokich pozycji w światowym rankingu, w pierwszej rundzie mieli wolny los. W drugiej rozstawiona z trójką Radwańska zagra ze Szwajcarką Rominą Oprandi, a rywalem rozstawionego z dziewiętnastką Janowicza będzie Hiszan Roberto Bautista Agut lub Amerykanin Steve Johnson.
Kacper Merk