Po 15 września Polska nie wpuści importu zboża z Ukrainy - zadeklarował polski minister rolnictwa Robert Telus. Szef resortu powiedział, że interes polskich rolników, jest ważniejszy od jakiejkolwiek dyrektywy brukselskiej.
Minister Telus będzie w poniedziałek w Hiszpanii, gdzie w grupie 5 sojuszników chce przekonać Unię Europejską, by przedłużyć obowiązujący do 15 września zakaz importu zboża z Ukrainy na teren Unii Europejskiej do końca roku 2023. Dziś na Wystawie Rolniczej w Częstochowie przekonywał, że rząd sprawę polskiego zboża traktuje priorytetowo.
Po 15 września nie wpuścimy do Polski importu zboża z Ukrainy, bo to jest w naszym interesie i interes polskich rolników jest dla nas ważniejszy, niż jakiekolwiek przepisy unijne tego dotyczące - mówił Telus.
Politycy PiS przekonywali dziś w Częstochowie również, że spór z Unią nie dotyczy jedynie kwestii polskiego rolnictwa.
Jan Krzysztof Ardanowski (przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP) twierdzi, że bezpieczeństwo żywnościowe Polski i Europy mogą zapewnić przede wszystkim dobrze funkcjonujące gospodarstwa - a nie import z Ukrainy.
Tylko przez zapewnienie unijnemu rolnictwu odpowiednich warunków rozwoju i stabilizacji, jesteśmy w stanie realnie walczyć także z głodem w Azji, czy Afryce - przekonywali dziś politycy Prawa i Sprawiedliwości.