Spektakularny koncert grupy Scorpions, połączony z wręczeniem nagrody Peacemakera, zakończył 8. Edycję Tauron Life Festival Oświęcim. Trzydniowa impreza na długo pozostanie w pamięci uczestników ze względu na emocje, jakich dostarczyła im muzyka, teatr, bieg uliczny i inne elementy programu tego wyjątkowego festiwalu o pokojowym przesłaniu.

REKLAMA

Trudno o lepsze zwieńczenie festiwalu, który od pierwszej edycji w 2010 r. mocno podkreśla ideę walki o pokój i zacieranie granic między ludźmi. Gdy w sobotni wieczór dyrektor TLFO Darek Maciborek wyszedł na scenę, by wręczyć zespołowi Scorpions statuetkę Peacemakera, publiczność była już rozgrzana do czerwoności trwającym od półtorej godziny koncertem niemieckich gigantów rocka.

Tę statuetkę przygotowaliśmy dla artystów, którzy budują pokojowy przekaz poprzez swoją twórczość. Dziś wręczam ją po raz pierwszy grupie Scorpions za utwór "Wind of Change", który ponad 25 lat od nagrania ciągle daje ludziom nadzieję na lepszy świat - mówił Darek Maciborek, przekazując nagrodę Klausowi Meine.

Wyraźnie wzruszony wokalista Scorpionsów, odbierając statuetkę stwierdził: Muzyka jest jasnym światłem przebijającym się przez ciemne chmury. Dziś przyszliście tu wszyscy i połączyliście z nami - razem zjednoczyliśmy się w imię miłości i pokoju. Muzyka jest przesłaniem dla życia! Świat nigdy nie powinien zapomnieć o tym, co się tutaj wydarzyło wiele lat temu. Musimy przekazać to świadectwo następnej generacji, ponieważ chcemy pokoju na świecie.

Wkrótce potem ze sceny zabrzmiały pierwsze dźwięki hitu "Wind of Change", a stadion oświęcimskiego MOSiR-u zamienił się w gigantyczną biało-czerwoną flagę, utworzoną z uniesionych przez publiczność kartonów. Niezwykle widowiskowy i energetyczny koncert grupa Scorpions zakończyła przebojami "Still Loving You" i "Rock You Like a Hurricane" - były to zarazem ostatnie akordy Tauron Life Festival Oświęcim 2017.

Wielkich emocji dostarczył inny sobotni koncert, w wykonaniu LP. Amerykańska wokalistka ma w Polsce rzesze oddanych fanów, którzy podczas poprzedzającego występ spotkania meet & greet obdarzyli ją furą oryginalnych prezentów, wśród których znalazło się m.in. ręcznie wykonane pluszowe ukulele.

Nie wychodzę na scenę po to, by patrzeć w niebo z przekonaniem: Ludzie, podziwiajcie mnie, jestem świetna! Staram się współtworzyć z publicznością jeden organizm - mówiła na konferencji prasowej LP. Jej słowa znalazły odzwierciedlenie podczas koncertu, gdy tysiące gardeł wspólnie odśpiewało jej największy hit "Lost on You".

O dobrą atmosferę tego dnia zadbała też mocna reprezentacja polskich artystów, występujących na dwóch stadionowych scenach TLFO 2017. Kasia Kowalska pokazała rockowy pazur, grając swe największe przeboje, takie jak "Antidotum", "Pieprz i sól" czy "Maskarada". Julia Pietrucha udowodniła, że bezpretensjonalny, kameralny repertuar, połączony z wdziękiem i sceniczną charyzmą może porwać stadionowy tłum. Duży aplauz wywołały klimatyczne koncerty Leskiego i grupy Bisquit, a wyłoniony w konkursie Life On Stage młody zespół Sekcja Muzyczna Kołłątajowskiej Kuźni Prawdziwych Mężczyzn nie przestraszył się wielkiej sceny TLFO i z dużą swobodą zaprezentował publiczności swoje kawałki z pogranicza rocka i kabaretu.

Również w sobotę odbyły się dwa ważne wydarzenia z programu TLFO 2017: Bieg Uliczny z tradycyjnym udziałem jego ambasadora Roberta Korzeniowskiego oraz odsłonięcie murala autorstwa artysty z Dachau, Heiko Klohna, który osobiście złożył autograf pod swoim dziełem.

Dużą dawkę emocji i pozytywnej energii dostarczyły festiwalowej publiczności piątkowe koncerty na stadionie MOSiR-u.

Zaczął rockowy zespół Kandinsky z Dachau, po którym pałeczkę przejęła elektro-popowa grupa I Wear* Experiment z Estonii. Uszy fanów alternatywnego rocka dopieścił swym występem Lao Che, a w klimat dobrej zabawy wprowadziła polsko-francuska formacja BeMy.

Piątkowy wieczór należał do muzyki o jamajskich korzeniach. Obchodząca 20-lecie działalności grupa Maleo Reggae Rockers pokazała, jak w mistrzowski sposób łączyć rozbujane rytmy reggae z rockowymi gitarami, zaś ultra-pozytywne wibracje kawałków Mesajah, takich jak "Każdego dnia", czy "Szukając szczęścia" udzieliły się publiczności ostrzącej sobie już zęby na występ gwiazdy tego dnia.

Już po kilku minutach koncertu Shaggy’ego jasne było, że pochodzący z Jamajki artysta zawładnie totalnie sercami i umysłami fanów. Zgromadzona na stadionie publiczność podskakiwała, wymachiwała rękami i tuliła się do siebie, dyrygowana przez charyzmatycznego artystę, który nie omieszkał zaśpiewać swych największych przebojów, takich jak "Boombastic", "Feel the Rush" czy "Angel".

Stadionowym koncertom TLFO 2017 w piątek i sobotę towarzyszyły liczne akcje edukacyjne, prowadzone w namiocie NGO przez partnerów festiwalu - m.in. Legalną Kulturę, Polską Akcję Humanitarną, Amnesty International i UNICEF. Odbyła się również konferencja "Dziedzictwo kulturowe krajów nadbałtyckich", z udziałem ekspertów z dziedziny literatury, muzyki i designu.

Owacją na stojąco zakończyła się pokazywana na start festiwalu w czwartek sztuka teatralna "Edukacja Rity", w wykonaniu rewelacyjnych aktorów - Katarzyny Ucherskiej i Piotra Fronczewskiego.

Tuż przed spektaklem wręczono nagrody w konkursie na festiwalowy plakat pod hasłem: "Granica łączy".

Duże zainteresowanie widzów wzbudziły też pokazy filmów "Selma" i "Sugar Man" oraz kameralny, kinowy koncert Petera J. Bircha - wprowadzona w tym roku nowość w programie TLFO, która, ze względu na świetne przyjęcie, zapewne pozostanie w nim na dłużej.

8. edycja Tauron Life Festival na długo pozostanie w pamięci miłośników dobrej muzyki i innych form sztuki. Nie zapomną jej też muzycy grupy Scorpions, którzy - oprócz nagrody Peacemakera - zostali uhonorowani własną gwiazdą w krakowskiej Alei Gwiazd. Ceremonia odbyła się w piątek, a zakończyło ją wspólne odśpiewanie przez zespół i zgromadzoną na nadwiślańskich bulwarach widownię piosenki "Wind of Change".

RMF FM/Mat. prasowe