Od przejęcia w sierpniu władzy w Afganistanie przez Taliban najazdy na miejsca gromadzenia się narkomanów nasiliły się. W centrach uzależnień brutalnie zmusza się ich do odejścia od nałogu - podał we wtorek australijski portal News.com.au.
Afganistan odpowiada za 90 proc. światowej produkcji heroiny. Talibowie rozpoczęli zdecydowaną i brutalną kampanię wymierzoną w problem uzależnienia od narkotyków.
Australijski portal poinformował o najazdach na miejsca gromadzenia się narkomanów i zmuszaniu ich, przy użyciu siły i karabinów, do wejścia do samochodów mających odwieźć ich do centrów zwalczania uzależnień.
Podczas 45-dniowego pobytu w kabulskim centrum Ibn Sina stłoczeni mężczyźni spędzają większość czasu na swoich małych pryczach.
Doktorzy informują o niedoborach metadonu, leku używanego przy leczeniu uzależnienia od heroiny, oraz środków potrzebnych do zredukowania bólów towarzyszących odwykowi - podał portal.
Podczas poprzednich rządów talibów oficjalnie zakazano uprawy maku, jednak eksport heroiny z kontrolowanych przez Taliban terenów w czasie ich walk z wojskiem USA i ich sojuszników zaopatrywał grupę w środki sięgające miliardów dolarów.
W kraju zaobserwowano również wzrost produkcji metamfetaminy wytwarzanej z dziko rosnących w kraju roślin z rodziny przęślowatych.
Według ekspertów zajmujących się handlem i produkcją narkotyków 11 proc. z 34 mln populacji Afganistanu regularnie przyjmuje narkotyki, 4 do 6 proc. z nich jest natomiast od narkotyków uzależniona.
Po przejęciu władzy 15 sierpnia 2021 roku talibowie ogłosili zakaz produkcji narkotyków.