Szwedzka policja zatrzymała grupę osób, które miały planować atak na ośrodek dla azylantów w mieście Nynäshamn niedaleko Sztokholmu. Wśród zatrzymanych jest co najmniej dziesięciu Polaków. Polskie MSZ informuje, że byli oni przesłuchiwani przez służby.
Policja zatrzymała Polaków w poniedziałek wieczorem. Byli oni ukryci w samochodach, znajdujących się w pobliżu ośrodka dla uchodźców. W autach znaleziono pałki, noże, żelazne pręty, siekiery i łomy.
Zatrzymani mogą usłyszeć zarzuty przygotowania do napaści i podżegania do napaści lub podpalenia ośrodka dla azylantów - powiedział Lars Alvarsjö rzecznik prasowy policji w Sztokholmie. To polscy obywatele o skrajnie prawicowych poglądach - podkreślił.
Część zatrzymanych mieszka i pracuje w Szwecji.
Agencja AFP podaje, że trzech z zatrzymanych mogło mieć związek z ugrupowaniem neonazistowskim, którego kilkudziesięciu zamaskowanych członków w styczniu rozdawało w centrum Sztokholmu ulotki i nawoływało do atakowania imigrantów.
Szwedzka policja uspokaja jednak nastroje społeczne, sugerując, że według statystyk, mniej niż jeden procent przestępstw w kraju ma związek z uchodźcami.
Tylko w zeszłym roku podania o przyznanie azylu w Szwecji złożyło 163 tys. osób. W tym roku Sztokholm spodziewa się napływu ponad 100 tys. uchodźców.
(dp)