Sztuczna inteligencja może rozpoznać chorobę Parkinsona nawet 15 lat przed pierwszą diagnozą. Tak wynika z badań australijskich i amerykańskich uczonych.
Choroba Parkinsona jest nieuleczalnym schorzeniem neurologicznym. Jej przyczyną jest degeneracja i utrata komórek mózgowych. Charakteryzuje się takimi objawami, jak drżenie ciała, spowolnione ruchy, zesztywnienie mięśni i utrata równowagi.
Najpierw program operujący sztuczną inteligencją został wyszkolony w zakresie rozpoznawania symptomów choroby, co można porównać z tresurą psów. Miał do dyspozycji ponad 40 tys. próbek krwi pobranych od pacjentów w trakcie terapii antyrakowej i leczenia zaburzeń układu pokarmowego. Niektórzy z nich rozwinęli w późniejszym wieku chorobę Parkinsona.
Następnie w pełni wyszkolonemu mechanizmowi udostępniono przypadkowe próbki pobrane od 39 pacjentów, które zdiagnozował poprawnie z dokładnością 96 proc. W niektórych przypadkach była to krew pobrana nawet kilkanaście lat przed zdiagnozowaniem choroby.
Obecnie nie przeprowadza się testów wykrywających chorobę Parkinsona przed pojawieniem się objawów. Diagnoza opiera się pełni na zaobserwowanych przez lekarza symptomach.
Uczeni uważają, że sztuczna inteligencja może udoskonalić proces diagnostyczny, usprawnić pracę lekarzy i odpowiednio przygotować pacjentów do życia z chorobą. Wyniki badań opublikowano w internetowym magazynie medycznym The Conversation.