Wojska rosyjskie na Ukrainie mają obecnie około 60 tys. ludzi w jednostkach rezerwowych, ale jedynie 20 tys. z nich zostało wyposażonych w broń i sprzęt - ocenił Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Na kierunku Awdijiwka ukraińska armia odparła 24 ataki w rejonie Nowobachmutiwki, Awdijiwki i kolejnych 14 ataków w pobliżu Pierwomajskiego, Niewelskiego w obwodzie donieckim, gdzie wróg przy wsparciu lotnictwa próbował przebić się przez obronę wojska ukraińskie – podał w wieczornym raporcie ukraiński sztab. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w wywiadzie dla włoskiej telewizji RAI, że rozważa możliwość wymiany kadry kierowniczej państwa, nie tylko w sektorze wojskowym. Tak odniósł się do pogłosek, że może zdymisjonować naczelnego dowódcę sił zbrojnych generała Wałerija Załużnego. Poniedziałek jest 712. dniem wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Wydarzenia za naszą wschodnią granicą śledzimy dla Was w raporcie dnia. Informacje w nim są podawane na bieżąco.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz i nowy premier Francji Gabriel Attal, który złożył w poniedziałek wizytę w Berlinie, podkreślili znaczenie współpracy między obydwoma krajami w kontekście bieżących wyzwań. Obaj są optymistycznie nastawieni do wspólnych projektów obronnych.
Zdolność do koordynacji działań Niemców i Francuzów jest ważniejsza niż kiedykolwiek, zauważył Attal w poniedziałkowy wieczór podczas swojej inauguracyjnej wizyty w Berlinie. Attal podkreślił po spotkaniu z Scholzem: "Jestem przekonany, że to, co nas łączy, jest znacznie silniejsze niż to, co nas dzieli", cytuje agencja dpa.
Scholz po raz kolejny wezwał, by nie rezygnować ze wsparcia wojskowego dla Ukrainy. Prezydent Rosji Władimir Putin ma nadzieję, że zachodni sojusznicy w pewnym momencie przestaną chcieć wspierać Ukrainę. "I to jest wiadomość, którą trzeba mu wyraźnie wysłać zarówno z USA, jak i z Europy: ta kalkulacja się nie sprawdza. Będziemy wspierać Ukrainę".
Więcej o doniesieniach magazynu "Forbes" piszemy tutaj:
Armia rosyjska zgromadziła 500 czołgów, ponad 600 wozów bojowych, setki haubic i 40 tys. żołnierzy, by zdobyć Kupiańsk i dużą część obwodu charkowskiego Ukrainy oraz zapanować nad całymi obwodami ługańskim i donieckim - poinformował magazyn "Forbes".
Rosjanie chcą do marca br. odbić duży fragment obwodu charkowskiego położonego na wschodzie Ukrainy, który na początku wojny w 2022 r. był przez pewien czas pod ich władaniem, lecz został odbity dzięki ukraińskiej kontrofensywie jesienią 2022 r. Ich celem jest zajęcie terytoriów na wschód od rzeki Oskoł, która przepływa przez Kupiańsk, miasto położone ok. 120 km na wschód od Charkowa, drugiej co do wielkości metropolii Ukrainy. Ich celem jest też zajęcie całości obwodów ługańskiego i donieckiego na wschodzie kraju.
Na kierunku Awdijiwka ukraińska armia odparła 24 ataki w rejonie Nowobachmutiwki, Awdijiwki i kolejnych 14 ataków w pobliżu Pierwomajskiego, Niewelskiego w obwodzie donieckim, gdzie wróg przy wsparciu lotnictwa próbował przebić się przez obronę wojska ukraińskie - podał w wieczornym raporcie ukraiński sztab.
"Wojska rosyjskie przeprowadziły nalot w rejonie osady Łastoczkine w obwodzie donieckim. Ponad 15 osad zostało dotkniętych atakami artyleryjskimi i moździerzowymi" - podkreślono.
"Dzisiaj, 5 lutego o godzinie 17:00, Rosjanie ostrzelali miasto Worożba za pomocą przeciwlotniczego zestawu rakietowego. Odnotowano 8 eksplozji . W wyniku ostrzału zginął 40-letni mężczyzna, a jego matka została ranna. Ranna została także inna osoba" - czytamy w komunikacie władz obwodu sumskiego opublikowanym na Telegramie.
Francuskie MSZ wezwało ambasadora Rosji w Paryżu Aleksieja Mieszkowa w sprawie śmierci dwóch francuskich wolontariuszy na Ukrainie i rosyjskiej dezinformacji wymierzonej we Francję - podała AFP.
W czwartkowym ataku rosyjskim na miasto Berysław położone w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy zginęło dwóch francuskich wolontariuszy, a trzech innych obywateli Francji zostało rannych.
Paryż potępił "akt barbarzyństwa" ze strony Rosji, protestując również przeciwko "odradzającej się dezinformacji wymierzonej we Francję".
Tylko głupiec albo radykalny lewicowy demokrata zagłosowałby za tą horrendalną ustawą - oznajmił były prezydent Donald Trump, komentując ogłoszone w Senacie ponadpartyjne porozumienie w sprawie środków na pomoc Ukrainie i reform imigracyjnych. Opowiedział się przy tym za osobną ustawą imigracyjną, odłączoną od pomocy zagranicznej.
Po latach wojny na Ukrainie zaczynamy patrzeć na konflikt jak na coś, co po prostu istnieje; opinia publiczna zmęczyła się śmiercią. To przyzwyczajanie się do wojny powinno nas głęboko niepokoić - powiedział w Warszawie przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch kardynał Matteo Zuppi.
W kwestii wsparcia Ukrainy musimy robić więcej i szybciej, ponieważ Ukraina musi zwyciężyć, walczy również o bezpieczeństwo europejskie - powiedział w Warszawie Wysoki przedstawiciel UE ds. zagranicznych Josep Borrell.
Wolontariusze, przedstawiciele instytucji konsularnych i organizacji międzynarodowych nie będą mogli wjeżdżać do wielu ostrzeliwanych przez Rosjan miejscowości położonego na południu Ukrainy obwodu chersońskiego bez zgody administracji i wojska - poinformowała regionalna administracja.
Polityka nie może być ponad zdrowym rozsądkiem - ocenił w poniedziałek mer stolicy Ukrainy, Kijowa, Witalij Kliczko odnosząc się do informacji o możliwym zwolnieniu ze stanowiska naczelnego dowódcy sił zbrojnych, generała Wałerija Załużnego.
Kliczko wyjaśnił, że fakt, iż Ukraińcy uwierzyli w swoje Siły Zbrojne, to w ogromnej części zasługa Załużnego. Polityk wyraził oczekiwanie, że władze rozumieją powagę sytuacji i własną odpowiedzialność, związaną z ewentualnym zdymisjonowaniem generała.
Wzywam Kongres Stanów Zjednoczonych do uchwalenia pakietu amerykańskiej pomocy dla Ukrainy - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski na konferencji z Wysokim przedstawicielem Unii ds. zagranicznych Josepem Borrellem
Agresję Rosji przeciwko Ukrainie potępia 60 proc. mieszkających w Estonii obcokrajowców, z których większość stanowią osoby rosyjskojęzyczne, oraz 95 proc. Estończyków - wynika z sondażu powstałego na zlecenie estońskiego rządu.
Holandia dostarczy Ukrainie sześć kolejnych myśliwców F-16, łącznie zwiększając ich liczbę do 24 - poinformowała holenderska minister obrony Kajsa Ollongren na platformie X.
"Przewaga Ukrainy w powietrzu jest niezbędna do przeciwdziałania rosyjskiej agresji" - dodała minister.
W 16 miastach Łotwy trwają protesty rolników, którzy domagają się m.in. natychmiastowego wprowadzenia zakazu importu żywności z Rosji i Białorusi bez okresu przejściowego oraz przywrócenia obniżonej stawki VAT na łotewskie owoce i warzywa.
Śledztwo ustaliło, że 24 lutego 2022 roku Riezancew wydał rozkaz zajęcia obwodu chersońskiego. Następnie pod jego dowództwem wojska rosyjskie wkroczyły do tego regionu z terytorium okupowanego Krymu. Generał wydał także m.in. rozkaz zajęcia "za wszelką cenę" lotniska we wsi Czornobajiwka pod Chersoniem. Jest też odpowiedzialny za przeprowadzanie zmasowanych nalotów na infrastrukturę cywilną obwodu.
"Ponadto, podczas okupacji prawobrzeżnych terenów obwodu (chersońskiego) Riezancew organizował masowe represje wobec uczestników ruchu oporu w tym regionie. Na podstawie jego rozkazów dochodziło do porwań ludzi bezpośrednio na ulicach albo z samochodów prywatnych podczas przekraczania rosyjskich punktów kontrolnych" - poinformowano w komunikacie.
Śledztwo przeciwko Riezancewowi toczy się z artykułów ukraińskiego kodeksu karnego, mówiących o agresywnej wojnie wszczętej w następstwie spisku grupy osób - powiadomiła SBU.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) ściga rosyjskiego generała Jakowa Riezancewa, który w lutym 2022 roku dowodził napaścią na obwód chersoński i jest odpowiedzialny m.in. za naloty i bombardowania infrastruktury krytycznej oraz represje ludności cywilnej.
SBU poinformowała o wydanym zaocznie podejrzeniu popełnienia zbrodni wojennych przez dowódcę z armii okupacyjnej.
"Prowadzone są czynności, mające na celu pociągnięcie przestępcy do odpowiedzialności. Gdziekolwiek ukrywa się zbrodniarz wojenny, zostanie on odnaleziony i ukarany" - zapewniła SBU w komunikacie.
Cztery cywilne osoby zginęły, a jedna została ranna w poniedziałek w rosyjskim ostrzale Chersonia na południu Ukrainy - poinformował mer tego miasta Roman Mroczko. Rosyjskie wojska zaatakowały centrum miasta z lewego (wschodniego) brzegu Dniepru.
Ofiary śmiertelne to dwóch mężczyzn, którzy byli w ostrzelanym samochodzie, 66-letnia kobieta, która w czasie ataku przebywała na ulicy, oraz 60-latek - przekazały władze.
Rosyjskie władze na okupowanych terenach Ukrainy przygotowują studentów działających tam uczelni do "obserwowania i fałszowania" zaplanowanych na marzec wyborów prezydenta Rosji - poinformował portal sił operacji specjalnych Ukrainy, Centrum Narodowego Sprzeciwu.
Wybory prezydenta Rosji odbędą się w dniach 15-17 marca. Władze rosyjskie zamierzają przeprowadzić głosowanie również na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy: w Autonomicznej Republice Krymu i Sewastopolu oraz w części obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego, które należą do Ukrainy.
W zajętym przez rosyjskie wojska Lisiczańsku na wschodzie Ukrainy ostrzelana została piekarnia, która - według władz lojalnych wobec Kijowa - była miejscem narad przedstawicieli sił okupacyjnych. Wypiekała też chleb dla wojska. Tzw. Ługańska Republika Ludowa poinformowała w sobotę o 28 ofiarach śmiertelnych ataku na ten obiekt.
Wojska rosyjskie na Ukrainie mają obecnie około 60 tys. ludzi w jednostkach rezerwowych, ale jedynie 20 tys. z nich zostało wyposażonych w broń i sprzęt - ocenił Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Amerykański think tank powołał się na ustalenia komentatora wojskowego Kostiantyna Maszowca.
Ukraiński komentator ocenił, że Rosjanie mają obecnie w rezerwie 17 pułków, 16 batalionów i dwie grupy taktyczne szczebla pułkowego i batalionowego.
Siły te, jak podał Maszowec, skoncentrowane są w większej liczbie m.in. w strefie operacyjnej grupy wojsk "Południe", odpowiedzialnej za kierunek Bachmutu i Awdijiwki w obwodzie donieckim. Grupa wojsk "Dniepr", działająca na okupowanych terytoriach obwodu chersońskiego, posiada trzecie pod względem wielkości rezerwy. Może to oznaczać, że Rosjanie są zaniepokojeni zagrożeniem stworzonym przez Ukraińców dla lewego (wschodniego) brzegu Dniepru - ocenił ISW. Najmniejsze rezerwy ma grupa "Centrum", która odpowiada za kierunek Łymanu. Jednakże - według ISW - do jej zadań należy wspieranie operacji grupy wojsk "Zachód" wzdłuż linii Kupiańsk-Swatowe (obwód ługański).
Szef MSZ Radosław Sikorski przyznał, że w niektórych europejskich krajach mówi się o gotowości do wojny z Rosją. Mam nadzieję, że Putin aż tak szalony nie będzie, żeby atakować Sojusz Północnoatlantycki - powiedział w rozmowie z Newsweekiem.
Nie będę tutaj epatować niebezpieczeństwem, ale rzeczywiście i w Niemczech, i w Szwecji, i w paru innych krajach zmienił się język. Mówi się o gotowości do wojny, co przez ostatnie kilkadziesiąt lat skończyłoby karierę polityka, który by coś takiego powiedział - przyznał.
Prezydent Ukrainy rozważa możliwość wymiany kadry kierowniczej państwa, nie tylko w sektorze wojskowym. Tak odniósł się do pogłosek, że może zdymisjonować naczelnego dowódcę sił zbrojnych generała Wałerija Załużnego.
Zełenski powiedział także, że część Ukraińców "zaczęła przyzwyczajać się do wojny". A to wielki błąd, niesprawiedliwe wobec tych, którzy są na froncie - zaznaczył ukraiński przywódca.
Następnie stwierdził: Wojska europejskie nie są gotowe (na atak Putina - red.) To będzie szok. Będą dziesiątki tysięcy osób w chaosie, które staną w obliczu procesu migracji.