Siergiej Szojgu powiedział, że podczas częściowej mobilizacji w Rosji pojawiło się "wiele problemów". "Szybko zostały one jednak rozwiązane" - podkreślał rosyjski minister obrony.
Szojgu wziął w czwartek udział w spotkaniu parlamentarnej grupy koordynacyjnej ds. specjalnej operacji wojskowej - jak rosyjska propaganda określa wojnę w Ukrainie. W trakcie spotkania przyznał, że podczas częściowej mobilizacji pojawiły się problemy.
Wiecie państwo, że udało nam się przeprowadzić częściową mobilizację. Było wiele trudności i problemów. Nie mogę pominąć tego, że udało nam się dość szybko rozwiązać większość problemów i spraw. Przyjęliśmy postawę, żeby niczego nie ukrywać. Jest problem - musimy go rozwiązać - mówił Szojgu, cytowany przez agencję RIA Novosti.
Zwrócił się także do członków parlamentarnej grupy koordynacyjnej i podkreślił, że ich praca wymaga stałej i długofalowej uwagi.
Zaznaczył, że pomysł utworzenia grupy koordynacyjnej powstał niemal równocześnie z rozpoczęciem częściowej mobilizacji i Putin go poparł. Zdaniem Szojgu operacja specjalna i mobilizacja częściowa dotyczą wszystkich, dlatego ważne jest poparcie posłów i senatorów, którzy reprezentują określone regiony, miasta czy partie.
Ogłaszając mobilizację 21 września, Władimir Putin i jego minister obrony Siergiej Szojgu mówili, że powołanych ma być 300 tys. rezerwistów. Pojawiały się informacje, że wezwania zostały wysyłane do osób niepełnosprawnych czy zmarłych.
W trakcie mobilizacji w Rosji dochodziło także do wielu protestów oraz podpaleń komisji wojskowych. Były także informacje o braku mundurów.
Pod koniec października Szojgu ogłosił zakończenie mobilizacji. Według jego słów objęła ona ponad 300 tys. osób.