Trzy pary myśliwców będą pełnić nieprzerwany dyżur podczas rozpoczynających się pojutrze w Polsce piłkarskich mistrzostw Europy. Właśnie zapadła decyzja, że do dwóch samolotów dołączą cztery maszyny F-16. Decyzję o ewentualnym użyciu myśliwców będzie podejmował dowódca operacyjny sił zbrojnych.
Jeśli okaże się na przykład, że ktoś będzie chciał użyć pasażerskiego samolotu do zamachu w czasie Euro, wówczas - jak tłumaczy podpułkownik Mirosław Ochyra z dowództwa operacyjnego - zadaniem uzbrojonych myśliwców będzie sprowadzenie takiej maszyny na ziemię. Nie chciał jednak ujawniać szczegółów tych procedur.
Podpułkownik Ochyra pytany, czy możliwe będzie zestrzelenie takiego samolotu, jeśli będzie stanowić zagrożenie na przykład dla stadionu, odpowiada: Są różne rozwiązania, musielibyśmy poznać wszelkie szczegóły takiego zdarzenia, np. jaka była trasa samolotu, skąd pochodzi samolot, jakiej narodowości są pasażerowie itd.
Jak zaznaczył, w pierwszej kolejności załogi mają próbować nawiązać łączność z podejrzanym samolotem, by uzyskać pewność, że nie doszło do pomyłki. Dopiero potem dowódca operacyjny podejmuje decyzje o reakcji obrony powietrznej.