"Z zadowoleniem przyjmuję przywództwo kanclerza Olafa Scholza i Niemiec w dostarczaniu czołgów Leopard 2 na Ukrainę w porozumieniu z innymi sojusznikami NATO i partnerami" - tak szef NATO Jens Stoltenberg skomentował na Twitterze zmianę stanowiska Berlina w tej sprawie. Jak informuje korespondentka RMF FM w Brukseli, większość unijnych komentujących przyjęła decyzję Niemiec z zadowoleniem i ulgą.
W pierwszej fazie Niemcy chcą wesprzeć Ukrainę 14 czołgami Leopard. Potwierdził to w Berlinie rzecznik rządu RFN Steffen Hebestreit. Jak dodał, celem Berlina jest szybkie skompletowanie dwóch batalionów z czołgami Leopard 2, co oznaczałoby prawie 90 maszyn.
Jens Stoltenberg podkreślił na Twitterze, że "w krytycznym momencie rosyjskiej wojny czołgi Leopard 2 mogą pomóc Ukrainie" obronić się, zwyciężyć i zachować niezależność.
I strongly welcome the leadership of @Bundeskanzler & #Germany in providing #Leopard2 tanks to #Ukraine in consultation with other #NATO Allies & partners. At a critical moment in Russias war, these can help Ukraine to defend itself, win & prevail as an independent nation.
jensstoltenbergJanuary 25, 2023
Nasza korespondentka w Brukseli podkreśla, że w komentarzach unijnych polityków wyraźnie wyczuwa się ulgę, bo w sytuacji wojny nikt nie chciał, żeby pojawiały się różnice między sojusznikami w NATO czy w Unii Europejskiej. Wszyscy przyjęli więc z zadowoleniem, że decyzja o przekazaniu Leopardów została podjęta po konsultacjach i - co podkreślał kanclerz Niemiec - wspólnie. Nikogo nie cieszyło, gdy Warszawa publicznie krytykowała Niemcy. Nie było także zadowolenia z powodu ociągania się Berlina - podkreśla dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginion.
Przypomnijmy, że szef Rady Europejskiej Charles Michel w ubiegłym tygodniu mocno apelował o dostarczenie czołgów Ukrainie. Podobnie szef unijnej dyplomacji Josep Borrell, który nie wykluczył, że Leopardy dla Ukrainy będą mogły być finansowane z unijnego funduszu na rzecz pokoju.
Jak usłyszałam korespondentka RMF FM od jednego z dyplomatów, to pokazuje, że "presja ma sens".
Brukselski portal informacyjny Politico komentuje, że "decyzja kanclerza RFN Olafa Scholza, aby wesprzeć Ukrainę czołgami Leopard 2 to zwycięstwo Polski i że "wyznacza ona przełomowy moment w pomocy udzielanej przez Zachód Ukrainie w jej walce z rosyjską agresją".
Kijów od dawna zachęcał Niemcy i innych partnerów do zaopatrzenia jego armii w potężny niemiecki czołg Leopard 2, ale Scholz wahał się przed podjęciem tej decyzji, częściowo z obawy, że może to wciągnąć Niemcy lub NATO w konflikt. Podkreślał, że takie posunięcie musi być ściśle skoordynowane i powtórzone przez zachodnich sojuszników, w szczególności Stany Zjednoczone - przypomina Politico.
Wiadomość o rychłym ogłoszeniu przez prezydenta USA Joe Bidena wysłania znacznej liczby amerykańskich czołgów M1 Abrams na Ukrainę ułatwiła kanclerzowi podjęcie decyzji. Scholz znajdował się pod ogromną presją europejskich partnerów, takich jak Polska, a także własnych koalicjantów w rządzie - dodaje portal.
Decyzję rządu Niemiec o przekazaniu Ukrainie czołgów Leopard 2 z zadowoleniem przyjęła Francja.
Ta decyzja rozszerza i wzmacnia wsparcie, które zapewniliśmy przekazując wozy AMX-10 RC - podkreślono w komunikacie Pałacu Elizejskiego.
Na początku stycznia prezydent Macron ogłosił, że Francja dostarczy Ukrainie opancerzone pojazdy kołowe AMX-10 RC, określane też jako "lekkie czołgi". Francuskie pojazdy bojowe mają się znaleźć na Ukrainie w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.