"Ukraina nie ma dowodów na to, że Chiny dostarczały Federacji Rosyjskiej śmiercionośną broń" - powiedział Dmytro Kułeba, odpowiadając na pytania ukraińskich dziennikarzy po głosowaniu w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ.

REKLAMA

Nie mamy takich dowodów w swoich rękach. Jak tylko je otrzymamy, dokładnie je przestudiujemy. Ale myślę, że byłoby wielkim błędem, gdyby jakikolwiek kraj dostarczał Rosji broń, ponieważ oznaczałoby to promowanie agresji i rażące naruszenie Karty Narodów Zjednoczonych - powiedział Dmytro Kułeba.

Według Kułeby obecnie Chiny "bronią Karty Narodów Zjednoczonych, a zwłaszcza zasady integralności terytorialnej".

Komentując stanowisko Indii, która aktualnie przewodniczy grupie G20, Kułeba zaznaczył, że przewodnictwo tego kraju w gronie największych państw daje szansę "wykazania się przywództwem i położenia kresu tej wojnie", zgodnie z wymogami sformułowanymi w rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Jest to w rękach Indii - dodał, podkreślając, że stanowisko "neutralności i balansowania między Ukrainą a Rosją nie jest drogą do pokoju".

Minister podkreślił, że drogą do pokoju jest wypełnienie rezolucji przegłosowanej przez zdecydowaną większość państw ONZ i formuły pokojowej zaproponowanej przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na szczycie G20 na Bali w zeszłym roku.