"Pozytywnie oceniam przeprowadzenie matur z języka polskiego i matematyki na poziomie podstawowym, choć ekstatyczny nie jestem" - mówi szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik.
Szef CKE zaznacza, że jako sukces można uznać fakt, iż mimo pandemii żadnego z egzaminów nie odwołano, a szkoły doskonale przygotowały się jeżeli chodzi o sanitarne obostrzenia.
Marcin Smolik w rozmowie z RMF FM podkreśla jednocześnie, że matury nie przebiegły "w pełnym spokoju". Zwraca uwagę na anonimowe informacje dotyczące alarmów bombowych. "Choć ich wiarygodność jest żadna, to wpływa na atmosferę" - dodaje.
Druga sprawa - jak mówi szef CKE - sygnały o przeciekach, odwracające uwagę od tego co najważniejsze.
"Zamiast się skupiać na tym, co jest w arkuszach i jakie tam zadania ciekawe były, to my się skupiamy na administracyjnym gonieniu, na składaniu zawiadomień, czy na kontaktach z policją i prokuraturą"- tłumaczy Marcin Smolik. "Nie o to w egzaminach chodzi" - podkreśla.
Szef CKE złożył w prokuraturze dwa zawiadomienia o podejrzeniu przecieku tematów maturalnych. Chodzi o język polski oraz matematykę.
"Mam wielką nadzieję, że - jeśli doszło do przecieku - policji uda się odnaleźć odpowiedzialnych, którzy poniosą konsekwencje w pełnym wymiarze" - powiedział w czwartek szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej po złożeniu zawiadomień w tej sprawie.
We wtorek po zakończeniu egzaminu z języka polskiego portal Interia.pl podał informację, że mogło dojść do przecieku treści egzaminu.
Na naszą skrzynkę mailową dostaliśmy kilka jednakowych informacji: skany z Google Trends, na których jest pokazane, że dziś po godzinie 7:30 poszukiwana była fraza "ambicje Lalka", czyli słowa klucze z jednego z wypracowań - potwierdził we wtorek Marcin Smolik.
W środę po egzaminie z matematyki w mediach społecznościowych pojawiły się informacje o ewentualnym przecieku treści egzaminacyjnych z arkusza z zadaniami. Internauci przekazywali sobie m.in. informacje o kartce z odpowiedziami, której zdjęcie miało krążyć w mediach społecznościowych przed rozpoczęciem egzaminu oraz o zaobserwowaniu kolejnych powtarzających się fraz w wyszukiwarce Google, które wiązali z treściami zadań z matematyki.