Przebywający w Izraelu brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly musiał uciekać do schronu z powodu zagrożenia pociskiem rakietowym wystrzelonym przez palestyński Hamas.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Ofakim na południu Izraela. Na nagraniu wideo opublikowanym przez izraelskie MSZ widać, jak Cleverly wraz z grupą towarzyszących mu osób, biegnie do schronu po tym, jak rozległ się dźwięk syreny alarmowej.
Jak wcześniej informował rzecznik brytyjskiego MSZ, Cleverly przybył z wizytą do Izraela, aby "zademonstrować niezachwianą solidarność Wielkiej Brytanii z narodem izraelskim po atakach terrorystycznych Hamasu" i zapewnić przywódców izraelskich, że Wielka Brytania popiera prawo Izraela do obrony.
Watch: while UK FM @JamesCleverly visits Ofakim in southern Israel, a siren goes off warning of incoming Hamas rocket fire.This is the reality Israelis live with every day. pic.twitter.com/QF4C4tReqL
IsraelOctober 11, 2023
Tymczasem jak informują agencja Reutera, sobotni atak na Izrael przez ponad dwa lata planował Mohammed Deif, numer 1 na liście osób najbardziej poszukiwanych przez izraelskie służby. Dowódca palestyńskiego Hamasu najpewniej ukrywa się w labiryncie tuneli pod Strefą Gazy.
Deif, po arabsku "Gość", zawdzięcza swój pseudonim temu, że ponoć każdą noc spędza w innym miejscu, by uniknąć wykrycia - podała stacja Sky News. Przywódca zbrojnego skrzydła Hamasu nazywany jest też "kotem o dziewięciu życiach", bowiem udało mu się przetrwać już co najmniej siedem prób zabicia go przez izraelskie służby.
W sobotę, gdy Hamas wystrzelił w kierunku Izraela tysiące rakiet, a jego bojownicy przekroczyli granicę, Deif opublikował nagranie, w którym określił atak mianem Nawałnicy Al-Aksa. Dał do zrozumienia, że celem jest między innymi odwet za przemoc na terenie meczetu w Jerozolimie.
Deif zaczął planować krwawy atak na Izrael w maju 2021 roku, po starciach pomiędzy izraelską policją a Palestyńczykami, do których doszło w pobliżu meczetu Al-Aksa w Jerozolimie podczas obchodzonego przez muzułmanów ramadanu - podał Reuters, powołując się na anonimowe źródło zbliżone do Hamasu.
Decydującym czynnikiem były sceny i nagrania z tego, jak (służby) Izraela szturmowały meczet Al-Aksa w czasie ramadanu, bijąc wiernych, atakując ich, wyciągając osoby starsze i młodych mężczyzn z meczetu. To wszystko podsyciło i rozpaliło gniew - powiedział rozmówca Reutera.
Źródło w izraelskich służbach bezpieczeństwa potwierdziło, że Deif był bezpośrednio zaangażowany w organizację ataku.
Osoba zbliżona do Hamasu powiedziała, że decyzja o przygotowaniach do uderzenia na Izrael podjęta została wspólnie przez Deifa, który dowodzi Brygadami Izz al-Din al-Kassam, oraz przywódcę Hamasu w Gazie Jahję Sinwara. Według tego źródła to Deif był jednak architektem tego ataku.
Dostępne są tylko trzy zdjęcia Deifa. Jedno zostało wykonane, gdy miał mniej niż 30 lat, na drugim widać go w masce, a trzecie przedstawia tylko jego cień. To ostatnie ilustrowało opublikowaną przez niego odezwę po rozpoczęciu ataku na Izrael.
Pozostawanie w cieniu jest dla Deifa warunkiem koniecznym do przeżycia. Od dziesięcioleci znajduje się on na szczycie listy osób najbardziej poszukiwanych przez Izrael. Przypisuje mu się odpowiedzialność za śmierć dziesiątków Izraelczyków w wyniku samobójczych ataków bombowych.
Według źródła zbliżonego do Hamasu Deif nie używa telefonów komórkowych ani innych nowoczesnych urządzeń cyfrowych. W jednej z nieudanych prób zabicia go przez izraelskie służby miał stracić oko i doznać poważnych obrażeń nogi. W 2014 roku żona Deifa oraz jego siedmiomiesięczny syn i trzyletnia córka zginęli w izraelskim ataku z powietrza - przekazał Reuters.
Według tej agencji Deif urodził się w 1965 roku jako Mohammed Masri w obozie uchodźców utworzonym po pierwszej wojnie arabsko-izraelskiej z lat 1948-1949. W czasie rozpoczętej w 1987 roku pierwszej intifady wstąpił do Hamasu, gdzie zyskał pseudonim Deif. Studiował fizykę, chemię i biologię na Uniwersytecie Islamskim w Gazie, a w czasie studiów występował w komediach.
Nie wiadomo, gdzie obecnie przebywa. Prawdopodobnie ukrywa się w labiryncie tuneli pod Strefą Gazy. Źródła palestyńskie poinformowały, że izraelskie wojsko uderzyło z powietrza na dom w Gazie, który należał do ojca Deifa. Miał zginąć jego brat i dwoje innych członków rodziny - podał Reuters.