Grupa migrantów wciąż jest obecna przy granicy polsko-białoruskiej w okolicach Kuźnicy. Według wyliczeń straży granicznej, chodzi o około 800 osób. Wiele jednak wskazuje, że może być ich wkrótce więcej – w okolicy przejścia zaobserwowano już większą koncentrację służb białoruskich. Wiceszef MSWiA Błażej Poboży przekonuje jednak, że na razie sytuacja się ustabilizowała. Problemy są natomiast przy granicy białorusko-litewskiej, tam bowiem także pojawiły się grupy migrantów. W Sejmie z kolei odbyło się posiedzenie, na którym rząd udzielił informacji o sytuacji na granicy.
- Od poniedziałku przy granicy polsko-białoruskiej w okolicach Kuźnicy przebywa grupa migrantów.
- Od wtorku od godz. 7 nad ranem został zawieszony ruch graniczny przy przejściu.
- W Sejmie odbyło się posiedzenie, na którym rząd przekazał informację o sytuacji na granicy.
- MSWiA przekonuje, że sytuacja pod Kuźnicą się ustabilizowała.
- Komisja Europejska poinformowała, że obserwuje działania około 20 krajów, w tym Rosji, w kontekście połączeń lotniczych na Białoruś i kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.
- Litwini donoszą, że także przy ich granicy z Białorusią, nieopodal miejscowości Kopciowo, gromadzą się migranci. Zaostrzono stan wyjątkowy.
Dwie bardzo liczne grupy imigrantów przedostały się do Polski z terytorium Białorusi. Co najmniej kilkudziesięcioosobowe grupy cudzoziemców sforsowały ogrodzenia w okolicach Krynek i Białowieży - poinformowało we wtorek wieczorem Polskie Radio Białystok.
Straż Graniczna informuje, że część osób udało się zawrócić do linii granicy. Kolejni są poszukiwani przez funkcjonariuszy. Rzeczniczka podlaskiego oddziału straży granicznej major Katarzyna Zdanowicz powiedziała radiu, że w obu przypadkach doszło do siłowego forsowania ogrodzeń.
Parlament irackiego Kurdystanu wyśle delegację do Polski i Białorusi, w celu zbadania sytuacji migrantów kurdyjskich, którzy utknęli przy granicy. Jak podaje portal BasNews, delegaci mają opracować raport, na podstawie którego władze opracują plan mający ograniczyć migrację.
Zgodnie z informacjami białoruskiego kanału Nexta, spora część migrantów przy granicy polsko-białoruskiej to właśnie Kurdowie.
Białoruscy blogerzy donoszą o formującej się drugiej kolumnie migrantów, która w środę ma ruszyć na granicę z Polską - informuje Biełsat. Cudzoziemcy mają zebrać się na stacji benzynowej, 15 kilometrów od granicy z Polską.
Unia Europejska jest bliska nałożenia kolejnych sankcji na Białoruś. Miałyby one być wymierzone w osoby oraz podmioty gospodarcze powiązane z reżimem Alaksandra Łukaszenki. Chodzi m.in. o ministra spraw zagranicznych oraz białoruską linię lotniczą Belavia - informuje agencja Reutera, powołując się na słowa trzech unijnych dyplomatów. Ograniczenia mogłaby być nałożone już w przyszłym tygodniu.
Mateusz Morawiecki poinformował, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu zaproponowana zostanie uchwała ws. sytuacji na granicy. Zaproponujemy uchwałę na najbliższe posiedzenie Sejmu, bo ważne jest, by Sejm RP się wypowiedział w tej kwestii. Dziś, myślę, że nie jest czas ku temu z różnych względów - powiedział.
Zdaniem szefa rządu obecnie "jest taki czas, że jednak Sejm RP powinien wesprzeć rząd polski i nasze instytucje w walce o integralność terytorialną Rzeczypospolitej". Na to liczymy, o to bardzo prosimy - powiedział Morawiecki.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek dodała później, że - ponieważ sprawa sytuacji na polsko-białoruskiej granicy jest bardzo poważna - "chcielibyśmy żeby Prezydium Sejmu - pan premier o tym wspomniał - na następne posiedzenie Sejmu przygotowało projekt uchwały, który byłby stanowiskiem naszej Izby wobec sytuacji na granicy polsko-białoruskiej".
Witek zaproponowała też, by Sejm przyjął przedstawioną we wtorek informację rządu. Ze względu na zgłoszony sprzeciw poinformowała, że głosowanie nad przyjęciem informacji odbędzie się na kolejnym posiedzeniu Sejmu.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że Polska wystąpi o zaostrzenie sankcji wobec Białorusi na najbliższym posiedzeniu Rady. Ja też zawnioskowałem i jutro to powtórzę (...), żeby nie czekać na grudzień, tylko - jeśli nie da się wcześniej spotkać fizycznie - spotkać się w formie wideokonferencji i tam na pewno ten punkt podniosę - przekazał Morawiecki. Jak dodał, propozycja sankcji będzie mogła wpłynąć na polskich przedsiębiorców, bo mowa będzie nie tylko o zakazach wjazdów do UE, ale również o sankcjach gospodarczych.
Jeśli chodzi o dalsze blokady gospodarcze, blokady transportowe, jesteśmy gotowi - i niech słyszy to także reżim Łukaszenki - na eskalację tego typu. Trzymamy w odwodzie kolejne sankcje gospodarcze. Jeśli nie na poziomie Unii, będziemy je wdrażać również my na naszej długiej dość granicy z Białorusią. Jesteśmy na to gotowi - powiedział premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do pytania o podejmowane działania odwetowe wobec Białorusi.
Szef Rady Europejskiej Charles Michel w Berlinie we wtorek zaapelował o działanie UE ws. sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. "Rozpoczęliśmy debatę na temat unijnego finansowania fizycznej infrastruktury granicznej. To musi być zrealizowane niezwłocznie" - powiedział.
Wielka Brytania solidaryzuje się z Polską - kryzys migracyjny, wywołany przez reżim Łukaszenki, jest najnowszą z serii odrażających prób osłabienia naszych europejskich partnerów. Nałożyliśmy kolejne sankcje i będziemy nadal pociągać reżim do odpowiedzialności - napisała na Twitterze brytyjska wiceminister spraw zagranicznych Wendy Morton.
The UK stands in solidarity with Poland - the migrant crisis engineered by the Lukashenko regime is the latest in a series of abhorrent attempts to undermine our European partners.We have imposed successive sanctions and will continue to hold the regime to account.
morton_wendyNovember 9, 2021
W ośrodkach dla cudzoziemców jest 1800 osób, a około 300 z nich zdecydowało się na powrót do swojego kraju pochodzenia, dajemy im samolot, bilet i "dobrą wyprawkę" - poinformował premier Mateusz Morawiecki odpowiadając w Sejmie na pytania posłów.
I wobec wszystkich chcemy tak postępować, zarówno tych, którzy są u nas w ośrodkach, jak i tych, którzy być może przenikną na terytorium Polski - powiedział.
Premier przypomniał, że takich nielegalnych prób przekroczenia granicy "uniemożliwiliśmy około 31 tysięcy". Ale ileś prób jest udanych - przyznał.
W Brukseli w Stałym Przedstawicielstwie Polski przy UE we wtorek odbyło się zamknięte spotkanie unijnych dyplomatów i urzędników w sprawie sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, na którym strona polska przedstawiła materiały dowodowe dotyczące hybrydowych działań Białorusi na granicy.
Spotkanie miało charakter zamknięty. Przedstawione zostały bardzo szczegółowe, klasyfikowane informacje na temat mechanizmu ściągania na Białoruś migrantów, (...) mechanizmu transportowania osób na granicę i wykorzystywania ich, z narażeniem ich życia, do osiągania konkretnych propagandowych celów, do hybrydowego ataku na Unię Europejską i na państwa członkowskie Unii Europejskiej - powiedział PAP po spotkaniu Stały Przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś.
Dodał, że uczestnikami tego spotkania byli ambasadorowie państw Unii Europejskiej, najwyżsi rangą przedstawiciele Komisji Europejskiej i Rady. Mieli możliwość bezpośredniego zapoznania się z materiałem dowodowym, mieli również możliwość przedyskutowania konkretnych działań, jakie instytucje unijne i państwa członkowskie powinny w najbliższym czasie przedsięwziąć w celu zahamowania regularnego dopływu migrantów na wschodnią granicę Unii Europejskiej - wskazał.
Komenda Główna Policji poinformowała na Twitterze, że ogrodzenie graniczne w miejscu, w którym doszło do masowej i agresywnej próby przekroczenia zewnętrznej granicy Unii Europejskiej pomiędzy Polską a Białorusią, jest już odbudowane przez Wojsko Polskie. Dalej strzeżemy granicy wspólnie z @Straz_Graniczna i #WojskoPolskie - zaznaczono.
Ogrodzenie odbudowane, my dalej na posterunkach wsplnie z @Straz_Graniczna i #WojskoPolskie chronimy nienaruszalnoci granicy, zapewniajc spokj. Przed nami kolejna noc.Dzikujemy za wsparcie, dobre sowa i liczne przejawy sympatii.#PomagamyiChronimy #NaStrayGranicy pic.twitter.com/eLTbpJiKu9
PolskaPolicjaNovember 9, 2021
W środę w Parlamencie Europejskim jest możliwa debata na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Jak dowiedziała się nasza korespondentka w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon, ostateczna decyzja ma zostać podjęta na początku sesji plenarnej.
Jutro na pocztku sesji plenarnej ostateczna decyzja eurodeputowanych w tej sprawie. @RMF24pl https://t.co/Is9LaeejVp
Sz_BorginonNovember 9, 2021
Sytuacja pod Kuźnicą jak na razie się ustabilizowała - powiedział PAP wiceszef MSWiA Błażej Poboży. Polskim służbom udało się uniemożliwić przedarcie się migrantów na stronę polską i w związku z tym noc była bardzo spokojna. Być może strona przeciwna teraz wyczekuje, a być może po zderzeniu z jednoznaczną postawą funkcjonariuszy Straży Granicznej, policjantów i żołnierzy zrezygnowała z tego nieskutecznego działania - podkreślił.
Z rozpoznania strony polskiej, jak dodał wiceszef MSWiA, wynika, że "migranci, którzy zostali podprowadzeni pod granicę z Polską, planują tam dłuższy pobyt". Wskazują na to namioty, śpiwory, koce. Spodziewam się czegoś, co publicystycznie można by nazwać Usnarzem 2.0 - mówił, nawiązując do koczowiska utrzymywanego po bialoruskiej stronie granicy z Polską na wysokości Usnarza Górnego.
Oczywiście, to może się zmienić, jeśli zmieni się pomysł tych, którzy za tym stoją, czyli reżimu białoruskiego. Migranci nie podejmują decyzji w sposób samodzielny i suwerenny. Raczej w sposób mniej lub bardziej podporządkowany wykonują polecenia służb Białorusi - podkreślił Poboży.
Poseł Jakub Kulesza występując w imieniu Konfederacji podkreślił, że jego ugrupowanie od momentu narastania kryzysu na granicy z Białorusią ostrzegało, że będzie się on zaostrzał, zdając sobie sprawę z zagrożenia, zagłosowało za stanem nadzwyczajnym i domagało się wybudowania "prawdziwego, nowoczesnego muru na granicy". Zarzucił rządowi, że "zmarnował i przespał" stan wyjątkowy, a obecne zabezpieczenia nazwał "siatką na kijach od szczotki".
Wczoraj imigranci rozerwali tę siatkę w kilka godzin. Dziś premier Mateusz Morawiecki z tej mównicy wychwalał to godne politowania ogrodzenie, które na oczach Polaków zostało rozerwane przez grupę migrantów za pomocą łopat i drewna. Stan tej siatki odzwierciedla stan Polski za państwa rządów - zwracał się Kulesza do ekipy rządzącej.
.@Kulesza_pl: Rzd PiS przespa czas jaki dosta. #Konfederacja od samego pocztku postulowaa budow prawdziwego, nowoczesnego muru. PiS postawi siatk na kijach od szczotki. Wczoraj imigranci rozerwali j w kilka godzin. To jest tani PR i pozorowane dziaania. pic.twitter.com/1XT7pc2jD3
KONFEDERACJA_November 9, 2021
Według Kuleszy, "gdyby nie bohaterska postawa polskich służb, to granica już zostałaby przerwana". Zaproponował, aby rząd spojrzał na Litwę, gdzie "ten mur już powstaje".
Szef koła Konfederacji przekonywał, że podczas wojny hybrydowej nie można się tylko bronić, "trzeba też atakować". Białoruś praktycznie nie może eksportować inaczej, niż przez Polskę. Nałóżmy sankcje, które prezydent Łukaszenka odczuje. Domagajmy się tego samego od Unii Europejskiej. Postawmy szybko porządny mur na granicy - apelował.
To agresywny reżim Łukaszenki, imperialne działania Kremla (...) Myślę, że nie różnimy się też jeśli chodzi o kwestię szczelności granicy, w kwestii opozycji na Białorusi, tego co się tam dzieje od roku i co niewątpliwie jest przyczyną tej agresji, która w ciągu ostatnich tygodni i miesięcy się nasiliła - powiedział w Sejmie Tomasz Siemoniak z Platformy Obywatelskiej.
Dodał, iż docenia ofertę jedności, którą sformułował w Sejmie premier Morawiecki, jednak - jak zaznaczył - do jedności potrzebny jest dialog, którego - według niego - nie ma. Przypomniał, że w 2014 r., podczas kryzysu w Donbasie ówczesny premier Donald Tusk zaprosił na konsultacje do KPRM liderów opozycji, w tym prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Można było. Sytuacja polityczna wtedy była równie gorąca, jak teraz - wskazał poseł KO, podkreślając, że prezydent Andrzej Duda wciąż nie zwołał posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
@TomaszSiemoniak o dziaaniach ws. kryzysu na granicy, ktre pomog przygotowa si na przyszo pic.twitter.com/s2VvHEwwEf
Platforma_orgNovember 9, 2021
Siemoniak ocenił ponadto, iż w wystąpieniach premiera i ministrów zabrakło informacji na temat tego jak rozwiązać kryzys na granicy. To jest oczywiście dobrze, że trwają rozmowy, że prezydent jest w kontakcie z sekretarzem generalnym NATO, ale brakuje realnych działań jeśli chodzi o wsparcie Unii Europejskiej i NATO. Realnych, nie słów, bo słowa nas nie obronią - zaznaczył wiceszef PO.
Panie premierze, najwyższy czas, żeby zakopać topór wojenny z Unią Europejską. Naprawdę członkowie Izby Dyscyplinarnej nas na granicy nie obronią - dodał poseł KO.
Nadzwyczajne sytuacje wymagają nadzwyczajnych działań, wymagają przede wszystkim odpowiedzialności i solidarności. Systemowa, zaplanowana polityka wojny hybrydowej precyzyjnie realizowana przez kieszonkowego dyktatorka jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski, Polek i Polaków i Europy - mówił w Sejmie prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Podkreślił, że w imieniu swoim, klubu Koalicji Polskiej i PSL deklaruje solidarność oraz chęć współpracy. W obliczu zagrożenia, obrony polskiej granicy, wsparcia dla funkcjonariuszy i żołnierzy, tych wszystkich, którzy skutecznie bronią polskiej granicy, jesteśmy gotowi do solidarności i prosimy o tę solidarność wszystkie strony sporu politycznego - oświadczył.
Obecna sytuacja uderza nie tylko w Polsk, ale ca Wsplnot. Dlatego wzywalimy premiera o zoenie wniosku o zwoanie Rady Europejskiej i umidzynarodowienie sprawy. Nie jestemy sami. Solidarno europejska wymaga wspdziaania w czasie kryzysu. @KosiniakKamyszSejm pic.twitter.com/vkGKunkejH
nowePSLNovember 9, 2021
Szef PSL podkreślał również wagę solidarności w ujęciu międzynarodowym. Jest potrzebna Rada Europejska, o której zwołanie wnioskujemy do pana premiera od kilku tygodni. Ten wniosek powinien już wpłynąć do Brukseli. Jest potrzebne zaangażowanie struktur wszystkich unijnych oraz doświadczenia na przykład Frontexu - powiedział, podkreślając jednocześnie, że polscy funkcjonariusze "bardzo dobrze w tak trudnych warunkach sobie radzą".
Kosiniak-Kamysz pytał również premiera, czy były podejmowane działania w OBWE i w Radzie Europy w sprawie sytuacji na granicy. Czy został uruchomiony rzecznik praw człowieka przy Radzie Europy i czy te działania zostały podjęte? Te wszystkie organizacje międzynarodowe za ten kryzys też muszą być solidarnie z nami odpowiedzialne - wskazywał.
Jego zdaniem "musi pójść wyraźny sygnał" nie tylko do polskich placówek dyplomatycznych. Lider PSL podkreślał, że konieczne jest "uruchomienie dyplomacji europejskiej, unijnej, po to, by zablokować informacje rozprzestrzeniające się w mediach, social mediach, które docierają do obywateli Iraku szczególnie i innych państw na temat tego, że tu jest dobra ścieżka tranzytowa".
Włodzimierz Czarzasty występując w Sejmie w imieniu klubu Lewicy podkreślał, że są sytuacje, w których spory polityczne blakną i należy wznieść się ponad podziały - to sytuacje zagrożenia życia i zdrowia, pozyskiwania środków finansowych dla kraju i bezpieczeństwa państwa. Jego zdaniem z taką sytuacją mamy do czynienia na polskiej granicy.
Zauważył, że migranci uciekają przed biedą, chaosem, prześladowaniami i przemocą oraz szukają lepszego życia dla siebie i swoich dzieci. To przecież najbardziej naturalna i podstawowa potrzeba, którą my Polacy bardzo dobrze znamy - podkreślił wicemarszałek Sejmu.
CZARZASTY o sytuacji na granicy: To granica pomidzy rzdami przemocy a rzdami prawa. https://t.co/FUCPr7uDyX
__LewicaNovember 9, 2021
Musimy bronić naszej wschodniej granicy, jednocześnie każdy migrant, który przedostanie się przez tę chronioną i pilnowaną granicę powinien uzyskać w Polsce pomoc - powiedział Czarzasty. Dodał, że "wojna nie eliminuje humanizmu, a migrant to człowiek, nawet jeżeli jest oszukiwany".
Podkreślał, że tak zwane pushbacki to działania niezgodne z prawem międzynarodowym i muszą zostać odrzucone, a to, że takie działanie obejmuje też kobiety i dzieci nazwał hańbą. Dodał, że jeśli komuś nie przysługuje ochrona prawna w Polsce, to powinien zostać odesłany samolotem do domu, a cały ten proces powinien odbywać się w osób cywilizowany.
Myślę, że Łukaszenka jest w stanie podtrzymywać kryzys na granicy polsko-białoruskiej bardzo długo. Jego intencją jest osiągnięcie celów, które przed sobą postawił - to uznanie go na stanowisku prezydenta przez świat zachodni i, po drugie, zniesienie sankcji gospodarczych i politycznych, które zostały wprowadzone w stosunku do niego w związku z ogromną falą represji, które nadal są kontynuowane na terytorium Białorusi - mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM były ambasador Białorusi w Polsce Pawieł Łatuszka.
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel przyleci w środę do Polski w związku z kryzysem migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej. Michel ma się spotkać z premierem Mateuszem Morawieckim.
O zmianie środowego programu zajęć Michela i wpisaniu do niego spotkania z Morawieckim poinformował również na Twitterze rzecznik szefa Rady Europejskiej, Barend Leyts. Nie przekazano, o której godzinie odbędzie się to spotkanie.
Attache obrony ambasady RP w Mińsku został wezwany we wtorek do białoruskiego resortu obrony; traktujemy to jako retorsję za poniedziałkowe działania MSZ - poinformował PAP we wtorek rzecznik resortu dyplomacji Łukasz Jasina.
W związku z zawieszonym do odwołania przez Straż Graniczną ruchem granicznym na drogowym przejściu z Białorusią w Kuźnicy prosimy o kierowanie się na przejścia w Terespolu i Kukurykach - apeluje Rządowe Centrum Bezpieczeństwo. Czas oczekiwania na przejściu w Bobrownikach to 34 godziny.
Od godziny 7 rano do odwołania w związku z kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią zamknięte jest przejście drogowe w Kuźnicy (woj. podlaskie) zarówno dla ruchu osobowego, jak i ruchu towarowego. Czas oczekiwania kierowców ciężarówek na wyjazd z Polski w sąsiednim przejściu granicznym w Bobrownikach we wtorek w południe wydłużył się natomiast do 34 godzin.
W zwizku z zawieszonym do odwoania przez @Straz_Graniczna ruchem granicznym na drogowym przejciu w Kunicy, prosimy o kierowanie si na przejcia w Terespolu i Kukurykach. pic.twitter.com/QdnmmE5AhS
RCB_RPNovember 9, 2021
Szef komisji ds. zagranicznych Senatu Stanów Zjednoczonych demokrata Bob Menendez potępił działania białoruskich władz na granicy z Polską, określając je jako "nikczemne". Dodał, że zbrodnie popełniane przez reżim Alaksandra Łukaszenki "nie znają granic".
Wykorzystywanie zdesperowanych rodzin uchodźców i migrantów przez zmuszanie ich do przekraczania zamkniętych granic oraz narażanie ich bezpieczeństwa jest nikczemne i godne potępienia - napisał na Twitterze senator z New Jersey.
Exploiting desperate refugee and migrant families by coercing them across closed borders, jeopardizing their safety in the process, is both despicable and deplorable. The Lukashenka regimes crimes and inhumanity know no boundaries. https://t.co/5PFLsftASi
SFRCdemsNovember 9, 2021
Zbrodnie i nieludzkie działania reżimu Łukaszenki nie znają granic - dodał.
Sytuacja na granicy z Białorusią to najpoważniejszy test dla polskich służb od dziesięcioleci - powiedział w sejmowej debacie minister obrony Mariusz Błaszczak.
Sytuacja, z jaką obecnie mamy do czynienia na granicy polsko-białoruskiej, jest najpoważniejszym testem dla naszych służb od dekad. Polscy żołnierze, funkcjonariusze Straży Granicznej i Policji zdają ten egzamin celująco - mówił szef MON.
Minister @mblaszczak w #Sejm: Sytuacja na granicy szybko si nie uspokoi, bdzie raczej eskalowa. onierze i funkcjonariusze, ktrzy tam s maj tego wiadomo. Oni potrzebuj naszego wsparcia. Z tego miejsca chciabym im wszystkim serdecznie podzikowa. pic.twitter.com/UMW7XjDM3y
MON_GOV_PLNovember 9, 2021
Zaznaczył, że na granicy pełni służbę około 13 tys. żołnierzy ze wszystkich czterech dywizji polskiej armii, są obecni na całej długości linii granicznej wspomagając SG, a wsparcia wojskom operacyjnym udzielają wojska inżynieryjne i WOT, te ostatnie między innymi zatrzymują osoby, które nielegalnie przekroczyły granicę.
Szef MSWiA Mariusz Kamiński poinformował w Sejmie, że bezpośrednio w pasie przy granicy naszego państwa na Białorusi przebywa obecnie ok. 2-4 tysięcy migrantów, którzy - jak powiedział - "będą dążyli w najbliższym czasie - być może w najbliższych godzinach, być może w najbliższych dniach - do kolejnego szturmu na naszą granice".
Minister zaznaczył, że na Białorusi przebywa około 15 tysięcy migrantów, a tygodniowo odbywa się około 40 lotów do Mińska z kilku państw świata, głownie Turcji, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Syrii i Libanu.
Premier udzielając informacji o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej apelował, aby "na moment zapomnieć o tych animozjach partyjnych, o sporach partyjnych i razem skupić się na tym, w jaki sposób Rzeczpospolita może bronić się jak najlepiej przed największą prowokacją, najpotężniejszym uderzeniem ze Wschodu co najmniej od kilkudziesięciu lat".
I o to apeluję, o to proszę, apeluję w szczególności też do opozycji i żeby ten apel jeszcze wzmocnić to powiem tak: oczywiście padły i z tej mównicy i z innych mównic słowa, które nie powinny paść, słowa nieodpowiedzialne - mówił premier zaznaczając, że choć mógłby je cytować nie będzie tego robił, bo uważa, że dzisiaj powinniśmy skoncentrować się na przyszłości.
Uważam że dzisiaj musimy się skoncentrować na przyszłości, na wspólnej przyszłości, na dbałości o to, żeby tak, jak udało się przewidzieć panom ministrom, ministrowi Błaszczakowi, ministrowi Kamińskiemu, panu premierowi Kaczyńskiemu kilka miesięcy temu, co nastąpi w październiku i listopadzie, i to właśnie nastąpiło, tak żeby się dzisiaj zastanowić nad tym wspólnie, co jeszcze razem powinniśmy zrobić jako klasa polityczna, rząd, my rządzący, aby wzmocnić bezpieczeństwo za kolejne tygodnie, miesiące, a może i lata. Tak, bo trzeba się przygotować na długie uderzenie, na politykę, która ma trwać długo - podkreślał szef rządu.
We wtorek od północy na Litwie w strefie przygranicznej z Białorusią oraz w ośrodkach dla migrantów zacznie obowiązywać zaostrzony stan wyjątkowy - postanowił litewski Sejm w trybie nadzwyczajnym zdecydowaną większością głosów.
Projekt stosownej uchwały litewskiego rządu, zgłoszony we wtorek, poparło 122 posłów w 141-osobowym parlamencie. Jedna osoba głosowała przeciwko.
Sejm i rząd już wcześniej powzięły działania w celu opanowania sytuacji (na granicy z Białorusią), ale niestety dzisiaj są one niewystarczające - oświadczyła przewodnicząca Sejmu Viktoria Czmilyte-Nielsen.
Wskazała, że "uwzględniając ostatnie ataki hybrydowe reżimu białoruskiego przeciwko Polsce, ich zorganizowany i masowy charakter oraz biorąc pod uwagę, że takie działania zagrażaj również Litwie (...) zaostrzenie stanu wyjątkowego jest konieczne".
Obóz migrantów po stronie białoruskiej jest pod ścisłym nadzorem i kontrolą funkcjonariuszy białoruskich służb - napisano na profilu Wojsk Obrony Terytorialnej.
Obz migrantw po stronie biaoruskiej jest pod cisym nadzorem i kontrol funkcjonariuszy biaoruskich sub.#Terytorialsi #SilneWsparcie pic.twitter.com/Ts9szYtJtQ
terytorialsiNovember 9, 2021
Na wschodniej granicy mamy do czynienia nie tylko z przemocą, z bezpośrednim użyciem przemocy wobec suwerennego państwa polskiego. Na wschodniej granicy mamy do czynienia z wyreżyserowanym spektaklem, którego celem jest naruszenie granicy Polski, wprowadzenie chaosu w Polsce, w UE - mówił premier Mateusz Morawiecki w Sejmie.
Dodał, że dokładnie to samo, tylko z innego kierunku, było realizowane w 2015 i w 2016 roku. Dziś przeciwstawiamy się temu w innych okolicznościach. W okolicznościach, w których potrafiliśmy przekonać naszych partnerów z UE, z NATO, że obrona wschodniej granicy Polski jest obroną wschodniej granicy Unii Europejskiej, wschodniej flanki NATO - powiedział.
Białoruskie wojsko eskortuje migrantów. Ludzie w mundurach kamuflujących prowadzą migrantów gdzieś przez las, czasem krzycząc "wracajcie" - pisze białoruski opozycyjny kanał Nexta.
#Belarusian military escorting migrantsPeople in camouflage uniforms lead the migrants somewhere through the woods, sometimes shouting at them "Go back!". pic.twitter.com/nY6ebwXMfb
nexta_tvNovember 9, 2021
Francja oskarżyła reżim Alaksandra Łukaszenki o dążenie do destabilizacji Unii Europejskiej poprzez organizowanie "przemytu migrantów" na jej granicach. Francuskie MSZ wyraziło solidarność z Polską.
Ten reżim napędza przemyt migrantów, a celem jest destabilizacja Unii Europejskiej - powiedziała rzeczniczka francuskiej dyplomacji Anne-Claire Legendre, cytowana przez agencję AFP.
Potwierdzamy naszą solidarność z Polską, podobnie jak wcześniej solidaryzowaliśmy się z Litwą i Łotwą, w obliczu tej niedopuszczalnej instrumentalizacji migrantów przez białoruski reżim - dodała.
Polska chciałaby nałożenia sankcji m.in. na linie lotnicze, które przywożą migrantów na Białoruś - powiedział prezydent Andrzej Duda. Po raz pierwszy mamy do czynienia ze sterowaną presją migracyjną, władze Białorusi zapraszają migrantów, by ich wyekspediować do UE - podkreślił.
Potrzebne są działania, które będą przecinały kolejne linie komunikacji, i tym samym uniemożliwią transportowanie tych ludzi na Białoruś. Musimy jakoś temu zaradzić i w tym zakresie liczymy na pomoc Unii Europejskiej - podkreślił Duda.
Prezydent Rosji Władimir Putin rozmawiał we wtorek z Alaksandrem Łukaszenką o kryzysie migracyjnym na polsko-białoruskiej granicy - poinformowała białoruska agencja BiełTA.
Politycy rozmawiali o stosunkach dwustronnych, ale "szczególne miejsce podczas rozmów zajęła dyskusja na temat sytuacji na białorusko-polskiej granicy, jak również ostre działania strony polskiej wobec cywilów" - podała BiełTA.
Podkreślono również - według agencji - że "szczególne zaniepokojenie budzi fakt ściągania na granicę regularnych wojsk polskich. Szefowie państw drobiazgowo omówili niepokojące fakty i trendy na białorusko-polskiej granicy".
Na wschodniej granicy mamy do czynienia z wyreżyserowanym spektaklem, którego celem jest naruszenie granicy Polski, wprowadzenie chaosu w Polsce i UE. Dokładnie to samo co z innego kierunku było realizowane kilka lat temu - w roku 2015 i 2016. Dziś przeciwstawiamy się temu w innych okolicznościach. W okolicznościach, w których potrafiliśmy przekonać naszych partnerów z UE i NATO, że obrona wschodniej granicy Polski jest obroną wschodniej granicy UE i NATO - mówił premier.
Na Białoruś są sprowadzani samolotami z Bliskiego Wschodu migranci, którzy jako żywe tarcze mają zdestabilizować sytuację w Polsce i w UE - zaznaczył.
Dziś powinna tu dominować jedna racja: racja stanu Rzeczpospolitej - zaznaczył premier apelując o spokojną dyskusję w Sejmie.
Trzeba z całą mocą podkreślić, że bezpieczeństwo nasze, bezpieczeństwo naszej wschodniej granicy jest brutalnie naruszane. To z pewnością wyjątkowa sytuacja, pierwsza taka od 30 lat, kiedy możemy powiedzieć, że bezpieczeństwo, integralność naszych granic jest w tak brutalny sposób atakowana i testowana - zaznaczył szef rządu.
Premier Mateusz Morawiecki rozpoczął swoje wystąpienie od informacji o tym, że w posiedzeniu nie weźmie udziału Jarosław Kaczyński. Choroba nie wybiera - zaznaczył premier.
Zacznę od tego, że prowadzone przez niego działania (...) prowadziły do podjęcia decyzji, które to decyzje skutkują dużo większą efektywnością naszych działań na granicy. Dziękujemy bardzo panu prezesowi! - mówił premier.
Marszałek Elżbieta Witek przyznała, że dzisiejsze posiedzenie może być najważniejszym w kadencji. Apeluję do wszystkich posłów o rozważne i odpowiedzialne wypowiedzi z trybuny sejmowej dlatego, że uznałam, że zarówno parlamentarzystom, jak i naszym obywatelom należy się rzetelna informacja na temat tego co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej, podejmowanych działań i tego co może nas ewentualnie czekać. Pamiętajmy o tym, że dziś są na nas skupione oczy nie tylko Polaków. Z pewnością echa dzisiejszego posiedzenia będą słyszane zagranicą - powiedziała i wyraziła wdzięczność i poparcie dla funkcjonariuszy straży granicznej i wojska polskiego. Na te słowa posłowie odpowiedzieli oklaskami.
Posłowie za chwilę wysłuchają informacji rządu na temat sytuacji na granicy z Białorusią. Posiedzenie Sejmu zostało zwołane w trybie ekspresowym po zaostrzeniu się kryzysu migracyjnego.
Setki nielegalnych migrantów minionej nocy zostało przetransportowanych przez białoruskie służby na granicę z Litwą, nieopodal miejscowości Kopciowo (Kapcziamiestis - lit.) w rejonie łoździejskim - informuje we wtorek portal delfi.lt.
Według portalu, "na granicę z Litwą przetransportowano około 500 osób z granicy z Polską, gdzie kilka tysięcy nielegalnych migrantów od niedzieli próbuje wejść do Polski w pobliżu Kuźnicy".
"W nocy rozbito obozy, a część migrantów próbowała przekroczyć granicę litewską małymi grupami. (...)Uzbrojeni białoruscy funkcjonariusze instruowali, jak nocą małymi grupami mają przejść na Litwę" - czytamy.
Przytaczając relacje samych migrantów, litewski portal pisze: białoruscy funkcjonariusze "kazali nam wsiadać do ich dużych samochodów, wszystkim - dzieciom, rodzinom, około 500 osobom. Mówiono, że zawiozą nas do Polski. Ludzie zaczęli płakać, prosili, by nie rozłączać ich z innymi. Wówczas białoruscy pogranicznicy zaczęli strzelać z powietrzę".
Prezydent Duda zwrócił uwagę, że pierwotnie jego wizyta na Słowacji miała rozpocząć się w poniedziałek, ale ze względu na sytuację na polsko-białoruskiej granicy nie odbyło się część zaplanowanych spotkań.
Sytuacja w tej chwili w Polsce jest szczególna. Nastąpił - można powiedzieć śmiało - zdecydowanie wzmocniony atak hybrydowy wczoraj na polską granicę, dużej grupy migrantów, liczącej kilka tysięcy osób, która jednocześnie uderzyłaby w polską granicę poza przeznaczonymi do tego legalnymi przejściami - mówił. Duda wskazał, że ci migranci zostali zaprowadzeni przez białoruskie służby do lasu i zaatakowali przebiegającą tam linię graniczną, chcą się przedostać do Polski i do UE.
My realizujemy nasze zobowiązania wobec UE. Stoimy na straży także bezpieczeństwa polskich obywateli. Oczywistą dla nas sprawą jest, że nie możemy pozwolić na nielegalne przekraczanie granicy - powiedział prezydent. Zapewnił jednocześnie, że Polska była przygotowana na tę sytuację, gdyż kryzys wywołany przez reżim białoruski trwa od dłuższego czasu.
Minister spraw zagranicznych Słowacji Ivan Korczok we wtorek potępił sprowokowane przez rząd Alaksandra Łukaszenki wydarzenia na granicy Polski z Białorusią. Zapewnił też o solidarności z Polską.
"Zdecydowanie potępiam ostatnią eskalację hybrydowego ataku na UE przez reżim Łukaszenki na granicy białorusko-polskiej. Instrumentalizacja migrantów do celów politycznych jest całkowicie niedopuszczalna i nieludzka" - napisał Korczok na Twitterze, deklarując "pełną solidarność z Polską".
W poniedziałek rano media obiegła informacja o dużej grupie migrantów, która kierowała się w stronę granicy Białorusi z Polską. Migranci znajdują się obecnie w okolicy przejścia granicznego Kuźnica Białostocka-Bruzgi. MON poinformował po południu, że służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę przekroczenia granicy. Obecnie migranci rozbili obozowisko w rejonie Kuźnicy, pilnują ich służby białoruskie.
Minister spraw zagranicznych Słowacji Ivan Korczok we wtorek potępił sprowokowane przez rząd Alaksandra Łukaszenki wydarzenia na granicy Polski z Białorusią. Zapewnił też o solidarności z Polską.
"Zdecydowanie potępiam ostatnią eskalację hybrydowego ataku na UE przez reżim Łukaszenki na granicy białorusko-polskiej. Instrumentalizacja migrantów do celów politycznych jest całkowicie niedopuszczalna i nieludzka" - napisał Korczok na Twitterze, deklarując "pełną solidarność z Polską".
W poniedziałek rano media obiegła informacja o dużej grupie migrantów, która kierowała się w stronę granicy Białorusi z Polską. Migranci znajdują się obecnie w okolicy przejścia granicznego Kuźnica Białostocka-Bruzgi. MON poinformował po południu, że służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę przekroczenia granicy. Obecnie migranci rozbili obozowisko w rejonie Kuźnicy, pilnują ich służby białoruskie.
Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało film z rejonu Kuźnicy. Widać na nim obozowisko migrantów
Tak obecnie wyglda obozowisko migrantw w rejonie Kunicy pic.twitter.com/6ymOtfCroK
MON_GOV_PLNovember 9, 2021
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel rozmawiał we wtorek z prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą. "Pełna solidarność z państwami członkowskimi UE. Granice państw członkowskich są granicami UE" - napisał Belg na Twitterze.
"Rozmawiałem z prezydentem Gitanasem Nausedą. Wykorzystywanie migrantów w ramach hybrydowego ataku jest godne pogardy. UE nie zaakceptuje żadnej próby instrumentalizacji migrantów. Pełna solidarność z państwami członkowskimi UE. Granice państw członkowskich są granicami UE" - napisał szef Rady.
Litewski prezydent w komunikacie wydanym po rozmowie podkreślił, że oczekuje od Unii Europejskiej zdecydowanej reakcji w związku z koncentracją dużej liczby migrantów na granicy białorusko-polskiej. Wskazał, że sytuacja na wschodniej granicy UE stale się pogarsza, a skala hybrydowego ataku się rozszerza, dlatego ważne jest, aby na szczeblu unijnym wyrażać solidarność z Polską i podejmować zdecydowane działania. Mówił też o potrzebie jak najszybszego rozpoczęcia wdrażania porozumień Rady Europejskiej z października, zakładających rozszerzenie sankcji na osoby prawne i fizyczne powiązane z atakami hybrydowymi.
Discussed with @GitanasNauseda Using vulnerable migrants as part of a hybrid attack is beyond contempt.The #EU will not accept any attempt to instrumentalise migrants.Full solidarity with EU Member states. Member states borders are EU borders.
eucopresidentNovember 9, 2021
Agencja AFP podaje, że Aleksandr Łukaszenko przekazał, że nie ugnie się w kwestii kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.
#BREAKING Belarus leader Lukashenko says 'will not kneel' in stand-off over migrants pic.twitter.com/3UOpjnu0Me
AFPNovember 9, 2021
Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow porównał we wtorek sytuację na granicy polsko-białoruskiej z falą uchodźców z terytorium Turcji. "Unia Europejska wspierała finansowo pozostanie uchodźców w Turcji" - mówił Ławrow; jego zdaniem UE mogłaby tak samo "pomóc" Białorusi.
Dlaczego nie można również pomagać Białorusinom, którzy mają pewne potrzeby, tak aby uchodźcy, których Litwa i Polska nie chcą wpuszczać na swoje terytorium, żyli w normalnych warunkach? - powiedział rosyjski minister na konferencji prasowej.
Strażacka "Solidarność" wyraziła wsparcie dla funkcjonariuszy chroniących granice RP. Pismo w tej sprawie przygotowało prezydium Krajowej Sekcji Pożarnictwa (KSP) NSZZ "S".
"Prezydium KSP NSZZ ‘Solidarność’ pragnie wyrazić poparcie dla działań funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji, żołnierzy Wojska Polskiego oraz wszystkich służb wspomagających, które w bardzo trudnych warunkach, 24 godziny na dobę, chronią granicę Polski oraz zewnętrzną granicę Unii Europejskiej" - czytamy w piśmie.
Związkowcy podkreślili, że "skala wydarzeń, cynizm władz białoruskich wykorzystujących migrantów, prowokacje stosowane na granicy wymagają szczególnej determinacji, zaangażowania i profesjonalizmu".
W reakcji na wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej WOT podjęły kolejne działania, od poniedziałku w gotowości do natychmiastowego stawiennictwa jest blisko 8 tys. ochotników - poinformował rzecznik WOT płk Marek Pietrzak.
"W odpowiedzi na eskalację kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej podjęto kolejne działania zmierzające do poprawy stanu bezpieczeństwa w rejonie objętym stanem wyjątkowym; WOT to wzmocnienie prowadzonego dotychczas wsparcia dla Straży Granicznej" - napisał Pietrzak we wtorek w komunikacie.
Poinformował, że od poniedziałku blisko 8 tys. żołnierzy z trzech województw - podlaskiego, lubelskiego i warmińsko-mazurskiego - objęto "alertem gotowości do natychmiastowego stawiennictwa", "z czego już 1000 podlaskich terytorialsów zameldowało się w swoich batalionach".
Kanał Nexta opublikował na Twitterze, na którym widać jak migraci wykorzystując kłody niszczą ograniczenie znajdujące się na granicy.
#Migrants storm the fence with logs pic.twitter.com/7KRxZ9V659
nexta_tvNovember 9, 2021
"Białoruska straż graniczna łamie prawo" - mówi Radiu Swaboda były pogranicznik w związku z sytuacją na granicy z Polską. Media niezależne na Białorusi pytają, jak tysiące migrantów mogły "niepostrzeżenie" dla władz przedostać się na granicę. Eksperci mówią o próbie nakłonienia UE do negocjacji i ustępstw.
Radio Swaboda publikuje rozmowę z anonimowym byłym funkcjonariuszem straży granicznej, który mówi wprost, że jego dawni koledzy "popełniają przestępstwo służbowe".
"Zgodnie z prawem, by znajdować się w strefie przygranicznej, trzeba mieć paszport i przepustkę, jaką wydaje służba graniczna. My widzimy migrantów, którzy swobodnie ‘żyją’ w strefie granicznej, palą ogniska, ścinają drzewa i nikt ich nie zatrzymuje! W nocy w ogóle nie wolno przebywać na terenie strefy przygranicznej. Można to zrobić tylko w wyjątkowych sytuacjach i za zgodą naczelnika struktur służby granicznej" - powiedział były funkcjonariusz.
"Skoro więc są tam oni ‘legalnie’ (a tak twierdzi Białoruski Komitet Graniczny), to oni są tam wyłącznie na mocy decyzji straży granicznej" - uważa rozmówca Swabody. Zwraca uwagę, że funkcjonariusze nie tylko tolerują łamanie prawa, ale i sprzyjają takim działaniom.
Według przepisów instrukcja jest standardowa - mówi. "Zatrzymanie, protokół, areszt tymczasowy, decyzja o deportacji. I zawsze tak było" - wyjaśnia.
Wskazuje również, że gdy migranci szli drogą w stronę przejścia granicznego, nie było to złamanie prawa. Jednak już zejście do lasu i strefy przygranicznej oznacza, że złamali przepisy.
Bezpośrednio za płotem z drutu kolczastego znajduje się duża grupa migrantów. Te osoby pilnowane są przez uzbrojonych żołnierzy ze służb białoruskich. Oni, można odnieść takie wrażenie, uniemożliwiają im odejście z tamtego miejsca- relacjonuje podinspektor Tomasz Krupa.
Jego zdaniem grupa jest rozciągnięta na obszarze kilkuset metrów. Na terenie, gdzie się przez całą noc znajdowali, rozbite zostały namioty, w których te osoby mieszkały - zaznaczył podinspektor w rozmowie z Piotrem Bułakowskim.
Rzecznik podlaskiej policji był na pokładzie helikoptera, który patroluje polsko-białoruską granicę.
Regionalny System Ostrzegania poinformował wczesnym popołudniem, że w związku z tym, iż kolejka przed Bobrownikami ma 16 km długości, a czas oczekiwania na odprawę przedłużył się do 34 godzin (stan na godz. 12), przed Waliłami Stacją utworzona została strefa buforowa.
Strefy buforowe tworzone są na drogach dojazdowych podlaskich przejść z Białorusią, kiedy kolejka zaczyna się wydłużać i utrudnia ruch samochodów. Wówczas jest dzielona i porządkowana przez Straż Graniczną i policję. Gdy odprawiane są kolejne pojazdy z pierwszej części kolejki, sukcesywnie wpuszczane są do niej auta z drugiej jej części.
Kolejka tirów wydłużyła się w Bobrownikach znacznie, co ma związek z tym, że zamknięte jest od 7 rano we wtorek - do odwołania - sąsiednie przejście graniczne w Kuźnicy. "Strona polska została zmuszona do takich działań w związku z brakiem reakcji strony białoruskiej na próby bezprawnego przekraczania granicy polsko - białoruskiej przez zorganizowane grupy nielegalnych migrantów w rejonie drogowego przejścia granicznego w Kuźnicy" - podała SG w komunikacie.
Wojska Obrony Terytorialnej na Twitterze opublikowały zdjęcie grupy osób po białoruskiej stronie granicy. " Nic na granicy nie dzieje się bez udziału i aprobaty białoruskich służb" - twierdzą terytorialsi.
pk @marekpietrzak76 - Rzecznik WOT: Odprawa mczyzn - migrantw z biaoruskim propagandyst.Nic na granicy nie dzieje si bez udziau i aprobaty biaoruskich sub.#granica #terytorialsi #SilneWsparcie pic.twitter.com/aJk9zPdJZu
terytorialsiNovember 9, 2021
Wojskowi na granicy. Właśnie opublikowali film z patrolu powietrznego
onierze 16 Dywizji Zmechanizowanej na posterunku, gotowido dziaania, patrolujemy z powietrza sytuacj na #granica robimy wszystko, eby granica bya bezpieczna. #WojskoPolskie pic.twitter.com/JyVFoMrbEJ
16DywizjaNovember 9, 2021
"Wczoraj na teren przylegający bezpośrednio do polskiej granicy skierowano duże grupy migrantów. Szacujemy, że mowa nawet o kilku tysiącach osób. Te osoby założyły obozowiska i spodziewamy się że w najbliższym czasie będą podejmowały próby przedostania się na teren Polski. Mamy świadomość, że kolejne duże grupy migrantów są w Mińsku szykowane do transportu na nasze pogranicze" - stwierdził na antenie RMF FM rzecznik ministra koordynatora specsłużb.
"Poprosiłem spółki Skarbu Państwa o dodatkowe wyposażenie dla terytorialsów, którzy dzielnie bronią naszych granic przed agresywną operacją reżimu Łukaszenki. Imigranci są tylko narzędziem. W takich chwilach, ramię w ramię musimy dbać o nasze bezpieczeństwo" - napisał na Twitterze szef MAP.
Poprosiem spki Skarbu Pastwa o dodatkowe wyposaenie dla @terytorialsi, ktrzy dzielnie broni naszych granic przed agresywn operacj reimu ukaszenki. Imigranci s tylko narzdziem. W takich chwilach, rami w rami musimy dba o nasze bezpieczestwo.
SasinJacekNovember 9, 2021
#Biaoru: Nasz czytelnik informuje, e mundurowi z karabinami zatrzymuj takswki i samochody jadce w stron przejcia gr. w #Kunicy i wysadzaj z nich migrantw. W tym miejscu do granicy zostaje 12 km, takswki s zawracaneNasza relacja z granicy https://t.co/fnB3s58aFD pic.twitter.com/gg7Q2FHGU2
Bielsat_plNovember 9, 2021
Major Katarzyna Zdanowicz z podlaskiej straży granicznej powiedziała, że od rana nie odnotowano prób przekroczenia granicy w okolicach Kuźnicy.
Jak dodała, do 800 osób, które przebywają w okolicach Kuźnicy dowożone są kolejne, które przebywają w pobliskich lasach. Natomiast wzdłuż całej polsko-białoruskiej granicy - jak powiedziała - znajduje się ok. 3-4 tys. migrantów.
Mówiła, że na granicy widać większą koncentrację służb białoruskich, żeby "kontrolować, sterować, kierować tymi osobami".
Obserwujemy tę całą sytuację z powietrza, widzimy, że są tam żołnierze, że jest ich coraz więcej. (...) A dodatkowo w rejon tego miejsca ściągani są dziennikarze, którzy nagrywają tę sytuację i w sposób propagandowy przedstawiają to mieszkańcom Białorusi - dodała.
Obecnie w ochronie polsko-białoruskiej granicy bierze udział 2 tys. pograniczników z podlaskiego oddziału SG - podała Zdanowicz.
Tymczasem kolejny film dodała podlaska policja:
#NaStrazyGranic na ziemi i z powietrzna @PolskaPolicja @podlaskaPolicja pic.twitter.com/DMDBkn458V
podlaskaPolicjaNovember 9, 2021
Prezydent Andrzej Duda zapewnił po naradzie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, że polskie służby był przygotowane w poniedziałek na różne scenariusze wobec aktualnego kryzysu. Jak dodał, udało się zapobiec przełamaniu granicy "mimo zamieszek". "Jest to akcja hybrydowa prowadzona przez reżim białoruski przeciwko Polsce i UE" - zaznaczył Andrzej Duda.
"Te grupy migrantów, które wczoraj szły na polską granicę, kilka tysięcy ludzi, były w sposób ewidentny, co widać na nagraniach wideo, sterowane przez służby białoruskie, które w ostatniej chwili sprowadziły tych ludzi z normalnej szosy do lasu po to, żeby atakowały granicę polsko-białoruską, gdzie nie ma przejścia granicznego" - dodał prezydent.
Unia Europejska zawiesiła przepisy o ułatwieniach wizowych dla urzędników białoruskiego reżimu. Decyzja ta jest odpowiedzią na trwający atak hybrydowy realizowany przez reżim Alaksandra Łukaszenki.
Decyzja została podjęta przez kraje członkowskie w ramach Rady UE. Zawiesza ona częściowo stosowanie umowy o ułatwieniach wizowych między UE a Białorusią.
Zawieszenie obejmuje przepisy znoszące wymogi dotyczące dokumentów dowodowych, regulujące wydawanie wiz wielokrotnego wjazdu i obniżające opłaty za składanie wniosków wizowych w odniesieniu do urzędników białoruskiego reżimu.
Decyzja ta nie wpłynie na zwykłych obywateli Białorusi, którzy w ramach umowy o ułatwieniach wizowych będą nadal korzystać z tych samych udogodnień, co obecnie.
Przed chwilą skończyło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy ze sztabem kryzysowym. O godz. 16 w Sejmie ma zostać przedstawiona informacja rządu o sytuacji na granicy Polski z Białorusią.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn zamieścił na Twitterze wpisy dotyczące działań służb białoruskich. Jak zaznaczył, "w działaniach Białorusi przeciwko Polsce ogromną rolę pełni walka informacyjna, która ma wymuszać uległość wobec działań Białorusi, a także wywierać presję na rząd, by zgodził się na szlak migracyjny. W ramach działań psychologicznych wykorzystuje się głównie dzieci i kobiety".
"Migranci otrzymują takie jak załączona instrukcje, jak wykorzystywać dzieci do prób forsowania granicy. ‘Weźcie dzieci, tulcie je, wyglądajcie na brudnych i zmęczonych’" - napisał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Dodał też, że inne wpisy dotyczą wykorzystania dzieci do produkcji materiałów propagandowych.
"Przyjaciele w lesie potrzebują dziecka, które mogłoby wypowiedzieć się do filmiku, który będzie przesłany organizacjom" - napisał rzecznik.
W dziaaniach Biaorusi przeciwko Polsce ogromn rol peni walka informacyjna, ktra ma wymusza ulego wobec dziaa Biaorusi a take wywiera presj na rzd, by zgodzi si na szlak migracyjny. W ramach dziaa psychologicznych wykorzystuje si g. dzieci i kobiety. 1/3
StZarynNovember 9, 2021
Inne wpisy dotycz wykorzystania dzieci do produkcji materiaw propagandowych. "Przyjaciele w lesie potrzebuj dziecka, ktre mogoby wypowiedzie si do filmiku, ktry bdzie przesany organizacjom". Tak biaoruskie suby graj naszymi emocjami. 3/3
StZarynNovember 9, 2021
W powiatach sąsiadujących z Białorusią będzie możliwość przejścia na naukę zdalną ze względu na sytuację na granicy - poinformował we wtorek podczas konferencji prasowej minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Zapowiedział, że do kuratorów zostaną wysłane odpowiednie pisma w tej sprawie
"Przed chwilą odbyła się rozmowa prezydenta i sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga. Temat oczywisty: atak reżimu Łukaszenki na polską granicę. Na razie tyle szczegółów" - napisał Kumoch na Twitterze szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch. "Nasze przedstawicielstwo działa. Sojusznicy wyrażają poparcie dla Polski" - zapewnił prezydencki minister.
Przed chwil odbya si rozmowa prezydenta @AndrzejDuda i sekretarza generalnego @NATO @jensstoltenberg . Temat oczywisty: atak reimu ukaszenki na polsk granic. Na razie tyle szczegw. Nasze przedstawicielstwo @PLinNATO dziaa. Sojusznicy wyraaj poparcie dla Polski pic.twitter.com/xa4XvNqE0l
JakubKumochNovember 9, 2021
"Rozmawiałem z prezydentem Andrzejem Dudą o poważnej sytuacji na granicy Polski z Białorusią. Wykorzystywanie przez Białoruś migrantów jako taktyki hybrydowej jest niedopuszczalne. NATO solidaryzuje się z Polską i wszystkimi naszymi sojusznikami w regionie" - napisał z kolei na Twitterze sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg.
Spoke with President @AndrzejDuda about the serious situation at #Polands border. #Belarus using migrants as a hybrid tactic is unacceptable. #NATO stands in solidarity with Poland and all our Allies in the region.
jensstoltenbergNovember 9, 2021
"Duża grupa białoruskich funkcjonariuszy zbliża się w okolice obozowiska migrantów w Kuźnicy" - napisało we wtorek na Twitterze Ministerstwo Obrony Narodowej.
Dua grupa biaoruskich funkcjonariuszy zblia si w okolice obozowiska migrantw w Kunicy pic.twitter.com/dtOE5N5d6P
MON_GOV_PLNovember 9, 2021
Nasze bezzaogowce na posterunku wzdu granicy na wsparciu @Straz_Graniczna#terytorialsi #SilneWsparcie pic.twitter.com/6lpW7Wli13
terytorialsiNovember 9, 2021
Podobnie jak wczoraj, również dzisiaj polskie służby, które pilnują granicy niedaleko miejscowości Kuźnica na Podlasiu będą wspierane z powietrza. Jak informuje reporter RMF FM Piotr Bułakowski, helikopter już wystartował.
Z powietrza będzie można zobaczyć ile faktycznie liczy grupa migrantów koczująca teraz tuż przy naszej granicy. Być może załodze uda się też dostrzec inne grupy. Przypomnijmy, że w kierunku Kuźnicy kierowało się nawet ponad 2 tysiące osób. Według pograniczników, obecnie w koczowisku jest około 800 osób.
W Biurze Bezpieczeństwa Narodowego rozpoczęło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy ze sztabem kryzysowym na temat sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Biorą w nim udział premier, ministrowie, szefowie służb i najwyżsi dowódcy wojska.
Według danych podlaskiej KAS, w kolejce do przejścia w Bobrownikach oczekiwało rano ponad 400 ciężarówek. W nocy czas oczekiwania wynosił tam 22 godziny, rano było to 17 godzin - wynika z informacji zamieszczonych na portalu granica.gov.pl.
Oficer prasowy podlaskiej KAS Maciej Czarnecki powiedział, że w trakcie nocnej zmiany w Kuźnicy (od godz. 20 do 7, czyli do zamknięcia przejścia) odprawiono tam 150 ciężarówek wyjeżdżających z Polski na Białoruś i ponad 110 wjeżdżających do kraju. Według obserwacji administracji celno-skarbowej, część kierowców - po informacji o zawieszeniu ruchu w Kuźnicy - już w nocy przejechało z tej kolejki do Bobrownik.
Od 20 wczoraj informacje o zamknięciu przejścia w Kuźnicy zaczęła wyświetlać na tablicach na drogach krajowych w Podlaskiem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Do Kuźnicy z Białegostoku prowadzi droga krajowa nr 19. Stosowne ostrzeżenie alarmowe ukazało się też w Regionalnym Systemie Ostrzegania, z adnotacją, że podróżni powinni kierować się na przejścia w Bobrownikach lub Kukurykach (Koroszczynie), które jest w województwie lubelskim.
309 prób nielegalnego przekroczenia polskiej granicy od strony Białorusi zanotowali minionej doby strażnicy graniczni. Zatrzymano 17 osób.
Jak informuje reporter RMF FM Krzysztof Zasada, największa próba miała miejsce w okolicach miejscowości Czeremcha. Tak do Polski próbowało się wedrzeć około 100 osób.
Pozostałe próby nie były już tak liczne. Co najważniejsze - nie zanotowano żadnego incydentu w okolicach obozowiska znajdującego się przy przejściu granicznym w Kuźnicy.
A jeśli chodzi o zatrzymanych - w znaczącej większości to obywatele Iraku. Dodatkowo wobec 85 osób wydano decyzje o opuszczeniu Polski.
"Uszczelnienie polskiej granicy to nasz interes narodowy" - podkreślił na Twitterze premier Mateusz Morawiecki. "Ale dzisiaj zagrożona jest stabilność i bezpieczeństwo całej UE. Ten hybrydowy atak reżimu Łukaszenki jest wymierzony w nas wszystkich" - zaznaczył. "Nie damy się zastraszyć i będziemy bronić pokoju w Europie z naszymi partnerami z NATO i UE" - zapewnił szef rządu.
Sealing the polish border is our national interest. But today the stability and security of the entire EU is at stake. This hybrid attack of Lukashenkos regime is aimed at all of us. We will not be intimidated and will defend peace in Europe with our partners from NATO and EU.
MorawieckiMNovember 9, 2021
Na zamieszczonym we wtorek rano filmie na Twitterze podlaskiej policji widać obóz migrantów. To nagranie z wtorku rano. Widać na nim migrantów chodzących obok namiotów, rozpalone są też ogniska. Po polskiej stronie pas przy granicy oświetla samochód, na nagraniu widać też szpaler stojących policjantów.
Funkcjonariusze @PolskaPolicja na granicy. Czuwamy. pic.twitter.com/9kYlk61oax
podlaskaPolicjaNovember 9, 2021
Na granicy noc mina w miar spokojnie. Jedynie w policyjny samochd polecia kamie.#naGranicy pic.twitter.com/mCqShhG0Ri
podlaskaPolicjaNovember 9, 2021
800 osób przebywa w tej chwili w koczowisku przy granicy z Polską w okolicach Kuźnicy - to wyliczenia straży granicznej. Jak informuje reporter RMF FM Krzysztof Zasada, to tylko część grupy, która przybyła w to miejsce.
Z szacunków naszych służb wynika, że wczoraj w ten rejon białoruscy funkcjonariusze doprowadzili ponad 3 tys. cudzoziemców. Zagadką jest, co dzieje się z tymi ponad 2 tys., których nie ma w obozowisku.
Jak usłyszał reporter RMF FM - są różne możliwości. Te osoby mogły być ciężarówkami wywożone na inne odcinki pogranicza. Krzysztof Zasada dowiedział się jednak, że na razie nie ma informacji o tym, by w innym punkcie granicy powstało kolejne obozowisko.
Pod uwagę brane jest też to, że ci migranci mogą być ukrywani przez służby białoruskie w pewnej odległości od granicy. Przypomnijmy, że w przypadku koczowiska koło Usnarza Górnego strażnicy graniczni obserwowali rotację przebywających w nim cudzoziemców.
Punktualnie o 7:00 zamknięto do odwołania przejście graniczne w Kuźnicy. Jak informuje reporter RMF FM Piotr Bułakowski, wszyscy kierowcy zdążyli się odprawić. Już wczoraj wieczorem samochody kierowane były na inne przejścia graniczne. Przez to wydłużyła się kolejka w Bobrownikach. Tam na odprawę trzeba czekać teraz ponad 20 godzin.
Piotr Bułakowski od policjantów usłyszał, że w nocy na odcinku granicy w pobliżu miejscowości Kuźnica doszło do jednego incydentu. W radiowóz patrolujący teren wzdłuż polsko-białoruskiej granicy ktoś rzucił kamień, który lekko uszkodził karoserię.
Przypomnijmy, że dziennikarze nie mają dostępu do strefy objętej stanem wyjątkowym, ale możemy cytować wypowiedzi osób, które tam mieszkają.
Reporter RMF FM podkreśla, że w Kuźnicy czuć niepokój. Wczoraj były sytuacje, że rodzice wcześniej odbierali dzieci ze szkoły. Każdy tam czeka, aż konflikt migracyjny zostanie rozwiązany.
Trzej Syryjczycy będą dziś składać wnioski o azyl. Mężczyźni po kilkunastu nocach spędzonych w lasach, najpierw po białoruskiej, potem polskiej stronie, tę ostatnią spędzili w jednostce straży granicznej w Narewce. Do pograniczników trafili po interwencji wolontariuszy.
Jak informuje reporterka RMF FM Magdalena Grajnert, po złożeniu wniosków, mężczyźni mają trafić do ośrodka dla cudzoziemców ubiegających się o azyl i tam czekać na decyzję.
Reporter RMF FM Krzysztof Zasada informuje, że cudzoziemcy założyli obozowisko. Rozbili wiele namiotów, mają śpiwory. Wokół rozpalono dziesiątki ognisk. Część migrantów spało pod gołym niebem.
Po polskiej stronie wciąż mamy znaczne siły funkcjonariuszy - poza strażnikami to policjanci z oddziałów prewencji, a także żołnierze. Ten odcinek granicy oświetliły wielkie reflektory.
Przez wiele godzin nasze służby przez specjalne głośniki przekazywały cudzoziemcom komunikaty. Po angielsku informowano, że przekroczenie granicy w tym miejscu jest nielegalne, a każdy, kto to zrobi, popełni przestępstwo. Były też ostrzeżenia, że w przypadku próby wtargnięcia do Polski, funkcjonariusze użyją siły oraz wezwania - odejdźcie stąd.
W związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej od wtorku, od godz. 7 rano do odwołania zawieszony zostanie ruch graniczny na drogowym przejściu w Kuźnicy; zarówno osobowy, jak i towarowy - poinformowała straż graniczna.
W zwizku z sytuacj na granicy polsko-bialoruskiej, od jutra tj.09.11 od godz.07.00 rano bdzie zawieszony ruch graniczny na drogowym przejciu granicznym w Kunicy.Podrni, powinni si kierowa na przejcia graniczne w Terespolu i Bobrownikach.#granica
Straz_GranicznaNovember 8, 2021
"W związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej, od jutra, tj. 09.11, od godz. 7.00 rano będzie zawieszony ruch graniczny na drogowym przejściu granicznym w Kuźnicy. Podróżni powinni się kierować na przejścia graniczne w Terespolu i Bobrownikach" - przekazała na Twitterze straż graniczna.
Michał Tokarczyk z sekcji prasowej Komendy Głównej Straży Granicznej poinformował, że zawieszony zostanie ruch zarówno towarowy, jak i osobowy. Jak zaznaczył, przejście w Kuźnicy będzie zamknięte do odwołania.
Rzeczniczka straży granicznej Anna Michalska powiedziała, że przejście będzie zamknięte w obu kierunkach. Działać ma natomiast przejście kolejowe.
Wyjaśniła, że decyzja wynika z braku reakcji Białorusinów na prośby strony polskiej, aby zapobiegali oni nielegalnym przekroczeniom granicy. Jak dodała, stronę białoruską ostrzegano, że jeśli nie podejmą działań - przejście zostanie zamknięte.
Policja, późnym wieczorem w poniedziałek, zamieściła w mediach społecznościowych kolejne nagranie, wykonane po zmroku na granicy polsko-białoruskiej. Widać na nim zasieki oraz koczujących ludzi po białoruskiej stronie granicy.
Czuwamy yczc wszystkim spokojnej nocy pozostajemy na posterunku, wspierajc @Straz_Graniczna i #WojskoPolskie#NaStrayGranicy #POMAGAMYiCHRONIMY pic.twitter.com/2r6CpRoTEx
PolskaPolicjaNovember 8, 2021
"Czuwamy. Życząc wszystkim spokojnej nocy pozostajemy na posterunku, wspierając Straż Graniczną i Wojsko Polskie" - napisała policja Twitterze.
Do wpisu dołączono wykonane po zmroku nagranie wideo, na którym widać zasieki oraz koczujących po białoruskiej stronie granicy ludzi; migranci gdzieniegdzie mają rozpalone ogniska.
Na południe od Kuźnicy po białoruskiej stronie przy granicy z Polską przebywa duża grupa migrantów. Migranci próbowali wczoraj sforsować granice, niszcząc zabezpieczenia i atakując polskich funkcjonariuszy. Może być tam od kilkuset do dwóch tysięcy osób. Resort obrony narodowej poinformował wczoraj po południu, że służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę sforsowania granicy. Mundurowi używali wobec forsujących gazu łzawiącego.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.