Opozycja syryjska jest "rozczarowana" decyzją prezydenta USA Baracka Obamy przekazującą sprawę działań militarnych wobec Syrii do Kongresu - poinformował Samir Naszar z Narodowej Rady Syryjskiej.
Naszar powiedział w rozmowie telefonicznej z Bejrutu z agencją AFP, że opozycja "oczekiwała na bezpośredni i bliski atak, lecz myślimy, że Kongres go zaakceptuje".
Wyraził zadowolenie, że prezydent "Obama opowiedział się za atakiem, choć opóźnionym o dziewięć dni".
Poczuliśmy się rozczarowani. Lecz po brytyjskim głosowaniu (w parlamencie) Barack Obama chciał wzmocnić swą pozycję i otrzymać wsparcie polityczne - dodał.
Raport amerykańskiego wywiadu zawiera niezbite dowody odpowiedzialności reżimu za atak chemiczny. Członkowie Kongresu zrozumieją, że kontekst jest całkiem różny w porównaniu z Irakiem - podkreślił.
Projekt przekazanej do Kongresu uchwały upoważnia Obamę do akcji wojskowej wobec Syrii, gdyż prezydent uznaje takie działania za konieczne i odpowiednie, by osiągnąć cel, którym jest zapobieżenie ponownemu użyciu broni chemicznej.
(jad)