Straż graniczna chce przedłużenia do końca 2022 roku zakazu zbliżania się do granicy polsko-białoruskiej w Podlaskiem na odległość mniejszą niż dwieście metrów. Decyzję w tej sprawie podejmuje wojewoda, obecny zakaz obowiązuje do końca listopada.

REKLAMA

Będziemy wnioskować do wojewody podlaskiego o przedłużenie do końca 2022 roku, zakazu przebywania w odległości mniejszej niż dwieście metrów od linii granicy państwowej z Białorusią. Związane jest to z prowadzeniem prac przy budowie bariery elektronicznej - poinformowała PAP mjr Katarzyna Zdanowicz, rzecznik Podlaskiego Oddziału SG.

Formalnie wniosek do wojewody w tej sprawie składa komendant Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.

Wprowadzony 1 lipca zakaz, obowiązujący najpierw do 15 września, a potem przedłużony do 30 listopada, zastąpił większe ograniczenia związane z kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią.

Przez dziesięć miesięcy obowiązywał tam bowiem zakaz przebywania w 183 miejscowościach w województwach podlaskim i lubelskim leżących w obszarze przygranicznym. Najpierw od 2 września do 30 listopada 2021 r. na tym terenie był wprowadzony stan wyjątkowy, potem od 1 grudnia 2021 do 1 marca 2022 r. obowiązywało właśnie rozporządzenie MSWiA o zakazie przebywania na tym obszarze, które było potem przedłużane, ostatecznie do 30 czerwca tego roku.

W rozporządzeniu MSWiA uzasadniano, że dalszy zakaz przebywania przy granicy jest konieczny, bo wciąż mają miejsce próby nielegalnego jej przekraczania granicy i incydenty w bezpośredniej bliskości granicy i mogą być one wykorzystywane do eskalacji trwającego kryzysu migracyjnego.

Rozporządzenie wojewody podlaskiego, które weszło w życie 1 lipca, zostało wprowadzone na wniosek Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. Wojewoda przychylił się do tego wniosku na podstawie ustawy o budowie zapory na granicy. To zakaz przebywania na obszarze dwustu metrów od linii granicy polsko-białoruskiej; za jego złamanie grozi mandat do 500 zł lub nagana.

Pas granicy objęty takim zakazem zbliżania się ma 203,5 km długości: od trójstyku granic państwowych Polski, Białorusi i Litwy do znaku granicznego nr 498, oraz od północnego brzegu rzeki Bug do znaku granicznego nr 444.

We wrześniu obowiązywanie zakazu zostało przedłużone do 30 listopada. Wojewoda Bohdan Paszkowski wyjaśniał wtedy, że chodzi o zapewnienie wykonawcy tzw. bariery elektronicznej możliwości prowadzenia w spokoju prac i swobody dostępu do tego miejsca. Inwestycja jest realizowana; w miniony piątek w okolicach Kuźnicy oficjalnie oddano do użytku pierwszy odcinek tej zapory, o długości 21 km. MSWiA ocenia, że właśnie do końca roku potrwa budowa całej bariery elektronicznej.

Podlaski Urząd Wojewódzki poinformował PAP, że jeśli wpłynie wniosek POSG w sprawie wydłużenia zakazu przebywania przy granicy, będzie on procedowany.

W czwartek z udziałem szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, wiceministra Macieja Wąsika, komendanta głównego Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasza Pragi otwarto pierwszy gotowy 21-kilometrowy odcinek zapory elektronicznej na granicy z Białorusią.

MSWiA podało, że cała zapora elektroniczna powstaje na długości 206 km kosztem 343 mln zł. Zapora elektroniczna to 2,1 tys. słupów kamerowych, ok. 3 tys. kamer (dzienno-nocnych i termowizyjnych), około 400 km kabli detekcyjnych (na ogrodzeniu zapory fizycznej i pod powierzchnią gruntu), 200 km kabli zasilających, 200 km kabli transmisyjnych oraz 11 kontenerów kabli teletechnicznych. Centrum nadzoru znajduje się w Podlaskim Oddziale SG w Białymstoku.

Na 186 km granicy polsko-białoruskiej zbudowana jest zapora stalowa o wysokości 5,5 m.