Z powodu dzisiejszego strajku Przewozy Regionalne mogą stracić kilka milionów złotych. Protest może pogrążyć spółkę, która i tak nie przynosi zysków. I bez strajku firma planowała zakończyć rok ze stratą 30 milionów złotych.
Po ostatnich podwyżkach dla kolejarzy w wysokości 120 złotych, strata przewoźnika wzrośnie do 40 milionów. Do tego trzeba dodać jeszcze kilka milionów złotych za dzisiejszy strajk.
Przyszłość spółki przedstawia się więc w czarnych barwach. Bez dofinansowania przewoźnik może po prostu nie przetrwać. Władze spółki zapewniają, że nie będzie tak źle, bo za dzisiejszy strajk nie trzeba płacić pensji czy rachunków za prąd. To jednak bardziej zaklinanie rzeczywistości. Wychodzi więc na to, że żądając podwyżek związkowcy wpędzają spółkę w jeszcze większe tarapaty.