Piotr S. ps. Staruch usłyszał zarzut rozboju - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Berenda. Według prokuratury, wraz z dwoma innymi mężczyznami pobił kibica konkurencyjnego klubu i zabrał mu plecak lub torbę z wartościowymi rzeczami. Nieformalny przywódca kibiców Legii nie przyznaje się do winy i odmawia składania zeznań. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Piotr S. został zatrzymany po uroczystościach 67. rocznicy Godziny W na Kopcu Powstania Warszawskiego. Wcześniej do funkcjonariuszy zgłosił się młody mężczyzna. Z jego relacji wynikało, że został pobity na Starym Mieście właśnie przez "Starucha". Piotr S. kopał po całym ciele. W rozboju uczestniczyło jeszcze dwóch innych niezidentyfikowanych sprawców - dodała rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej Monika Lewandowska.
Szefowi kibiców Legii grozi do 12 lat więzienia.
W końcu maja warszawska prokuratura przesłała do sądu akt oskarżenia przeciwko "Staruchowi" w związku z innym zdarzeniem. Po jednym z meczów uderzył w twarz piłkarza Legii Jakuba Rzeźniczaka. Grozi mu za to do roku więzienia.
Piotr S. został również zatrzymany przez policję w czasie akcji przeciwko chuliganom, którzy brali udział w zamieszkach - 3 maja - na stadionie Zawiszy w Bydgoszczy, po finałowym meczu Pucharu Polski, w którym Legia grała z Lechem Poznań. W związku z tą sprawą S. usłyszał zarzut wtargnięcia na murawę i ma dozór policyjny.