Emerytowany generał Stanisław Koziej został szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Na to stanowisko powołał go marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

REKLAMA

Koziej to generał brygady w stanie spoczynku, analityk i strateg. Był wiceministrem obrony narodowej za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Na stanowisku szefa BBN zastąpił Aleksandra Szczygłę, który zginął w katastrofie 10 kwietnia.

Pierwszym zadaniem nowego szefa BBN ma być analiza rozwiązań prawnych i regulaminowych związanych z problemem przemieszczania się wysokiej rangi dowódców wojskowych . (...) Trzeba zbadać, czy te procedury są wystarczające, aby (...) dać gwarancję dobrego funkcjonowania struktur dowódczych nawet w sytuacjach krytycznych - zapowiedział Komorowski na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie. Jak wyjaśnił, nie chodzi tylko o to, aby nie latali w jednym samolocie dowódcy i ich zastępcy, ale również o to, aby były takie rozwiązania, dzięki którym - wskutek ewentualnej katastrofy - nie całość struktur dowódczych ponosiłaby niepowetowane straty.

W sobotniej katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem życie stracili wojskowi: szef Sztabu Generalnego gen. Franciszek Gągor, dowódca Wojsk Lądowych gen. Tadeusz Buk, dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik, dowódca Marynarki Wojennej wiceadm. Andrzej Karweta, dowódca Wojsk Specjalnych gen. Włodzimierz Potasiński, a także dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych gen. Bronisław Kwiatkowski. Łącznie zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Polska delegacja udawała się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.