W momencie, gdy Sejm odrzuca senackie poprawki o powszechnych testach na koronawirusa i pomocy dla przedsiębiorców, ponowne wrzucanie tematu zmian w prawie wyborczym i oczekiwanie od Senatu, że będzie maszynką do głosowania, jest lekceważące - ocenił marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM, Grodzki w sobotę ma wygłosić orędzie, w którym chce odnieść do projektu ustawy autorstwa PiS, który ma umożliwić wszystkim wyborcom głosowanie korespondencyjne.

REKLAMA

"W dniu, w którym Sejm odrzuca nasze poprawki o powszechnych testach na koronawirusa, o dodatkach dla służby zdrowia i pomocy dla przedsiębiorców, ponowne wrzucanie tematu zmian w prawie wyborczym i oczekiwanie od Senatu, że będzie maszynką do głosowania, jest po prostu lekceważące" - napisał Grodzki na Twitterze.

W dniu, w ktrym Sejm odrzuca nasze poprawki o powszechnych testach na koronawirusa,o dodatkach dla suby zdrowia i pomocy dla przedsibiorcw, ponowne wrzucanie tematu zmian w prawie wyborczym i oczekiwanie od Senatu,e bdzie maszynk do gosowania, jest po prostu lekcewace.

profGrodzkiMarch 31, 2020

Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM, Grodzki w sobotę ma wygłosić orędzie, w którym chce odnieść do projektu ustawy autorstwa PiS, który ma umożliwić wszystkim wyborcom głosowanie korespondencyjne. To odpowiedź na orędzie marszałek Sejmu. Elżbieta Witek zaapelowała w nim o sprawne procedowanie ustawy w sprawie głosowania korespondencyjnego. Większość senacka dyskutuje teraz nad stanowiskiem w sprawie nowelizacji Kodeksu wyborczego autorstwa PiS. Już wcześniej - podczas poniedziałkowych obrad - Senat wyraźnie zaznaczył, że nie popiera tych zmian, jednak chodzi o to jaką przyjąć strategię polityczną. Reporter RMF FM nieoficjalnie dowiedział się, że marszałek Senatu jasno przekazał swoim współpracownikom - "Nie będę miał dylematów moralnych w tej sprawie". To oznacza, że można spodziewać się zamrożenia projektu autorstwa PiS - w wersji maksimum nawet na miesiąc, na pewno senacka większość nie będzie go rozpatrywała w trybie pilnym.

Większość senacka - teoretycznie - będzie mogła zamrozić projekt ustawy - a nawet doprowadzić do tego, że nowe przepisy nie będą mogły obowiązywać 10 maja - jeśli wybory prezydenckie rzeczywiście się wtedy odbędą. PiS byłoby w tej sytuacji bezradne, głosowanie korespondencyjne dla wszystkich nie mogłoby się odbyć.

Senat chce jednak uniknąć sporu, jaki mógłby się utworzyć, dlatego wśród opozycji trwa dyskusja - czy zapowiedzieć zamrożenie zmian, czy doprowadzić do negocjacji w tej sprawie.

PiS w tzw. tarczy antykryzysowej forsuje zmiany w Kodeksie wyborczym

Posłowie PiS złożyli we wtorek w Sejmie projekt ustawy ws. szczególnych zasad przeprowadzania głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich zarządzonych w 2020 r. zgodnie z którym, w wyborach tych możliwość głosowania korespondencyjnego ma przysługiwać wszystkim wyborcom.

Zgodnie z projektem, minister ds. aktywów państwowych - w porozumieniu z ministrem zdrowia oraz ministrem spraw wewnętrznych i administracji, a także po zasięgnięciu opinii Państwowej Komisji Wyborczej - wyda rozporządzenie, w którym określi tryb odbierania kopert zwrotnych od wszystkich wyborców oraz dostarczania ich do odwodowych komisji wyborczych, a także tryb przekazania pakietów wyborczych właściwemu dyrektorowi delegatury Krajowego Biura Wyborczego.