Nieznani sprawcy zaatakowali kairskie biuro telewizji Al Dżazira. Budynek spłonął wraz z całym wyposażeniem. Nikt z pracowników nie ucierpiał. Nie było ich w pracy, bo wcześniej zostali zatrzymani przez policję za mieszanie się w wewnętrzne sprawy Egiptu.

REKLAMA

Atak ten wydaje się być podjętą przez reżim egipski lub jego zwolenników kolejną próbą przeszkodzenia Al-Dżazirze w relacjonowaniu wydarzeń w Egipcie - uważa telewizja. Egipski minister informacji Anas el-Fekki objął w niedzielę Al-Dżazirę zakazem działalności.

Al-Dżazira przypomina, że w Egipcie nie tylko zagłusza się jej transmisje satelitarne i próbuje zablokować jej strony internetowe, ale też wszystkim jej dziennikarzom odebrano w ostatnich dniach akredytacje. 9 z nich także na krótko zatrzymano. Możemy wszystkich zapewnić, że nie zrezygnujemy i będziemy kontynuować relacjonowanie wydarzeń - powiedział rzecznik kanału. Al-Dżazira, która zawsze miała napięte relacje z rządem egipskim, relacjonuje antyrządowe wystąpienia w tym kraju 24 godziny na dobę.