To pierwsza taka wojna, gdy żołnierze w mediach społecznościowych prowadzą relacje bezpośrednio z frontu. O trwającej obecnie kontrofensywie ukraińskiej wiemy stosunkowo niewiele. Czasem jednak zdarza się, że któryś z walczących opisuje sytuację prosto z okopu. To może dać nam wyobrażenie na temat grozy trwającego konfliktu. Starszy sierżant Walerij Markus relacjonował ostatnie wydarzenia z Zaporoża na Facebooku i opowiadał o koszmarnych rzeczach.
Wczoraj mieliśmy dzień szturmów. Posunęliśmy się bardzo, bardzo daleko. Pieszo, więc jesteśmy bardzo zmęczeni - relacjonuje na Facebooku starszy sierżant 47. samodzielnej brygady zmechanizowanej Sił Zbrojnych Ukrainy, Walerij "Magura" Markus.
Nagranie zrobiono w okopie, który został przejęty przez Ukraińców z rąk Rosjan. "Magura" tłumaczy, że żołnierze Kijowa noc spędzili właśnie w niedużych umocnieniach obronnych. Noc upiorną - Ukraińcy zajęli okopy, gdzie bronili się rosyjscy żołnierze. Ciał zabitych nie usunięto i Ukraińcy zmuszeni byli spać wśród zwłok.
Akcja na froncie toczy się jednak szybko. Starszy sierżant wyjaśnia na nagraniu, że chociaż wszyscy są zmęczeni, zaraz znów ruszają do ataku i ponownie spodziewają się natrafić na skomasowaną obronę Rosjan.
Markus wyraża się z uznaniem dla przygotowania wroga. Przewiduje też, że Ukraińców nieuchronnie czeka chwila, w której będą stacjonować wśród cuchnących ciał poległych. "Najprawdopodobniej znajdziemy się w sytuacji, w której będą otaczać nas cuchnące zwłoki" - mówi żołnierz, który kończy swoje przemówienie zapowiedzią kolejnego szturmu.
Za 5 minut idziemy do kolejnego szturmu. Te dranie nic o tym nie wiedzą. Zrobimy wszystko bardzo, bardzo potajemnie. Będziemy atakować w dwóch grupach i jeśli Bóg pozwoli, uda nam się ich zaskoczyć - opowiada starszy sierżant.
"Magura" doczekał się odpowiedzi na swojego posta i to od samego naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy. Generał Wałerij Załużny krótko i dość żartobliwie skomentował nagranie: "Walerij, załóż kamizelkę. Ja ci dam!".
47. samodzielna brygada zmechanizowana bierze udział w walkach w obwodzie zaporoskim. Rosjanie są w tym rejonie dobrze zorganizowani i ufortyfikowani.
Co ciekawe, brytyjski minister obrony Ben Wallace stwierdził, że w wyniku kontrofensywy Ukraina odzyskała około 300 km kwadratowych terytorium - czyli dwa razy więcej niż oficjalnie przyznają władze w Kijowie.
Główne działania kontrofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy prowadzone są w trzech kierunkach, ale najcięższe walki toczą się właśnie w rejonie Zaporoża.