Autobiografia jednej z najpiękniejszych aktorek świata - Sophii Loren właśnie ukazała się po polsku. To historia wychudzonej dziewczynki z nieślubnego związku, która stała się symbolem seksu. "Gdy myślę o swoim życiu i karierze, czasami sama się dziwię, że to wszystko zdarzyło się naprawdę. Może pewnego ranka zbudzę się i zrozumiem, że to był tylko sen. Oczywiście, nie zawsze było łatwo. Bywało trudno, bywało wspaniale, niczego nie żałuję" - mówi Sophia Loren.

REKLAMA

"To była pierwsza aktorka, którą "wycinałem" - mówi Maciej A. Brzozowski, autor książki "Włosi. Życie to teatr". "Kiedyś, przypomnę, wycinało się zdjęcia ulubionej gwiazdy i wklejało do specjalnego zeszytu (...) Scena z filmu "Chleb, miłość i...", w której Loren tańczy mambo italiano u boku zagubionego Vittoria De Siki to jest majstersztyk. Moim zdaniem to jedna z najpiękniejszych scen w kinie, jeśli chodzi o taniec erotyczny" - dodaje.

"Bardzo podobał mi się film "Szczególny dzień" z jej udziałem. Ale potem, jeśli chodzi o jej aktorskie dokonania pojawiło się u mnie rozczarowanie" - mówi Brzozowski.

W 1960 roku Loren za dramatyczną kreacją w "Matce i córce" Vittorio De Siki z Jean- Paulem Belmondo dostała Oscara, nagrodę aktorską na festiwalu w Cannes oraz brytyjską nagrodę BAFTA.

"Co neapolitanka, to neapolitanka" - uśmiecha się Maciej A. Brzozowski, gdy słyszy pytanie dlaczego Sophia Loren nazywana jest ikoną. "To jest wrodzony i urodzony wdzięk i seksapil. Ona nadal uwodzi. Czarem. Urokiem. I naturalnością. Sophia Loren nigdy nie była zmanierowaną gwiazdą. Pamiętam, gdy przyjechała do Polski na TeleKamery Tele Tygodnia była miła, fantastyczna, na luzie. I widać, że to kobieta, która żyje w zgodzie ze swoim wiekiem" - dodaje Brzozowski.

Wieść o pierwszym Oscarze dotarła do niej, gdy przygotowywała pomidorowy sos.

W wieku 72 lat wzięła udział w sesji dla kultowego kalendarza Pirelli.

Sophia Loren to wielka ikona kina. Naprawdę nazywa się Sofia Scicolone. Przyszła na świat 20 września 1934 roku w Rzymie na specjalnym szpitalnym oddziale dla samotnych matek. Dzieciństwo, naznaczone nędzą, wojną i głodem, spędziła w prowincjonalnym miasteczku pod Neapolem, by następnie wyruszyć w filmową podróż życia.

Książka "Wczoraj, dziś, jutro" to historia wychudzonej dziewczynki z nieślubnego związku, która stała się symbolem seksu. Opowieść o drodze od epizodycznej roli w ekranizacji Sienkiewiczowskiego "Quo vadis" po nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej za całokształt twórczości.

Wypełnione anegdotami wspomnienia aktorki żyjącej w błysku fleszy, współpracującej z największymi artystami, takimi jak Vittorio De Sica, John Wayne, Anthony Quinn czy Marlon Brando. Autobiografia Sophii Loren to z jednej strony baśń o Kopciuszku, a z drugiej historia złotego okresu kinematografii.

(j.)