Ponad 60 proc. Polaków uważa, że ostatni szczyt UE, gdzie uzgodniono budżet Wspólnoty na najbliższe lata, osłabił polityczną pozycję ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry – wynika z sondażu United Surveys dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej”.
W ostatni czwartek, w pierwszym dniu szczytu przywódców państw Unii Europejskiej, Polska i Węgry - sprzeciwiające się mechanizmowi "pieniądze za praworządność" - zrezygnowały z zawetowania nowego unijnego budżetu: przywódcy państw UE zawarli na szczycie kompromisowe porozumienie ws. mechanizmu praworządnościowego.
Zwolennikami weta byli politycy Solidarnej Polski. 62,1 proc. badanych uważa, że pozycja polityczna lidera tej partii Zbigniewa Ziobry uległa osłabieniu w wyniku tego szczytu. Uważa też tak 39 proc. wyborców Zjednoczonej Prawicy - odmiennego zdania jest tylko 11 proc. głosujących na listę PiS.
7 proc. Polaków uważa, że minister sprawiedliwości wyszedł z tej sytuacji mocniejszy. 17,2 proc. uważa, że szczyt pozostawił pozycję Ziobry bez zmian, a 13,8 proc. nie ma w tej sprawie zdania.
Jak wynika z sondażu, 32,2 proc. ankietowanych jest przekonana, że premier Mateusz Morawiecki umocnił swoją pozycję po unijnym szczycie. Niewiele mniej, bo 31,6 proc., uważa, że szef rządu wyszedł z unijnych bojów słabszy. 22,5 twierdzi, że szczyt nic nie zmienił dla Morawieckiego, a 13,8 proc. nie ma zdania.
Spora część ankietowanych uważa, że szczyt UE nie zmienił pozycji prezesa PiS i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Taką odpowiedź przekazało 42,4 proc. badanych. 7,6 proc. uważa, że lider partii umocnił swoją pozycję, a 35,1 proc. - że osłabił. 14,9 proc. nie miało zdania w tym temacie.
W sondażu zapytaliśmy także ankietowanych o to, co zrobiłaby rządząca koalicja, jeśli Solidarna Polska opuściłaby Zjednoczoną Prawicę. Partia Zbigniewa Ziobry ma 19 posłów, więc oznaczałoby to utratę przez ZP większości w Sejmie.
Najwięcej ankietowanych wskazało, że w takiej sytuacji potrzebne byłyby przyspieszone wybory. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się 47,1 proc. Polaków. Głównie za takim rozwiązaniem byli zwolennicy partii opozycyjnych, ale taką odpowiedź wskazało także 9 proc. zwolenników PiS.
23 proc. uważa, że PiS powinien po prostu znaleźć nowych sojuszników w obecnym parlamencie i zawiązać koalicję np. z PSL lub Konfederacją i posłami Kukiz’15.
18,9 proc. badanych chciałoby, żeby Zjednoczona Prawica rządziła dalej, tylko jako rząd mniejszościowy. 10,9 proc. nie było w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
W sobotę podczas obrad zarządu Solidarnej Polski został złożony wniosek o wystąpienie z koalicji z PiS i Porozumieniem. Propozycję poddano głosowaniu - 12 członków zarządu opowiedziało się za pozostaniem w koalicji, a 8 polityków chciało, by Solidarna Polska odeszła ze Zjednoczonej Prawicy.
Badanie wykonano metodą CATI w dniach 11-12.12.2020 roku na grupie 1000 osób.
Zgodnie z kompromisem, uzależnienie wypłat unijnych funduszy od przestrzegania zasad państwa prawa zostało utrzymane, szefowie państw i rządów Unii przyjęli jednak - niewiążącą prawnie - deklarację szczytu UE, która m.in. odkłada stosowanie mechanizmu "pieniądze za praworządność" o co najmniej dwa lata.
Kompromis oznacza, że od stycznia 2021 obowiązywać będzie unijny budżet na lata 2021-27, a w ciągu pół roku uruchomiony powinien zostać Fundusz Odbudowy, który ma pomóc unijnym gospodarkom w pokonaniu kryzysu wywołanego przez pandemię koronawirusa.
W ramach tego finansowego pakietu Polska dostanie w ciągu najbliższych siedmiu lat ponad 172 mld euro.