Miesiąc zdalnej nauki wcale nie był sukcesem - tak wynika z największego w Polsce badania rodziców przeprowadzonego przez badacza z Uniwersytetu Warszawskiego. "To co wyłania się z badań, to obraz szkoły nie uczącej, ale zlecającej zadania" - mówi RMF FM Grzegorz Całek.
Największą porażką wskazywaną przez rodziców w badaniu jest brak pracy nauczycieli z dziećmi. Trzy czwarte rodziców mówi wprost, że nauka ograniczała się do zlecenia zadań. Dzieci są skazana na samodzielną pracę. Licealista ma pewne strategie uczenia, potrafi sam się uczyć, ale trudno sobie wyobrazić, że samodzielnie będzie się uczyło dziecko z klas szkoły podstawowej 1-3. Dzieci muszą być uczone - komentuje socjolog Grzegorz Całek. Połowa badanych uważa, że nauczyciele się sprawdzili, ale nie mieli odpowiednich narzędzi.
Rodzice wskazują też na trudności technologiczne. Nie tylko na brak komputerów, czy dostępu do internetu - takie problemy sygnalizował co czwarty badany. Ankietowani opisywali sytuacje rodzin z czwórką dzieci i jednym komputerem, czy zbyt małymi i ciasnymi pomieszczeniami, w których niemożliwa jest jednoczesna nauka wszystkich dzieci.
Rodzice sygnalizują też trudności związane z brakiem jednolitych narzędzi do zdalnej nauki. Przy czwórce dzieci nauka oznacza kilkanaście różnych platform, narzędzi i stron, z których trzeba korzystać - opisywali.
To wszystko oznacza olbrzymie obciążenie dla rodziców i dzieci, które uczą się znacznie więcej niż w szkole.
Socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego alarmuje, że oprócz zlecania zadań "największym problemem zdalnej szkoły jest ogólne zmęczenie i znużenie dzieci". Dzieci, tak jak my dorośli, cierpią. Mają już dość tej sytuacji, tego zamknięcia, w którym już siedzimy od miesiąca. Chcieliby wyjść, spotkać się z rówieśnikami. Ciężko zapędzić je do nauki - mówi wprost Grzegorz Całek. Takie problemy sygnalizuje trzech na czterech przebadanych rodziców, którzy sami są przeciążeni i zestresowani własną sytuacją zawodową i rodzinną.
W badaniu, przeprowadzonym metodą anonimowej ankiety internetowej wzięło udział ponad osiem tysięcy rodziców.