Lech Kaczyński jak nikt dochował wierności wartościom Solidarności. Z dumą będziemy o nim mówić "człowiek Solidarności" - mówił szef NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek podczas mszy pogrzebowej Lecha i Marii Kaczyńskich w Bazylice Mariackiej. Jak zawsze jest przy tobie Solidarność, od której wszystko się zaczęło, której byłeś zawsze wierny - podkreślił.
Solidarność upomniała się o wolność, o sprawiedliwość społeczną i o obecność krzyża w życiu publicznym. Tym wartościom dochowałeś wierności jak nikt. Dlatego jak zawsze z dumą będziemy mówić o tobie "człowiek Solidarności" - powiedział Śniadek. Podkreślił, że "świat pracy i prości, często ubodzy ludzie" płaczą po stracie, jaką była śmierć prezydenta. Płaczemy, bo byłeś dobrym człowiekiem - zaznaczył.
Przypomniał, że katastrofę 10 kwietnia przetrwał wieniec, który prezydent chciał złożyć w Lesie Katyńskim. Pamięć i prawda są silniejsze od największych tragedii, a solidarność Polaków w dniach żałoby narodowej to hołd dla pary prezydenckiej i wszystkich ofiar katastrofy. To wieniec pamięci polskich serc - mówił Śniadek. Drodzy przyjaciele z całego świata, proszę was, powiedzcie wszystkim, jak Lech Kaczyński kochał prawdę, jak o nią walczył, powiedzcie o tych tłumach w Warszawie i pod Wawelem - apelował.
Przypomniałeś nam, co to znaczy być Polakiem. Wdzięczni przyszliśmy zaświadczyć, że bez solidarności nie zbudujemy lepszego świata. Nie ma dzisiaj Warszawy ani Krakowa, ani Gdańska. Jest jedna Polska - zadumana w żałobie - mówił podczas mszy pogrzebowej Janusz Śniadek. Podkreślił, że przykład życia i dramatyczna śmierć prezydenta Kaczyńskiego na nowo rozpaliły w sercach Polaków ducha Solidarności.
Wyśmiewani za niemodny patriotyzm, wierni Bogu i ojczyźnie podnieśliśmy głowy. Zróbmy wszystko, aby rozpalony w sercach i umysłach płomień nie wygasł - dodał.
Śniadek podkreślił, że w katastrofie pod Smoleńskiem odeszło wielu wspaniałych ludzi. Po katastrofie połączyliśmy się w żałobie z rodzinami ofiar. Dzisiaj nasze serca biją razem z rodzinami prezydenckiej pary. Z bliskimi Marii i Lecha Kaczyńskich. Jutro będziemy żegnać kolejne ofiary. Na mogiłach tych, którzy zginęli, z czułością kładziemy wieniec! Wieniec prawdy, która ocalała. Niech wspólnie przeżyta żałoba, to solidarne wzruszenie zmieni Polskę na lepszą. O to prosimy Boga! - powiedział.