Sąd Najwyższy orzekł, że prokuratorzy w stanie spoczynku nie mogą być posłami. Wcześniej marszałek Sejmu wygasił mandaty Dariusza Barskiego i Bogdana Święczkowskiego, którzy do Sejmu dostali się z list Prawa i Sprawiedliwości.

REKLAMA

Na posiedzeniu niejawnym sąd nie uwzględnił odwołania posłów-elektów. Pod pojęciem prokuratora trzeba rozumieć zarówno tych, którzy są w stanie czynnym, jak i w stanie spoczynku - uznał Sąd Najwyższy. Według sądu, stosunek służbowy prokuratora twa do śmierci prokuratora.

Sąd podkreślił, że od 2010 roku Święczkowski i Barski przeszli w stan spoczynku i pobierają 100 proc. wynagrodzenia. Według SN, wygaśniecie mandatu posła następuje z mocy prawa, jeśli marszałek Sejmu stwierdza, że poseł łączy z mandatem stanowiska lub funkcji, których konstytucja mu zabrania.

Sąd przywołał też przypadek kiedy Pierwszy Sędzia Sądu Najwyższego zgłosił sprzeciw wobec udziału sędziego w stanie spoczynku w sejmowej komisji śledczej. Według prezesa sądu, nie sposób było pogodzić tego z apolitycznością sędziów, a nawet mogło doprowadzić do uchybienia godności sędziego.

Kaczyński: Sprawą powinien się zająć TK

Trybunał Konstytucyjny, a nie Sąd Najwyższy jest od stwierdzania, czy coś jest zgodne z konstytucją czy nie - skomentował orzeczenie sądu prezes Prawa i Sprawiedliwości. Z bólem przyjmuję tę decyzję i to z wielkim bólem. Co z niej wynika? To, że każdy urząd państwowy może teraz stwierdzić, że w jego mniemaniu jakiś przepis jest sprzeczny z konstytucją i odmówić jego stosowania - stwierdził Jarosław Kaczyński.

Pod koniec października marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna stwierdził, że nie można łączyć funkcji prokuratora z posłowaniem, bez względu na to czy prokurator jest czynny czy w stanie spoczynku. Marszałek Sejmu wydał decyzję w oparciu o konstytucję, w której jest stwierdzone, że prokurator nie może być posłem. W ustawie zasadniczej nie ma natomiast określenia "prokurator w stanie spoczynku", pojawia się natomiast "sędzia w stanie spoczynku". Stąd wniosek marszałka, że konstytucja traktuje na równi wszystkich prokuratorów; czynnych oraz emerytów.

Zgodnie z art. 103 konstytucji mandatu poselskiego nie może sprawować m.in. ani sędzia, ani prokurator. Według art. 30 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, w okresie sprawowania mandatu parlamentarzyści nie mogą wykonywać pracy w charakterze sędziego i prokuratora, pracownika administracyjnego sądu i prokuratury.

Z kolei zdaniem Święczkowskiego i Barskiego, na sprawowanie mandatu posła pozwalała im ustawa o prokuraturze, która uściśla co może, a czego nie może prokurator w stanie spoczynku. Więcej konstytucjonalistów opowiedziało się za słusznością decyzji marszałka Sejmu.

Święczkowski nie wyklucza skargi do Trybunału Praw Człowieka

Według sądu, problemu by nie było, gdyby posłowie-elekci zrzekli się prokuratorskiej emerytury. Dariusz Barski tłumaczy, że zrzec się nie mógł "bo ma rodzinę", a dożywotnie zrzeczenie się emerytury oznaczałoby, że po czterech latach, czyli po zakończeniu kadencji Sejmu musiałby szukać pracy. Obaj prokuratorzy w stanie spoczynku rozważają skargę na decyzję. Bogdan Święczkowski zastanawia się nad skierowaniem skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Z decyzją Sądu Najwyższego "głęboko się nie zgadza".

Decyzja Sądu Najwyższego niestety potwierdza moje wcześniejsze podejrzenia, iż w Polsce naruszane są podstawowe wolności obywatelskie i prawa człowieka - napisał w oświadczeniu. Jest mi niezwykle przykro, iż pozbawiony zostałem biernego prawa wyborczego (...). Moim zdaniem, niezwykle wyraźnie widać na naszym przykładzie, jakie mamy w Polsce niedoskonałe prawo i sądy. Jak można interpretować to prawo i jak marnuje się potencjał intelektualny obywateli w sile wieku, chcących i mogących społecznie służyć wszystkim Polakom - stwierdził Święczkowski.

Decyzja Sądu Najwyższego będzie wiążąca w sprawie ewentualnych kolejnych podobnych przypadków.

Badanie sprawy SN rozpoczął 3 listopada, gdy wpłynęły tam odwołania Barskiego i Święczkowskiego. Sąd miał 7 dni na orzeczenie. Wcześniej wystąpił do Sejmu, Senatu, prokuratury i resortu sprawiedliwości o wszelkie dokumenty i informacje potrzebne do rozpoznawania odwołań. SN chciał się m.in. dowiedzieć, czy na ręce marszałka Senatu wpływały jakiekolwiek informacje ws. sędzi w stanie spoczynku Anny Kurskiej, która była senatorem w dwóch poprzednich kadencjach, a także posłów Zbigniewa Wassermanna i Stanisława Piotrowicza - obaj byli wcześniej prokuratorami.

Sąd Najwyższy ustalił, że sędzia w stanie spoczynku Anna Kurska nie pobierała wynagrodzenia.

Barskiego i Święczkowskiego mogą zastąpić w Sejmie Andrzej Dąbrowski i Jarosław Jagiełło. Dąbrowski jest szefem kłodzkich struktur Prawa i Sprawiedliwości. Rozpoczęta kadencja Sejmu byłaby jego pierwszą na Wiejskiej. Jagiełło startował z okręgu łódzkiego. Zasiadał już w Sejmie piątej i szóstej kadencji. Obaj muszą zgodzić się na przyjęcie mandatu. Jeśli zrezygnują, ich miejsce zajmą kolejne osoby na liście.