Śledczy badający katastrofę śmigłowca w Browarach pod Kijowem, w której w styczniu zginął szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski, wykluczyli jako przyczynę tego wypadku zamach lub akt dywersji - oznajmił w poniedziałek ukraiński prokurator generalny Andrij Kostin.

REKLAMA

Wstępnie mogę powiedzieć, że nie potwierdziły się wersje (śledztwa) dotyczące dywersji lub celowego zamachu na życie państwowych urzędników. W najbliższym czasie przedstawimy ostateczne rezultaty dochodzenia przedprocesowego - zapowiedział Kostin w wywiadzie udzielonym agencji Ukrinform.

Jak dodał, śledczy wzięli pod uwagę cztery główne hipotezy na temat możliwych przyczyn wypadku: dywersję lub zamach, zestrzelenie śmigłowca, konflikt na pokładzie maszyny, a także - ujmowane łącznie - błąd pilota, awarię techniczną, niewłaściwą organizację przelotu, zignorowanie procedur lub trudne warunki pogodowe.

Do wypadku śmigłowca w Browarach, w aglomeracji Kijowa, doszło 18 stycznia br. Helikopter spadł na budynek przedszkola. W katastrofie poniosło śmierć 14 osób, w tym 10 na pokładzie maszyny i cztery na ziemi, a 25 osób zostało rannych. Zginęło wówczas kierownictwo MSW Ukrainy - minister Denys Monastyrski i jego dwóch zastępców: Jewhenij Jenin i Jurij Łubkowycz.

Kostin przekazał, że w śledztwie brali udział także zagraniczni eksperci, w tym specjaliści z firmy Airbus Helicopters, która była producentem rozbitej maszyny.

Three days of mourning declared in #BrovaryActing Minister of Internal Affairs Ihor Klymenko said that the investigation is doing everything possible to establish the causes of today's catastrophe as soon as possible.Video of the first minutes after the helicopter crash. pic.twitter.com/6Yu3gswPqO

nexta_tvJanuary 18, 2023

W Browarach rozbił się francuski śmigłowiec EC225/H225 Super Puma - 11-tonowa maszyna z rodziny Eurocopter Super Puma.

Rzecznik lotnictwa ukraińskiego Jurij Ihnat poinformował po katastrofie, że śmigłowce Super Puma są używane w kraju przez różne służby, m.in.: Państwową Służbę Graniczną, Gwardię Narodową, czy Państwową Służbę ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy. Maszyna, która rozbiła się w Browarach, należała do resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych. Miała numer boczny 54. Trafiła na Ukrainę w 2020 roku - podał ukraiński portal informacyjny Fakty.