Andrzej Z., znany jako „Słowik”, został zatrzymany wczoraj w Gandiji (kurort nad Morzem Śródziemnym) w Hiszpanii. „Słowik” to jeden z najbardziej poszukiwanych gangsterów, boss mafii pruszkowskiej. "Schwytanie „Słowika” to efekt współpracy policjantów z Centralnego Biura Śledczego, policji hiszpańskiej i niemieckiej" - powiedział Paweł Biedziak, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji.

REKLAMA

"Słowik", boss gangu pruszkowskiego znajdował się na tzw. policyjnej topliście - najgroźniejszych polskich gangsterów. Stał się szeroko znany po opublikowaniu informacji, że w 1993 roku został ułaskawiony przez Lecha Wałęsę. Później zniknął. Przez kilka lat poszukiwała go polska policja w kraju i za granicą. W poszukiwanie polskiego przestępcy zaangażowane były służby jednej piątej świata. CBŚ szukał go m.in. w Stanach Zjednoczonych przy pomocy FBI, trop zaczął wskazywać na Europę. Typowano kilka państw, aż wreszcie trafiono na Hiszpanię. Tam "Słowika" opuściło szczęście: "Został zatrzymany w Hiszpanii razem z czterema wspólnikami. Został zatrzymany w domu u swojego przyjaciela, również ściganego międzynarodowym listem gończym" – powiedział RMF Paweł Biedziak. Chodzi o Zbigniewa Ś., pseudonim „Pyza”, domniemanego szefa największego krakowskiego gangu. „Pyza” od dwóch lat był poszukiwany między innymi za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, napady, pobicia, handel narkotykami. Jego postać wiązano ze śmiercią Andrzeja Firsta, mistrza Europy w kick-boxingu. Posłuchaj relacji naszej barcelońskiej korespondentki Ewy Wysockiej:

"Słowik" był ostatnim z sześciu liderów "Pruszkowa", który wpadł w ręce policji. Jego schwytanie oznacza definitywny upadek największej w nowożytnej historii naszego kraju grupy przestępczej a co za tym idzie zlikwidowanie wpływów tej grupy. Przypomnijmy: Sierpień 2000 wpadają kolejno "Wańka", "Parasol" i "Kaban". W kwietniu tego roku za kratki trafia "Malizna", wcześniej natomiast "Kajtek. W grudniu z kolei 1999 roku od kuli zamachowca ginie Andrzej K. pseudonim "Pershing" z największego kierownictwa gangu. Teraz na wolności pozostają jedynie żołnierze pruszkowskiej mafii. Policjanci jednak już zapowiadają wielkie polowanie. Wraz ze Słowikiem wpadło również trzech innych przestępców. Pierwszy z nich to Zbigniew S. pseudonim "Pyza": "To jest także lider podziemia przestępczego, ale tym razem z Katowic i Warszawy – bliski współpracownik Krakowiaka" – opisuje zatrzymanego nadkomisarz Paweł Biedziak, rzecznik Komendanta Głównego Policji. Dodajmy, że gang "Krakowiaka" oskarżony jest m. in. o cztery zabójstwa, porwania, handel bronią i naroktykami. Głośny proces tej grupy toczy się cały czas przed katowickim sądem. Drugi z zatrzymanych to Waldemar M. znany policji jako handlarz kradzionymi samochodami. W dalszym ciągu niestety policjanci nie mogą ustalić tożsamości trzeciego mężczyzny. Do pełnego sukcesu brakuje policji już tylko Ryszarda N., wymienianego jako jeden z podejrzanych o zabójstwo byłego szefa policji, generała Marka Papały. Mężczyzna trafił już za kratki, ale zdołał uciec z więzienia.

Mafia pruszkowska zarabiała ogromne pieniądze na ściąganiu haraczy z przemytu spirytusu i papierosów, a także na organizacji i zabezpieczeniu szlaków przemytniczych kokainy i heroiny. Gangsterzy dorabiali się też fortun na produkcji narkotyków, otwierali restauracje i dyskoteki, skupowali ziemię, między innymi wokół Warszawy. Gang działał na terenie całej Polski, a także za granicą. Uważa się np., że Jeremiasz B. - domniemany zleceniodawca zabójstwa byłego szefa UKFiS Jacka Dębskiego - był rezydentem gangu w Wiedniu. Z dokumentów znalezionych u jednego z członków mafii wynika, że miał on szerokie powiązania z legalnym biznesem.

Interesy prowadzili od początku lat 90., stając się jedną z najpotężniejszych i najgroźniejszych grup przestępczych. Rozmach stracili, gdy do polskiego prawa wprowadzono instytucję świadka koronnego. To wtedy jeden z szefów gangu pruszkowskiego - Jarosław S. pseudonim „Masa” - zaczął opowiadać policji i prokuraturze o metodach działania i kierownictwie grupy. Potem policja kolejno zatrzymywała i szeregowych członków gangu i jej szefów.

foto Komenda Główna Policji

10:00