Piotr Żyła zajął 10. miejsce w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Niżnym Tagile w Rosji. Wygrał Niemiec Richard Freitag.

REKLAMA

Drugi był Norweg Daniel Andre Tande, a trzeci jego rodak Daniel Andre Forfang, który rezultatem 141,5 m ustanowił rekord obiektu.

Kamil Stoch, zajmujący po pierwszej serii 9. miejsce, w finale skoczył słabiej i spadł w klasyfikacji konkursu na 15. lokatę. Na 11. pozycji uplasował się Dawid Kubacki, na 20. Maciej Kot, Stefan Hula był 27. a Jakub Wolny 30.

Po pierwszej serii z Polaków najwyżej - na 9. miejscu - był sklasyfikowany Stoch. Dwukrotny mistrz olimpijski przy w miarę korzystnym wietrze (0,46 m/s.) uzyskał 128 m i tracił do prowadzącego w zawodach Niemca Karla Geigera około 10 pkt. W finale Stoch skakał w zbliżonych warunkach, ale wylądował o cztery metry bliżej i ostatecznie zajął w konkursie 15. miejsce.

Ten wynik sprawił, że Polak, przed startem piąty w klasyfikacji generalnej PŚ, spadł na 8. lokatę.

W ekipie trenera Stefana Horngachera pozycję zajmowaną po pierwszej serii utrzymał Żyła. Dwa skoki - 128 i 129,5 m były niezłe technicznie, w drugim Polak miał doskonałe warunki, wiatr pod narty wiejący z siłą 1,22 m/s.

Poprawił się natomiast Kubacki. Triumfator Letniej Grand Prix po pierwszej serii zajmował 18. miejsce (126 m), ale w drugiej dostał podmuch wiatru pod narty (1,05 m/s) i te warunki skutecznie wykorzystał. Po dobrym technicznie skoku (130,5 m) zapewnił sobie awans na 11. pozycję.

Z występu w Rosji zadowolony nie będzie Maciej Kot. Po pierwszej serii był 12. (127,5 m), ale w drugiej wylądował o cztery metry bliżej i spadł na 20. pozycję. W obu skokach Kot miał dość dobre warunki - wiatr pod narty w granicach 4,5 - 5,5 m/s.

Także Stefan Hula nie błysnął w Niżnym Tagile, szczególnie w drugiej próbie. Po pierwszej serii, gdy miał optymalne warunki (wiatr 1,16 m/s) był 19. (129,5 m). Ale drugą zdecydowanie popsuł lądując tylko na 120 metrze, przez co spadł o osiem miejsc.

Ostatni z biało-czerwonych Wolny odniósł spory sukces awansując do finału. Po pierwszej serii był 28. (126 m), ale w drugiej miał próbę aż o dziewięć metrów krótszą (117 m) i znalazł się na ostatnim, punktowanym miejscu.

W Niżnym Tagile największy sukces odniósł Amerykanin William Rhoads. Debiutujący w tegorocznym sezonie w Pucharze Świata skoczek po raz pierwszy w karierze wszedł do serii finałowej, miał dwa udane skoki - pierwszy 126 m, drugi 131,5 m i zdobył swoje pierwsze pucharowe punkty.

(mn)