Analizy po obu stronach granicy wykazują wysokie zasolenie wody w Odrze. Nie stwierdzono obecności rtęci - poinformowała w mediach społecznościowych minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Wciąż nie wiadomo, co doprowadziło do skażenia rzeki.
"Otrzymaliśmy oficjalnie od strony niemieckiej aktualne wyniki badań wody. Nie stwierdzono obecności rtęci. Analizy po obu stronach granicy wykazują wysokie zasolenie. W Polsce trwają kompleksowe badania toksykologiczne. Poinformujemy o kolejnych wnioskach" - podała minister na Twitterze.
Dzień wcześniej minister środowiska Brandenburgii Axel Vogel ocenił, że przyczyną wyginięcia ryb w Odrze mogą być duże ilości rozpuszczonych soli i niski poziom wód.
Otrzymalimy oficjalnie od strony niemieckiej aktualne wyniki bada wody. Nie stwierdzono obecnoci rtci. Analizy po obu stronach granicy wykazuj wysokie zasolenie. W Polsce trwaj kompleksowe badania toksykologiczne. Poinformujemy o kolejnych wnioskach
moskwa_annaAugust 13, 2022
Nowe wyniki laboratoryjne z piątku wykazały zwiększone ładunki soli w rzece - poinformował Vogel, cytowany przez niemiecki portal RBB24. Sprecyzował, że jest to zjawisko "całkowicie nietypowe" i mogło stać się przyczyną śmierci wielu ryb. Jednak informacje te nie są ostatecznie rozstrzygające, oczekuje się dalszych wyników badań - podkreślił.
W sobotę rano na konferencji prasowej o wynikach badań wody z Odry mówił wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba.
Do ministerstwa klimatu oficjalnie z Republiki Federalnej Niemiec wpłynęła informacja, że wyniki niemieckie są tożsame z wynikami polskimi w zakresie również zawartości rtęci. (...) Mamy te same parametry, które wskazują na podwyższone niektóre czynniki między innymi parametry chemiczne i fizyczne - powiedział Ozdoba. Dodał, że jeśli chodzi o parametry chemiczne, to wyniki wskazują na podwyższoną zawartość tlenu.
Pod koniec lipca mieszkańcy nadodrzańskich terenów alarmowali, że znajdują sporo śniętych ryb. W kolejnych dniach znajdywano także martwe ptaki oraz bobry. Służby rozpoczęły badania wody, choć sytuację bagatelizowano - jeszcze w środę ówczesny szef Wód Polskich Przemysław Daca mówił o zaledwie "paru egzemplarzach" śniętych rybach. Ale już dzień później mówił o "tonach".
Zatrucie zaczęło niepokoić także Niemcy, które zaczęły badać Odrę na własną rękę. Najpierw media informowały, że wykryto wysokie stężenie rtęci. A wczoraj minister środowiska Brandenburgii Axel Vogel powiedział, że wykazano "zwiększone ładunki soli w rzece".
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik przekazał wczoraj, że z pięćdziesięciu przebadanych próbek wody z Odry nie stwierdzono metali ciężkich. Badania wciąż trwają, instytut weterynaryjny w Puławach sprawdza z kolei truchła ryb wyłowionych z Odry.
W związku z zatruciem Odry wczoraj premier zdymisjonował szefa Wód Polskich Przemysława Dacy, a także szefa Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka.